Najnowsze artykuły
- ArtykułyJak feniks z popiołów – Baba Jaga odradza się na nowo i wraca na karty powieściAnna Jankowiak9
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać425
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Inna Łukasik
3
5,8/10
Pisze książki: inne, kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tradycyjna i współczesna kuchnia rosyjska
Inna Łukasik, Agnieszka Koroś
6,0 z 1 ocen
4 czytelników 1 opinia
2012
Kuchnia rosyjska. Ponad 2000 tradycyjnych przepisów zebranych ze wszystkich regionów Rosji
Inna Łukasik, Agnieszka Sado
5,7 z 3 ocen
30 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Tradycyjna i współczesna kuchnia rosyjska Inna Łukasik
6,0
Oczywiście większość się domyśliła, a mniejszość wypada poinformować, że "Kuchnia rosyjska" to nie zestaw rad, czy wskazówek na umeblowanie, czy dobranie rodzaju tapety do rosyjskiej kuchni, ale zbiór przepisów na dania spożywane w kameralnym gronie, jak również w okolicznościach bardziej mnogiego towarzystwa, które funkcjonują w jakiś sposób w rosyjskiej przestrzeni gastronomicznej.
Przepisów jest ilość przeogromna i ryzyko monotonii kulinarnej po lekturze w/w książki nikomu nie grozi.
Są oczywiście w zestawie srebra rodowe tamtejszej kultury, czyli bliny, barszcz syberyjski, botwinka starorosyjska, czy kutia z pszenicy i bakaliami, ale są również przepisy na dania bardziej kosmopolityczne.
I tak: możemy zjeść ciasteczka angielskie, gruzińskie chinkali, farsz turecki z baraniny, czy jajka po portugalsku.
Są też, i one wzbudzić mogą u czytelnika należny im szacunek, przykłady rosyjskich toastów, bo rosyjska kultura z wielu rzeczy słynie, ale toasty i okoliczność ich wznoszenie to jeden ze znaków firmowych ojczyzny Lwa Tołstoja.
I tak jak moment degustacji boeufa Stroganowa to uwieńczenie całego "procesu technologicznego" od doboru składników, poprzez dokładne stosowanie się do litery przepisu sporządzania samej potrawy, do podania jej na stół, tak przechylenie odpowiedniego do spożywanego napoju naczynia z trunkiem - zdaniem Rosjan - wymaga stosownej oprawy, czyli wzniesienia odpowiedniego toastu.
I nie jest to znany z polskich uroczystości rodzinnych "no to chlup...", czy chluśniem bo uśniem", ale w przypadku Rosjan jest to cały rytuał, a historie wygłaszane w trakcie toastu przypominają czasami uroczyste homilie.
Oto kilka przykładów:
"Jest miłość studencka: jak jest z kim, jest czym, ale nie ma gdzie...
Jest miłość samotna: kiedy jest gdzie, jest czym, ale nie ma z kim...
Jest miłość nieszczęśliwa: kiedy jest gdzie, jest z kim, ale nie ma czym...
Jest miłość filozoficzna: kiedy jest gdzie, jest z kim, jest czym, ale właściwie po co?
Wypijmy za taką miłość, na jaką każdy z nas zasługuje!"
Czy taki oto toast:
"Król szykował się na wojnę i założył swojej pięknej żonie pas cnoty. Wsiadając na konia przywołał do siebie swojego wiernego przyjaciela i sługę:
- Daję ci klucz od mojego największego skarbu, otworzysz nim pas cnoty, który nosi moja żona. Uczynisz tak równo po roku od mojej śmierci. Tylko tobie mogę powierzyć ten klucz, ponieważ nie wątpię w twoją uczciwość i oddanie. Obdarowany zaufaniem przyjaciel pokłonił się, pocałował go w rękę i wziął klucz. Nie zdążył król odjechać daleko od zamku, gdy usłyszał tętent kopyt, gonił go jego wierny przyjaciel i sługa:
- Co się stało przyjacielu? - zapytał go król
- Panie zaszła pomyłka. Daliście mi nie ten klucz!
... wypijmy za oddanych przyjaciół!
Albo tej treści, tym razem krótki, toast:
"Wypijmy za to, żeby stoły uginały się od obfitości, a łóżka z miłości!
I już ostatni. O pięknych nogach, które czasami mogą doprowadzić do zguby:
"Przechodziła żaba przez tory. Przejechał pociąg i odciął jej nogi. Przeczołgała się żaba dalej i pomyślała: "Ładne były te nogi, trzeba po nie wrócić". Jak tylko weszła na tory znowu przejechał pociąg i odciął jej głowę.
Wypijmy za to, żeby nie tracić głowy dla pięknych nóg".