Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać60
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ambroise Jobert
1
7,2/10
Pisze książki: religia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Od Lutra do Mohyły. Polska wobec kryzysu chrześcijaństwa 1517–1684
Ambroise Jobert
7,2 z 6 ocen
12 czytelników 2 opinie
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
Od Lutra do Mohyły. Polska wobec kryzysu chrześcijaństwa 1517–1684 Ambroise Jobert
7,2
Niezwykle przenikliwe i nietuzinkowe spojrzenie na polską reformację w XVI i XVII wieku.
Jobert napisał teoretycznie książkę jakich dziś jest już wiele, po prostu spojrzał na dzieje reformacji w Polsce. Przybliża nam ich losy, pokazuje ważne postacie i wydarzenia milowe w jej rozwoju, a później w powolnym zwijaniu się. Nawet dziś książka ma sporą siłę, dzięki zupełnie innej narracji. To paradoks ale dla mnie to najbardziej z polskich spojrzeń na reformacje (a Autorem jest Francuz),dla której punktem odniesienia są realia Rzeczpospolitej Obojga Narodów – a więc problemy tłumaczeń Biblii na języki narodowe (zatem nie tylko Polski, mamy też Skarynę),w ogóle recepcja reformacji wśród silnego u nas prawosławia, relacje katolicyzmu z wyznaniami niechrześcijańskimi. Jobert odrywa się zatem od typowo zachodnioeuropejskich pojęć i pokazuje ją jako typowo polsko zjawisko. W tym znajduje też późniejsze słabości. Życie religijne i duchowe nie było tu silne, reformacja ma zatem w większym stopniu charakter polityczny niż duchowy. Koncentruje się także głównie na klasach posiadających (szlachta i mieszczaństwo),a chłopi traktowani są jako zasób.
Autor przybliża też relacje ludzi tego okresu – głównych zwolenników Rzymskiego-katolicyzmu i nowych Kościołów. Tamten świat był o wiele mniejszy niż dziś, główni oponenci często znali się osobiście.
Jobert niezwykle celnie pokazuje też źródła sukcesów Jezuitów w Polsce którzy tą duchową słabość potrafili wykorzystać. Oprócz oczywiście upadku (A historia chrześcijaństwa w Polsce to historia triumfu kontrreformacji) pokazane są jednak bardzo interesująco wątki pozytywne jak wkład w narodziny oświecenia dzięki Socynianom, ale także tradycje tolerancji i dialogu międzywyznaniowego który niosły w sobie mniejszościowe kościoły protestanckie. Oczywiście tolerancja już w XVIII wieku stopniowo była zapominana, a tradycje dialogu i ekumenizmu udało zaś wprowadzić się do głównego nurtu społecznego naszym kościołom protestanckim dopiero w XX wieku.
To bardzo inspirująca książka.
Od Lutra do Mohyły. Polska wobec kryzysu chrześcijaństwa 1517–1684 Ambroise Jobert
7,2
Ambroise Jobert był przyjacielem i znawcą historii Polski. Przed II wojną światową mieszkał i pracował w Warszawie. Po wojnie wielokrotnie odwiedzał nasz kraj by współpracować z polskimi historykami. Wydawcy podkreślają, że bardzo wartościowa jest też jego praca o Komisji Edukacji Narodowej (1773-1794).
„Od Lutra do Mohyły” jest bardzo cennym opisem spraw religijnych w latach 1517-1648. Autora wyróżnia bezstronność wobec prezentowanych religii, postaci i postaw. Czuć jednak jego fascynację XVI i XVII wieczną polską kulturą, tolerancją religijną i poszukiwaniem pojednania miedzy religiami (pokojem wewnętrznym przy ogarniętej konfliktami religijnymi Europie).
Jobert nie ocenia wpływów poszczególnych religii. Przedstawia raczej życiorysy ludzi niż ich dogmaty. Czytelnik nie jest więc, na szczęście, atakowany szczegółami doktrynalnymi (jak w przeładowanych biografiach Kalwina, Lutra czy Zwingliego),za to czasami musi ulec przed mnogością przewijających się nazwisk, opisów ich drogi życiowej i tytułów dzieł. Wartością tej pracy jest dość zwięzłe ukazanie wszystkich ruchów religijnych w Polsce tego okresu. Autor dużo miejsca poświęca kontaktom „ludzi religii” z Polski z Genewą, Francją, Anglią, Niderlandami czy Italią (w mniejszym stopniu z Niemcami i luteranami). Dzięki autorowi możemy się dowiedzieć, że nie było to tylko „zapożyczanie” nowych nurtów religijnych z zachodu czy południa, ale że to co tworzono w Polsce wywoływało dość szerokie dyskusje i reakcje poza naszym krajem (prace Hozjusza poczytne w katolickiej Europie, niezbyt poważane w Polsce). Autor podkreśla, że polskie prawo tolerancji religijnej było uznawane za wzór godny naśladowania przez np. Hugo Grotiusa (spory gomarystów z arminianami),próbujących dojść do porozumienia w Niemczech luteran i protestantów, ogarniętej wojnami religijnymi Francji czy anglików szukających większej swobody religijnej.
Nie unika opisów sytuacji konfliktowych (Modrzewski-Hozjusz (autor katolickich „bestsellerów” tamtych czasów),unici (brzescy)-prawosławni, luteranie-kalwini, tumulty anty protestanckie, prywatne wojny „Diabła” Stadnickiego obrońcy kalwinizmu, Rokosz Zebrzydowskiego czy szukający w Moskwie wsparcia religijnego dla kozaków Piotr Konaszewicz-Sahajdaczny- wódz, który na wojnie służył Polsce). Dużo więcej miejsca poświęca jednak próbom szukania zbliżenia i zgody między przedstawicielami poszczególnych wiar (Erazmianie, zgoda Sandomierska 1570, konfederacja warszawska 1573, Unia brzeska 1596).
Autor sporo miejsca poświęca działalności Jana Łaskiego (Anglia i Niderlandy),kontrreformacji jezuickiej, zakonom żebraczym i nieudanym (na dłuższą metę) próbom zjednania prawosławnych z rzymskimi katolikami.
Z książki, mimo intencji autora, wyłania się dość mizerny stan kleru katolickiego i prawosławnego na początku XVI wieku zwłaszcza na Litwie, gdzie religie protestanckie trafiły można powiedzieć na „pustynię doktrynalną”. Z drugiej strony protestanci, korzystając z polskiej wolności religijnej, tak poszukiwali idealnej religii - „dzielili się” ideami, że rozproszeni i zajęci sporami między sobą przegrali z garstką dobrze przygotowanych jezuitów (utracili również wcześniej uzyskany wpływ na Rusinów chętnie przyjmujących nowinki religijne).
Na koniec należy docenić: bezstronność autora w prezentowanym temacie, czytelne ukazanie okresów rozwoju i powolnego upadku reformacji w Polsce (poszukiwanie drogi religijnej poprzez Erazma z Rotterdamu, luteranizm, kalwinizm i inne odłamy religijne w XVI wieku, powrotne konwersje kolejnych pokoleń na katolicyzm pod wpływem kultury włoskiej i działalności jezuickiej od końca XVI wieku). Miłe również jest spojrzenie kogoś z zewnątrz, kto potrafi ocenić polskie osiągnięcia na polu tolerancji religijnej i umiejscowić je w szerszym europejskim kontekście bez wchodzenia w zawiłości doktrynalne.