Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marisa Bennett
1
4,6/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,6/10średnia ocena książek autora
79 przeczytało książki autora
111 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pięćdziesiąt twarzy przyjemności. Łóżkowy poradnik inspirowany bestsellerową powieścią
Marisa Bennett
4,6 z 57 ocen
184 czytelników 11 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Pięćdziesiąt twarzy przyjemności. Łóżkowy poradnik inspirowany bestsellerową powieścią Marisa Bennett
4,6
W ostatnim czasie na polskim rynku królują książki erotyczne. Kto nie kojarzy powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya” ? Właśnie tą książką inspirowała się Marisa Bennett, tworząc łóżkowy poradnik „Pięćdziesiąt twarzy przyjemności”. Jest on dedykowany kobietom, które pragną być niegrzeczne w sypialni.
Autorką jest Marisa Bennett, która mieszka wraz z mężem w Minnesocie. Preferuje niegrzeczne zabawy w łóżku. Jest uzależniona od lodów orzechowych oraz skoków spadochronowych.
Na okładce napisano, że książka ta poprowadzi nas bez wpadek przez eksperymenty, które zawsze nas pociągały. Należy poddać się pożądaniu i robić to na co ma się ochotę, bez wstydu, z pewnością siebie. Czy ten poradnik faktycznie obudzi w nas żądze władzy w łóżku? Niestety musze stwierdzić, iż jest to jedna z najgorszych książek. Znajdziemy takie rozdziały jak: „Oszałamiające techniki seksualne”, „Daj mi klapsa, kochanie! Wprowadzenie, jak i po co dawać klapsy”, „Zwiąż mnie” czy „Dominacja”. Już po samych tytułach widzimy o czym jest „Pięćdziesiąt twarzy przyjemności”.
Jeżeli kogoś kręcą kulki waginalne, wiązanie, seks w miejscach publicznych to może znalazłby coś w tym poradniku dla siebie. Jako, iż nie preferuję tego typu urozmaiceń w łóżku, czytanie było dla mnie katorgą. Z każdą kolejną stroną zastanawiałam się co ludzie widzą w BDSM. Dla mnie jest to coś nienormalnego i nigdy nie dopuściłabym do takich rzeczy. Faktycznie jest to bardzo niegrzeczna książka. Są w niej opisane pozycje, wrażenia jakich można doznać, dodatkowo znalazły się w niej cytaty sławnych poetów, np. Safony.
„Plącze mi się język, zamiera słowo, powolny płomień przenika ma ciało, oczy tracą blask, to znów dźwięczy w uszach świdrujący szum”.
Rozpoczynając czytanie, liczyłam na coś zupełnie innego. Myślałam, że będzie to subtelny poradnik, w którym znajdę coś interesującego. Niestety „Pięćdziesiąt twarzy przyjemności” będę kojarzyć tylko z wulgarnością i wyuzdanymi pozycjami. Książka ta może znaleźć poparcie wśród osób próbujących BDSM. Ja nie jestem tą osobą, dlatego nie zachęcam do zakupu tego poradnika. Z pewnością na rynku jest wiele innych erotycznych książek, które będą ciekawsze od tej.
Pięćdziesiąt twarzy przyjemności. Łóżkowy poradnik inspirowany bestsellerową powieścią Marisa Bennett
4,6
Mówi się, że większość mężczyzn chciałoby, by jego wybranka była damą na salonach, kuchtą w kuchni, a w łóżku…
Nie jestem osobą pruderyjną i zgorszenie mnie wymaga dużo wysiłku. Sięgając po „Pięćdziesiąt twarzy przyjemności sięgnęłam bez pojęcia czy uznam, ją za byle jaką, bądź czytając ją zaczerwnienie się ze wstydu. Książkę już Wam pokazywałam jakiś czas temu, gdy dzieliłam się pozycjami, które koniecznie chcę dorwać w swoje ręce. I tak udało się. Jednej pozycji na liście mniej. Ale o czym właściwie pisze autorka –Marisa Bennett?
Na okładce znajdziemy takie podsumowania:
Bardzo niegrzeczna książka dla kobiet.
Jak się bawić we dwoje, żeby bawić się aż tak.
Czy już wszystko jasne. Jest to książka o grze we dwoje, o seksie. Tym zwyczajnym, z nutką perwersji oraz „ostrym”. Bohaterami są kobieta i mężczyzna – każdy z nas (oczywiście 18+),ci , którzy znają smak chwil we dwoje w alkowie, jak i poza nią.
Autorka podpowiada, opisuje i zachęca do otwierania się na nowe pozycje, doznania i małe igraszki. Każdy z omawianych aspektów np. dawanie klapsów , składa się dwóch jakby podpunktów :technika oraz realizacja. Wierzcie mi, że pisarka w książce zamieściła techniki innych pozycji czy czynności łóżkowych, ale ze względu na młodych blagierów nie będę ich tu wymieniać. Marisa Bennett nie zamieściła żadnych ilustracji, w końcu to nie gazetka dla dorosłych a „poradnik”.
Musze przyznać, że „Pięćdziesiąt twarzy przyjemności” jest bardzo ładne wydana. Śliczna, klimatyczna okładka, twarda oprawa – idealny prezent.
Jest to lektura zdecydowanie dla tych, którzy osiągnęli odpowiedni wiek i są otwarci i nie wstydzą się swojej seksualności.
figlarneczytanie.blogspot.com