Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zuzanna Bogumił
Źródło: www.is.uw.edu.pl
2
6,3/10
Pisze książki: historia, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Jest socjologiem i antropologiem kulturowym pracującym w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. W swoich dotychczasowych badaniach zajmowała się konfliktami religijnymi na Ukrainie, problematyką pamięci (głównie w Rosji),jak również znaczeniem wystaw historycznych w Europie Środkowo-Wschodniej.
W latach 2006–2008 była koordynatorem projektu: „Analiza miejsc pamięci mieszczących się w byłych łagrach sowieckich”, finansowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W latach 2007–2008 była również koordynatorem międzynarodowego projektu „The Image of the Second World War in St Petersburg, Warsaw and Dresden”, sponsorowanego przez niemiecką Fundację Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość oraz Fundację Roberta Boscha. W 2011 roku otrzymała nowy grant na badania w Rosji zatytułowane „Nowomuczeniczestwo – prawosławna interpretacja Represji sowieckich”. Publikowała w Katedra Gender Studies, Kulturze i Społeczeństwie i Neprikasnawiennyj Zapas. Aktualne projekty badawcze: projekt „Nowomuczeniczestwo – prawosławna interpretacja represji sowieckich” zakłada opisanie genealogii prawosławnego dyskursu nowego męczeństwa i charakterystykę jego znaczących elementów; w szczególności zdefiniowanie mechanizmów, które wpływają na zmianę postrzegania przeszłości – np. przekształcenie takich „wrogów ludu” jak patriarcha Tichon, car Mikołaj II czy gen. Anton Denikin we współczesnych nowych męczenników i bohaterów. Projekt zakłada analizę kulturowych i społecznych znaczeń nadawanych współcześnie tworzonym „miejscom pamięci” nowego męczeństwa takim jak daty świąt, znaczące żywoty nowych świętych, ale przede wszystkim miejsca kultu nowych męczenników. Czyniąc z nowego męczeństwa istotny komponent swojej współczesnej tożsamości, cerkiew prawosławna dąży bowiem do monopolu na nadawanie znaczenia miejscom pochówku (jak w Butowie czy Jekaterynburgu). Takie działanie rodzi niebezpieczeństwo zawłaszczania wspólnych dla różnych grup przestrzeni pamięci i przekształcania ich w miejsca rosyjsko-prawosławnego kultu (Wyspy Sołowieckie, Katyń). Jednocześnie nowe męczeństwo w Rosji jest zjawiskiem o dużym zasięgu i sile oddziaływania, niespotykanym w innych krajach. Dlatego analiza nowego męczeństwa pozwala spojrzeć na problem ureligijnienia XX-wiecznego doświadczenia komunizmu w wyrazistszym świetle. Projekt stanowi zatem uzupełnienie istniejących badań nad rolą historii i funkcją pamięcią w krajach postsocjalistycznych i porusza ważny problem relacji władzy i religii.
W latach 2006–2008 była koordynatorem projektu: „Analiza miejsc pamięci mieszczących się w byłych łagrach sowieckich”, finansowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W latach 2007–2008 była również koordynatorem międzynarodowego projektu „The Image of the Second World War in St Petersburg, Warsaw and Dresden”, sponsorowanego przez niemiecką Fundację Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość oraz Fundację Roberta Boscha. W 2011 roku otrzymała nowy grant na badania w Rosji zatytułowane „Nowomuczeniczestwo – prawosławna interpretacja Represji sowieckich”. Publikowała w Katedra Gender Studies, Kulturze i Społeczeństwie i Neprikasnawiennyj Zapas. Aktualne projekty badawcze: projekt „Nowomuczeniczestwo – prawosławna interpretacja represji sowieckich” zakłada opisanie genealogii prawosławnego dyskursu nowego męczeństwa i charakterystykę jego znaczących elementów; w szczególności zdefiniowanie mechanizmów, które wpływają na zmianę postrzegania przeszłości – np. przekształcenie takich „wrogów ludu” jak patriarcha Tichon, car Mikołaj II czy gen. Anton Denikin we współczesnych nowych męczenników i bohaterów. Projekt zakłada analizę kulturowych i społecznych znaczeń nadawanych współcześnie tworzonym „miejscom pamięci” nowego męczeństwa takim jak daty świąt, znaczące żywoty nowych świętych, ale przede wszystkim miejsca kultu nowych męczenników. Czyniąc z nowego męczeństwa istotny komponent swojej współczesnej tożsamości, cerkiew prawosławna dąży bowiem do monopolu na nadawanie znaczenia miejscom pochówku (jak w Butowie czy Jekaterynburgu). Takie działanie rodzi niebezpieczeństwo zawłaszczania wspólnych dla różnych grup przestrzeni pamięci i przekształcania ich w miejsca rosyjsko-prawosławnego kultu (Wyspy Sołowieckie, Katyń). Jednocześnie nowe męczeństwo w Rosji jest zjawiskiem o dużym zasięgu i sile oddziaływania, niespotykanym w innych krajach. Dlatego analiza nowego męczeństwa pozwala spojrzeć na problem ureligijnienia XX-wiecznego doświadczenia komunizmu w wyrazistszym świetle. Projekt stanowi zatem uzupełnienie istniejących badań nad rolą historii i funkcją pamięcią w krajach postsocjalistycznych i porusza ważny problem relacji władzy i religii.
6,3/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Stare i nowe tendencje w obszarze pamięci społecznej
Andrzej Szpociński, Zuzanna Bogumił
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Pamięć gułagu Zuzanna Bogumił
6,3
Na pewno wyobrażałam sobie tę książkę w zupełnie innej formie, ale moja ciekawość co do wartości merytorycznej rosła wraz z upływem treści. Praca dotyczy współczesnych miejsc pamięci systemu GUŁAG i problemów, jakie stwarza ich oznaczanie, chociażby poprzez brak współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem "Memoriał" powołanym w tym celu i Cerkwią prawosławną czy deficytem finansowym. Smutne, że całe cmentarze ofiar stalinizmu (i nie tylko) na Wyspach Sołowieckich, w Republice Komi, rejonie Permskim i na Kołymie przedstawiają obraz nędzy i rozpaczy, a co gorsze, nadal daleko do porozumienia - tyle lat po tragicznych wydarzeniach XX wieku.
Pamięć gułagu Zuzanna Bogumił
6,3
Zaciekawiła mnie bardzo tematyka, jak też spodobała mi się okładka tej książki. Od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. Przeglądałam zdjęcia zamieszczone na końcu "Pamięci...", czytałam i czułam się niemalże tak, jakbym wraz z autorką przysłuchiwała się opowieściom mieszkańców tych czterech regionów, w których powstały obozy pracy przymusowej, jakbym była tuż obok niej, jakbym widziała te miejsca z bliska. Więźniowie nie byli tylko Rosjanami, nasi rodacy również tam ginęli, byli tu i polityczni, i kryminalni, i społecznie niepożądani. Wszyscy ginęli, nie zawsze przez drugiego człowieka, czasami większym wrogiem okazywał się mróz. Jakie to straszne...
Jak wyjaśnia nam autorka dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych świadomość wśród mieszkańców tych miejsc wzrosła, dopiero wtedy zaczęli rozumieć, jak wielka tragedia rozegrała się tuż obok. W tamtym okresie zaczęto stawiać pomniki, znaki pamięci, krewni zamordowanych mogli odwiedzić byłe obozy, pomodlić się, pobyć tam, gdzie zginęli ich przodkowie. Jednak niektórzy mieszkańcy nie chcieli, by Wyspy Sołowieckie na przykład kojarzyły się tylko z takimi dramatycznymi, tragicznymi wydarzeniami, jak jednak mogli myśleć, że cokolwiek będzie w stanie przyćmić, przytłumić to, co tam się stało? Na pewno z jednej strony mieli wiele racji, chcąc żyć normalnie, zapomnieć o przeszłości, iść ku przyszłości, bez zmartwień, bez tego niechcianego bagażu, jednak z drugiej strony ogrom tamtych wydarzeń, to, jak wielu ludzi tam zginęło, nigdy nie powinien być zapomniany. Wszyscy jesteśmy winni choć tyle ofiarom, pamięć... nic innego zrobić już nie możemy, w żaden sposób im pomóc nie jesteśmy już w stanie... możemy 'jedynie" pamiętać, lub "aż" pamiętać.
Mogłabym o tej książce napisać wiele, o wiele więcej niż napisałam, streszczać jej jednakże nie mam zamiaru, jeśli zechcecie sami po nią sięgniecie. Jeżeli chodzi o mnie to na pewno jeszcze nie jeden i nie dwa razy ją przeczytam, by móc lepiej zrozumieć, odkryć jak najwięcej, dowiedzieć się, poznać prawdę, chociaż nigdy nie dowiemy się wszystkiego, niestety. Szkoda, że nie mamy wehikułu, nie możemy się przenieść w przeszłość, poznać dawnych czasów, zagłębić się w historii, mogłoby to być takie interesujące, może moglibyśmy odwrócić bieg wydarzeń?
Książka ta i historie w niej opisane powinny dać nam do myślenia, byśmy nigdy nie pozwolili na kolejne takie tragiczne zdarzenia, byśmy nie popełniali błędów, jakie przed nami popełnili inni ludzie, bo człowiek powinien być drugiemu przyjacielem, nie wilkiem...