Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Etyka medyczna jest książką z którą miałem sporo problemów pry ocenianiu. Z jednej strony to książka z serii Krótkie wprowadzenie, które słyną z tego że w przystępny sposób pozwalają czytelnikowi przyswoić informacje na dany temat. Z tą pozycją nie do końca tak jest. Z jednej strony eksperymenty i definicje podane w tekście są bardzo proste, do tego stopnia że ciężko czegoś nie zrozumieć, ale podczas czytania łatwo jest po prostu zgubić wątek. Przykładem takiej sytuacji było czytanie o problematyce osobowości. Mimo iż zajmuje on tylko +/- 7 stron, to musiałem wiele razy wracać aby zrozumieć o co autorowi chodziło. Kolejny problem jest związany z samą etyką. Oczywiście przy kwestiach etycznych zawsze są spory dotyczące tego jakie dobra powinno się chronić, a jakie poświęcić. Jednak czułem podczas lektury że autorzy nie poruszali kwestii tych intuicji moralnych jakich powinni. Szablonowym przykładem będzie tu kwestia zmiany tożsamości podmiotu i jego utrzymania. Przedstawione tam eksperymenty miały ukazać różnicę między tymi pojęciami, na przykładzie teoretycznej rodziny osób niesłyszących które chciałby (na wszelkie zawarte w eksperymentach sposoby) uczynić swoje niedługo narodzone dziecko niesłyszącym. Argumentacja autorów była taka: X przypadek gdy podawano lek mający wywołać urodzenie niesłyszącego dziecka jest niemoralne, gdyż zmienia jego tożsamość. Wybranie natomiast embrionu podczas zabiegu in vitro który "będzie niesłyszący" jest dopuszczalne, gdyż nie zmienia to tożsamości. Nie rozumiem do końca co autorzy chcieli tym przekazać. Wydaje mi się że podstawową intuicją moralną (co próbowałem popatrzeć na przykładzie innych tego typu eksperymentów i rozmów ze znajomymi filozofami-etykami) była kwestia czy dopuszczalne było kreowanie w ogóle takiej (z perspektywy życia w społeczeństwie) niekorzystnej kondycji podmiotu dla egoistycznych (wg. mnie) celów rodziców. To czy ktoś "nie-zmieniał" tożsamości było ostatnią kwestią która mnie interesowała. Nie poruszono w ogóle kwestii inżynierii genetycznej czy in vitro (które nadal pozostaje kontrowersyjnym tematem). Takich eksperymentów jest sporo w tej książce i ciężko mi było to czytać. Nie znaczy to że książka nie jest warta uwagi dla osób które nie miały w ogóle kontaktu z takimi ideami. Ale dla kogoś kto ma wg. mnie minimum refleksji lub czytała prace które poruszają takie tematy (czy to publicystyczne czy akademickie),ta praca może być tak samo jak dla mnie - bardzo męcząca.