Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maria Małgorzata Potocka
Znana jako: Maria Małgorzata z...Znana jako: Maria Małgorzata z Radziwiłłów Franciszkowa Potocka
1
5,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 1875 (data przybliżona)Zmarła: 1962 (data przybliżona)
Maria Małgorzata z Radziwiłłów Franciszkowa Potocka (1875-1962) urodziła się w Berlinie w domu Ferdynanda Radziwiłła i Pelagii z Sapiehów. Po ślubie z Franciszkiem Salezym Potockim zamieszkała w Ołyce, a później w Peczarze (obecnie Ukraina). Jej życie płynęło w latach wielkich wstrząsów historii- rewolucji i wojen; podczas II wojny światowej brała udział w działalności konspiracyjnej. W ostatnich latach zamieszkała w Krakowie i tam zmarła
5,5/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Z moich wspomnień Maria Małgorzata Potocka
5,5
Chociaż bardzo lubię czytać wspomnienia szlachty lub też arystokracji, akurat ta książka mi bardzo nieprzypadła do gustu. Bardzo zmęczyłem się jej lekturą. Niby to pamiętnik, ale przede wszystkim jest bardzo mało spraw politycznych - widać, że autorka w swoim czasie po prostu się nimi nie zajmowała; po drugie - monarchia pruska jest dość przychylnie opisana, gdy w rzeczywistości była bardzo antypolska, co według mnie nie jest dobrze wystawione na pierwszy plan przez autorkę. Prawdopodobnie wynika to z jej koneksji arystokratycznych. I tu dochodzimy do największego minusa tychże wspomnień: na każdej stronie przewijają się dziesiątki nazwisk członków rodów arystokratycznych, w których ja się od początku gubiłem i nie odnalazłem się aż do końca. Bez czytania przypisów lektura jest niemożliwa, gdyż nie wiadomo, o kogo chodzi. I ta denerwująca maniera określania małżeństwa przez imię mężczyzny (Stasiowie, Adamowie czy najbardziej mnie denerwujące Kociowie) oraz szereg zdrobnień (Bichetka, Kocio) powodują wielką frustrację podczas czytania. Ale najważniejsze jest to, co zawierają w sobie pamiętniki - niestety, podczas czytania ich ma się wrażenie, iż autorka była klasycznym darmozjadem. Nie dojrzałem w nich ani żadnego zajmowania się sprawą polską, ani działalności pro-społecznej; bardzo mało jest wzmianek o chłopach, mieszczanach i Żydach, a nawet niższych warstw inteligencji, a nawet, jeżeli są takie, to raczej standardowe wzmianki, że "wszyscy nas kochali, delegacje chłopskie złożyły nam dary, Żydzi złożyli nam dary na ślubie" itd. Nic, absolutnie nic na temat jakichś konfliktów na linii pałac-wieś/miasteczko, które na pewno w warunkach kresowych występowały (o czym świadczy smutny pogrom dworów polskich na Podolu i Wołyniu w 1918 r.). Zainteresowania autorki obracają się jedynie wokół problemów balów, przyjęć, odwiedzin innych arystokratycznych rodów, koligacji, wycieczek za granicę itd. Nie, żebym był uprzedzony do arystokracji, lecz było dużo o wiele bardziej wspaniałych postaci, które naprawdę wiele dały całemu polskiemu społeczeństwu, a tym bardziej i napisały lepsze pamiętniki (z tej epoki wyróżnia się oczywiście Z.Kossak-Szczucka z "Pożogą").
Podsumowując, pamiętników nie polecam i osobiście nie przeczytam ich więcej.