Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Starzyk
1
7,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
7,0/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cień duszy Janusz Starzyk
7,0
Mrok i tajemnica postaci ze snu przepełnia Etheryona nieodpartymi obawami. Wkrótce stają się one rzeczywistym zwiastunem ogromu nadciągającej ciemności i końca dotychczasowej egzystencji rasy Shoaru. Młody dowódca podejmuje się obrony miasta Yovar, lecz wkrótce ponosi śmierć w starciu z neoromantyczną potęgą wroga.
Niedowierzająca w odejście partnera szamanka Raiva wykrada jego ciało, by potwierdzić swe pełne nadziei domysły, jednak ze względu na upadającą obronę zmuszona jest do ucieczki poza oblężone miasto.
Pozorna śmierć wojownika okazuje się początkiem podróży po opanowanym przez duchy świecie umarłych.W towarzystwie upiora Vyrthuma dowódca odkrywa swe nadnaturalne zdolności oraz poznaje znacznie potężniejszego wroga, którego plany zagrażają całemu światu żywych, a nawet duchom.
Czas staje się przeciwnikiem zarówno prowadzących defensywę yovarczyków, jak i walczącej o przetrwanie szamanki. Dla kogo śmierć Etheryona okaże się darem, a komu przekleństwem i zgubą?
Opis pochodzi ze strony wydawnictwa.
Już na początku recenzji muszę wam wyznać, że nie jestem zbyt wielką fanką polskiej literatury. Czemu? Nie wiem. Jest może parę książek polskich autorów, które przeczytałam, ale na ogół nie spotkałam się jeszcze z taką, która powaliłaby mnie na kolana. Jednak, po zapoznaniu się z opisem i okładką, rzecz jasna, postanowiłam, że chociaż dam tej pozycji szansę.
Etheryon jest dowódcą klanu wojów i szanowanym członkiem rasy Shaoru - niezwykłych istot, o lwich pyskach i pokrytym krótkim, czarnym futrem ciele. Do tej pory ich egzystencji nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Jednak teraz, świat zaczyna ogarniać tajemnicze, zabójcze Czarne Morze, grupa umarłych, z którymi ludowi Shaoru przyjdzie się zmierzyć. W wyniku jednego z ich ataków młody dowódca ginie, przenosząc się tym samym do krainy umarłych, w którym wojownik wraz z Vyrthumem, niezwykle pomocnym upiorem, muszą zapobiec katastrofie jaka napadła na krainę Yovar. W tym celu muszą odbyć podróż po świecie duchów i odnaleźć, oraz pokonać sprawcę wszelkiego zła.
"Odrzucił od siebie strzałę, następnie uniósł się powoli i rozejrzał dookoła. Nic z tego, co widział, nie docierało do jego świadomości."
Akcja książki, już od pierwszych stron wprowadza czytelnika w barwny i niezwykle dokładnie wykreowany świat, w którym przyszło żyć rasie Shaoru. Już tutaj warto wspomnieć o niezwykłej dbałości o szczegóły, jaką autor przywiązuje do właściwie każdego elementu. Ma to swoje dobre i złe strony, czasami bowiem długie opisy nie tylko nie urozmaicały o nic konkretnego akcji, ale nawet były, jak na mój gust, trochę za nudne. Nie mniej jednak należy pogratulować autorowi całkiem nowego i oryginalnego pomysłu, w którym jedynym znanym dla mnie motywem, był tylko motyw powstających z grobów umarłych, który przewijał się już parokrotnie w literaturze. Tutaj autor wykorzystał go do celów negatywnych, mianowicie do wykreowania zła, z którym ci dobrzy bohaterowie, musieli się zmierzyć. Podobał mi się ten element, bo wprowadzał do książki wiele dynamizmu, a, jako że był wątkiem głównym, czytelnik z wnikliwością zagłębiał się w kolejne konfrontacje i intrygi knute pomiędzy dobrem a złem.
Postacie w książce, jak wspominałam już wcześniej, były czymś zupełnie nowym i zaskoczył mnie fakt, że autor wykreował je z tak wielką dbałością o szczegóły i detale. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że kompletnie nie zainteresowała mnie rasa Shaoru i jej historia. Jeżeli zaś chodzi o poszczególne postaci, najlepiej moim zdaniem wypadł chyba Etheryon, którego zadaniem, jako dowódcy, było bronić własnego ludu i w tej roli spisał się znakomicie. Właściwie prawie na każdym kroku musiał mierzyć się z przeciwnikami, czym udowodnił nie tylko swoją lojalność względem rasy Shaoru, ale także swoją odwagę. Tym samym zyskał w moich oczach bardzo dużo. Jeśli zaś chodzi o Vyrthuma, główne źródło pomocy dla Etheryona, muszę powiedzieć, że nie raz zaskakiwał wiedzą i umiejętnościami w książce. Znalazłyby się jeszcze postacie, na które może i warto byłoby zwrócić uwagę, ale właściwie każda z nich miała w sobie "coś", o czym trzeba byłoby napisać, a z tego zrobiłaby się już stanowczo zbyt długa recenzja xD
Podsumowując, książkę mogę polecić przede wszystkim fanom literatury typowo fantastycznej osadzonej w realiach zupełnie innego świata. To książka przede wszystkim o pokonywaniu własnych słabości, odnajdywaniu siebie i walce z przeciwnościami losu. Tym, którzy lubią fantastykę w czystej postaci, książka powinna przypaść do gustu.
http://faaantasyworld.blogspot.com/2014/01/ukryty-w-swiecie-zmarych.html
Cień duszy Janusz Starzyk
7,0
Cień duszy to książka uważam, że dla każdego.
Można znaleźć tutaj elementy akcji – walki , elementy magii – szamanizm, element miłosny, który nie jest tutaj taki jak w większości książek a taka prawdziwa i dobra, opiekująca i wspierająca. Można tez tutaj znaleźć elementy humorystyczne w dialogach czy tez sarkastycznych ripostach i przekleństwach.
Bohaterowie rasa Shoaru - humanoidalne koty można by tak powiedzieć, co jest ciekawe i nie banalne. Główny bohater mężny odważny znany i silny wojownik, przywódca. W trakcie czytania poznajemy jego przeszłość informacje o rodzicach, przodkach. Bardzo ciekawe jest historia jego zbroi i to co sprawia ją tak wyjątkową. Bardzo interesujące jest, że on nie zna się na magii i nie jest tym nadzwyczaj zainteresowany ale każdy kto go pozna stwierdza ze ma w sobie wielka silę i moc a wszystko się wyjaśni w przyszłości co powoduje ze książka staje się ciągle ciekawa bo chcesz się dowiedzieć o co tu w tym wszystkim chodzi.
Uważam spotkanie z żywiołami za świetne. Każdy żywioł opisany, jak wygląda i ,że wyrazili zgodę na pomóc w obronie.
Opisy przyrody są bardzo przyjemne i dobrze pomagają wyobrazić sobie to co autor ma na myśli.
Sny Etheryona są zaskakujące gdyż wskazują na to co było bądź jest i będzie. Takie przerywniki są mile widziane bo książka przez to nie jest nudna.
Walka z czarnym morzem wydaje się być na wstępie nie do zwyciężenia, później jednak idzie dość dobrze. Główny bohater uzyskał wsparcie rasy mieszańców i innych którzy maja różnorodne zdolności a taktyczny plan który ustalił Etheryon wydaje się być idealny, ale czy faktycznie? Nie mogę tego zdradzić. Nekromanta też nie daje za wygraną, ciągle kombinuje, wykorzystując przy tym swoją magie i bywa zaskakujący. Niektóre sceny sprawiały u mnie niewielkie obrzydzenie ale cóż w końcu to wojna i wiadomo że nie będą tu różowe misie i serduszka tylko krew i wiele innych niezbyt przyjemnych rzeczy.
Podobała mi się również ta ogólna sytuacja w jakiej znajduje się Etheryon po wypadku jaki mu się przydarzył w walce, to że znajduje różne ciekawe przedmioty, bronie. To powoduje ze za każdym razem jest cos nowego, czego w innych książkach nie było i zaciekawia po co to i jakie będzie miało zastosowanie. W trakcie przygody zauważamy że Etheryon ma inne też zdolności dla niego i jego towarzysza zaskakujące.
Podobały mi się kościotrupy, choć osobiście nie chciałabym takowego zobaczyć ani z nim walczyć. Dychy też były super, zostawiające smugi i poświatę.
Występują tutaj elfy – Velas, niezbyt uprzejmi, ale ich przywódczyni czasami mnie bawiła.
Interesujący jest związek pomiędzy duchami w miejscu gdzie znajduje się główny bohater a powstałą armią:
„ pan tego wymiaru uwięził tutaj te wszystkie dusze, by zawładnąć nimi jak kukłami w świecie rzeczywistym. Tam wracają do swych martwych ciał i służą swemu władcy. Myślę, że dopóki żyją tu, są w stanie powracać do życia w nieskończoność.”
W między czasie poznajemy również historie towarzysza Etheryona, która jest również ciekawa.
Zdarzają się błędy czy to w szyku czy literówki jednak to nie koniecznie wina autora gdyż wiadomo ze masa korekt następuje przed wydaniem. Istnienie tych bledów jak dla mnie przynajmniej nie jest jakieś tragiczne gdyż wiadomo o co chodzi w treści, a w wielu książkach spotkałam się z nagminnymi błędami i dało się przeżyć tak więc tu te nieliczne jak najbardziej także.
Co jeszcze do fabuły jest ona interesująca. Dużo się dzieje, ciekawi bohaterowie, ich charakter też. Plus nie tylko za to, ale za pomysłowość, humor, też akcję i to ze książka wcale nie jest nudna. Wszystko zaciekawia. Myślę że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Ogólna opinia: bardzo pozytywna, książka godna polecenia
chęć poznania dalszych losów: jak najbardziej
czy da się ją czytać: oczywiście.
Dla osób, które chcą ją przeczytać dostępna jest tutaj: http://www.mybook.pl/6/0/bid/282