Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mateusz Wendland
Źródło: http://www.e-bookowo.pl/nasi-autorzy/mateusz-wendland.html
1
3,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzony: 04.04.1994
Mateusz Wendland urodził się w Łodzi czwartego kwietnia 1994 roku. Mieszka i uczy się w tym mieście. Obecnie jest uczniem liceum. Wymyślaniem własnych historii i bohaterów zajmuje się właściwie całe życie, gdyż już w szkole podstawowej pisywał krótkie opowieści. Natomiast jeszcze wcześniej robił historyjki obrazkowe, jako dziecko. W gimnazjum rozpoczął pisanie wierszy i wydał ich dwa tomiki. Swoją pierwszą, poważną powieść, która początkuje serię książek pod tytułem „Łowca Smoków” skończył pisać w wieku siedemnastu lat.
3,4/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Łowca smoków. Przebudzenie maszyn. Mateusz Wendland
3,4
Zacząłem ją czytać wiedząc tylko ogólny zarys fabuły.I od początku coś mi w niej nie pasowało.Narracja,dialogi,bohater,są nijakie.Przeciwnicy i postacie,chyba jest większość wymyślonych smoki,wampiry,pająki,elfy,krasnoludy,gryfy i wiele innych.Po paru stronach przestało mnie to wszystko interesować i nie udało mi się jej dokończyć.Jak dla mnie nie warto tracić na nią czasu przy tylu innych o wiele lepszych.
Ps.Doceniam wiek autora.Pewnie to powód takiej a nie innej książki.Być może za parę lat będzie się dobrze czytało jego książki.
Łowca smoków. Przebudzenie maszyn. Mateusz Wendland
3,4
Nie zrobiłam researchu przed lekturą. Nie miałam pojęcia, kim jest autor, ile ma lat, czy ma już jakiś dorobek. W trakcie lektury utwierdziłam się w przekonaniu, że musiał to pisać najwyżej dwunastolatek i nie zamierzałam się mocno wyżywać na tej książce, bo byłoby to zwykłym kopaniem kotka. Ale potem dotarłam na ostatnią stronę e-booka i dowiedziałam się, że autor w chwili wydania "Łowcy smoków" miał lat siedemnaście...
Język i styl, jakim jest napisana ta książka, jest wprost tragiczny. Czegoś takiego spodziewałabym się po uczniu podstawówki, a nie liceum. Dialogi są sztywne i sztuczne, każdy zdaje się mówić o czymś innym, co chwilę gwałtownie zmienia się temat rozmowy. Nie ma opisów, są tylko stwierdzenia faktów. Po prawo od bohatera jest ściana, po lewo - dziura, a przed nim stoi bandyta z workiem na głowie, który jest czarny, w kamizeli, która jest brązowa i w spodniach, które są czarne. Do kolorów i odzienia autor przykłada ogromną wagę: można odnieść wrażenie, że każda postać składa się wyłącznie z ubrań i ewentualnie uzbrojenia. Fabuła? Niby jakaś jest: mamy tytułowego łowcę smoków, który szuka drania, który wrobił go w morderstwo własnej żony. Po drodze czeka nas do ubicia mnóstwo bandytów, smoków, ogromnych pająków i innych przedstawicieli standardowej sesji RPG.
Jak się kończy ta epicka opowieść - nie wiem, bo nie zdzierżyłam. Przepraszam, że się powtarzam, ale NAPRAWDĘ nie mogę uwierzyć, że coś takiego popełniła prawie pełnoletnia osoba. Chciałam zacytować kilka przykładów na beznadziejny styl "Łowcy smoków", ale musiałabym tu wkleić całą książkę, a to mogłoby się skończyć pozwem. Możecie albo uwierzyć mi na słowo, albo zapoznać się z darmowym fragmentem na stronie wydawnictwa. Nawet będę taka miła i zapodam link, o: http://pl.scribd.com/doc/111544631/Mateusz-Wendland-%C5%81owca-smokow-Przebudzenie-maszyn