Studiowała literaturę i historię na Sorbonie. Jest autorką powieści, których akcja toczy się w średniowieczu: "Le bonheur est une femme", "Très sage Héloïse" (nagrodzona przez Akademię Francuską),"Agnès Sorel, dame de Beauté"; "Le Grand Feu", "Les compagnons d’éternité". Napisała również książkę kucharską ze średniowiecznymi przepisami: "Les Recettes de Mathilde Brunel".
Przed rozpoczęciem lektury przeczytałam, jak zawsze z resztą, opis zamieszczony z tyłu na okładce. I to był błąd! W zasadzie na tym mogłabym poprzestać. Treść książki bowiem to po prostu rozwinięcie okładkowego spoilera.
Jeżeli nie macie czasu na przeczytanie całości, nic straconego! Odsyłam do ostatniej strony i gwarantuję, że nic na tym nie stracicie, bo książka jest nieciekawa, akcja płytka, wątki historyczne znikome a szumny tytuł "Wielki Ogień" to po prostu miejscowość, w której toczy się akcja, a której nazwa pochodzi od "wielkiego" pożaru drewnianej baszty czy wieży.
Patrząc całościowo, jestem zadowolona z lektury, bo rzeczywiście wczułam się w ten średniowieczny klimat dzięki drobnym detalom. Cenię autorów, którzy naprawdę potrafią mnie przenieść tam, gdzie nigdy nie byłam. Książka podobałaby mi się z pewnością bardziej, gdyby proporcje między powieścią obyczajowo-historyczną a romansem rozkładały się bardziej po równo, ale dla kogo namiętna historia miłosna jest atutem, to niech sięga koniecznie. Cała recenzja tu: https://jedenakapit.blogspot.com/2018/11/sekrety-kobiet-zlotnika-jeanne-bourin.html