Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krzysztof Pilawski
2
5,7/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wańka-wstańka Janusz Rolicki
6,5
Wywiad rzeka ze znanym dziennikarzem, obecnie trochę zapomnianym, ale prawdziwą gwiazdą w czasach PRLu. Przecież to był twórca reportażu wcieleniowego w latach sześćdziesiątych, pracował jako robotnik budowlany, jako konwojent bydła prowadzonego na rzeź, itd. Życiorys miał niezwykły. Rodzina ze strony matki miała majątek na Ukrainie, po zdobyciu władzy przez Sowietów uciekli bez grosza do Warszawy, gdzie wybili się na ludzi dzięki zdolnościom i uporowi, zrobili maturę i pokończyli studia, co było w owych czasach naprawdę dużym wyczynem, bo, jak mówi Rolicki, w latach dwudziestych i trzydziestych maturę robiło 12tys osób rocznie (nie wiem czy to prawda). Sam Rolicki urodził się w roku 1938, wychowywał się bez ojca, a matkę zabili mu Niemcy pod koniec Powstania Warszawskiego. To, że wyszedł na ludzi, zawdzięcza rodzinie matki, która się nim zaopiekowała i zapewniła mu wykształcenie. Wychowywał się w atmosferze kultu AK, nienawiści do bolszewików i komunistów, zresztą w jego najbliższej rodzinie kilka osób zostało zabite lub zamęczone przez komunistów. A mimo to po studiach historycznych, o których zresztą mówi bardzo mało, zaczął robić karierę dziennikarską, co wiązało się z akceptacją komunizmu. Nie jest to paradoks, bo wtedy, w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych powszechne było przekonanie, że komunizm nie upadnie za naszego życia i wiele przyzwoitych osób wybierało drogę kariery. Rolicki wstąpił do partii w roku 1970, załatwił sobie mieszkanie, załatwił sobie samochód, a w latach siedemdziesiątych zaczął robić błyskawiczną karierę w telewizji, która doprowadziła go do ścisłego kierownictwa Radiokomitetu, i w sumie miał dużo szczęścia, że nie poszedł siedzieć razem ze Szczepańskim w roku 1980. A potem stał się znanym lewicowcem, przez pewien czas był naczelnym ‘Trybuny’; do dzisiaj prezentuje lewicowe przekonania. W sumie czego brakuje mi w tej książce, to opisu przemiany młodego niepodległościowca, w lewicowca i człowieka robiącego karierę. Niemniej książka ciekawa, bo pokazująca kawał historii PRLu, ale oczywiście subiektywnie.
Wańka-wstańka Janusz Rolicki
6,5
„Podejmowałem swoje walki, nie zważając na układ sił dlatego często przegrywałem. Ale otrzepywałem kolana, stawałem i zajmowałem pozycja bojową. Stąd moje życie przypomina sinusoidę, to na przemian sukcesy i porażki, wzloty i upadki”.
Postać Janusza Rolickiego, niekwestionowanej ikony polskiego dziennikarstwa, mistrza reportażu i legendy telewizji jest niewątpliwie doskonale znana w szeroko rozumianej przestrzeni publicznej. Dziesięciolecia ciągłej obecności w rożnych strukturach polskich mediów („Trybuna”, „Polityka”, „Kultura”, „Fakt”, „Uważam że”, redaktor kutykularny Telewizji Polskiej, współtwórca „Godziny szczerości”, „Sam na San”, „XYZ, pierwszej rodzimej telenoweli „Labirynt” i zupełnej bestsellerowej pozycji „Przerwana dekada”)) sprawiają iż niezwykle bogaty zasób wiedzy i zawodowego doświadczenia jaki posiadł, i którym chce się z czytelnikiem podzielić, jest doprawdy imponujący. W rozmowie z Krzysztofem Pilawskim która przybrała formę „wywiadu rzeki”, ( od kiedy po raz pierwszy przeczytałem książka nieżyjącej już niestety Teresy Torańskiej „Oni” jest to mój ulubiony gatunek) wyłania się bardzo osobista a miejscami nawet intymna biografia Janusza Rolickiego, ukazana na przestrzeni kilku dziesięcioleci ( od lat czterdziestych po dziewięćdziesiąte minionego wieku) naznaczona rodzinnym dramatem i wojenną traumą: okupacja, ucieczka do Warszawy, morderstwo wujów w Katyniu, śmierć matki i kolejnego krewnego w Powstaniem Warszawskim, trudne powojenne lata, opieka ciotki ( byłej więźniarki Auschwitz) i bolesne dorastanie w Zakopanem. Ta książka to prawdziwa kopalnia wiedzy o czasach i ludziach poprzedniego systemu i świadectwo ważnych historycznych, politycznych i społecznych wydarzeń których nasz bohater był świadkiem, komentatorem, uczestnikiem lub twórcą. Odsłania i ubiera w bardzo wnikliwy historyczny rys meandry codziennego życia w pokręconej PRL-owskiej rzeczywistości na jej różnych polach. Ujawnia mechanizmy i kulisy funkcjonowania mediów tego okresu, naznaczonych cenzurą, nadzorem służb specjalnych i poddawanych mniej lub bardziej jawnymi naciskami partyjnych elit. To niezwykle interesująca i ciekawa opowieść o dziennikarskim środowisku oraz ludziach ( niekiedy z pierwszych stron gazet) z którymi nasz bohater zetknął się podczas wielu lat kariery zarówno na płaszczyźnie służbowej jak i osobistej, których opisuje z niezwykłą barwnością, przenikliwością a niekiedy humorem, przytaczając małe znane fakty i ciekawostki z ich życia. To również historia codziennych i trwających po dziś dzień zmagań z otaczająca nas rzeczywistością, przeciwnościami losu, ludzką ignorancją, głupotą, władzą, mimo ugruntowanej pozycji zawodowej i rozpoznawalności nadal obfitujących niezmiennie w ciągłe wzloty i upadki.
„Wańka-wstańka” to niezwykle ciekawa, mądra i łatwa w odbiorze lektura dla wszystkich którzy interesują się najnowszą historią naszego kraju, rzucająca wiele nowego światła na wydawałoby się znane wszystkie fakty, wydarzenia i ludzi w nich uczestniczących.