Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Chcąc zaliczyć wyzwanie LC na maj, tj. "przeczytam opowiadanie lub zbiór opowiadań" poprosiłem kolegę o pożyczenie jakiegoś zbioru, gdyż nie będąc fanem tej formy literackiej, najzwyczajniej w świecie żadnego nie posiadam. Liczyłem na Iwaszkiewicza lub coś w tym stylu. Jakież było moje zdziwienie, a znajomego rozbawienie, gdy wręczył mi tą pozycję ze słowami: "wyzwanie, to wyzwanie!". Cóż było począć, zacząłem czytać "zbiór opowiadań o życiu i walce wielkiego syna naszego narodu, jednego z największych bojowników sprawy robotniczej, jednego z tych Polaków, których imiona pozostaną na wieki na kartach historii nie tylko Polski, lecz całej ludzkości". Kiedy udało mi się przebrnąć przez zdrajców rewolucji, prowokatorów, wrogów klasy robotniczej, wyzysk i ucisk ludu pracującego, dowiedziałem się, że chorąży czerwonego sztandaru socjalizmu miał "piękne oczy, wesołe i surowe zarazem". Nie będę opisywał kolejnych opowiadań, gdyż nie ma to sensu, napomknę jedynie, że autor nie skupił się na życiu partyjnym, a na ukazaniu jak dobrym czowiekiem był Zelazny Feliks. Niestety, te jego dokonania zostały opisane w sposób nudny, miałki, sztampowy i nie byłyby w stanie zaintrygować największych fanów czerwonej rewolucji, a tym bardziej przeciętnego czytelnika. Nie mniej jednak, z wszystkiego trzeba czerpać jakieś lekcje i doświadczenie... lektura ta uzmysowiła mi jakimi jesteśmy szczęściarzami, że nikt już nas nie karmi tym bełkotem. Wyzwanie uznaję za zaliczone na 5 z plusem