Plan: żyć długo i szczęśliwie. Jak ratowałam swój związek, gdy skończyła się bajka Alisa Bowman 6,7
ocenił(a) na 57 lata temu Zdecydowałam się na przeczytanie tej książki, mimo że nie mam męża. Koleżanka przesłała mi cytat z niej i poczułam się do tego stopnia aziantrygowana, że po nią sięgnęłam. Choć nie jestem targetem dla tego poradnika, znalazłam tutaj sporo obserwacji, które podzielam, także jeśli Ty też nie jesteś w związku małżeńskim, nie musi to stanowić przeszkody w sięgnięciu po tę lekturę. Początek spodobał mi się bardzo - jest szczery, zabawny, błyskotliwy. Cała książka jest ogónie szczera, autorka nie wciska nam tutaj bajek, nie idealizuje, opisuje życie takim, jakie ono (mniej więcej) jest. Nie stara się wybielać siebie ani swojej rodziny, pisze szczerze o swoich przemyśleniach. Ta szczerość to duży plus. Dalsze rozdziały już jednak nie są takie ciekawe, poczucie humoru też jest coraz gorsze. Końcówka wcale nie przypadła mi do gustu.
Czy lektura tej książki pomoże w uratowaniu małżeństwa? Może. Nie mam pojęcia. Ja osobiście niektóre rady autorki uważam za dość szowinistyczne, aczkolwiek jest też sporo ciekawych i dość racjonalnych spostrzeżeń, z którymi się zgadzam.
Czyta się szybko. Język typowy dla poradnika, raczej nic błyskotliwego.
Warto zwrócić uwagę na niektóre z książek, które cytuje autorka. Odszukałam część z nich i w szczegolności przypadła mi do gustu książka popularnonaukowa doktor Louann Brizendine zatytułowana Mózg kobiety, którą narazie jedynie przekartkowałam, acz zapowiada się naprawdę świetnie. Myślę, że warto było sięgnąć po ten porandik choćby dlatego, że zaprowadził mnie do innych ciekawych pozycji o tematyce psychologicznej.