Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant24
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Leo de Hartog
1
5,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czyngis-Chan : zdobywca świata Leo de Hartog
5,4
Podobnie jak wiele innych „biografii” wielkiego zdobywcy opracowanie to przedstawia zarówno dzieje życia samego Temudżyna (Czyngis Chana),jak i późniejsze losy jego imperium (tutaj w sposób niedokończony). Pozycja ta posiada istotne zalety: zwięzłość wykładu, uwzględnienie zagadnień pomijanych zwykle w innych monografiach (np. opis późniejszych kampanii mongolskich w północnych Chinach już po upadku Pekinu i opuszczeniu tego frontu przez chana, naświetlenie osobistych animozji w rodzinie władcy),próby własnej interpretacji wydarzeń (np. zaproponowanie wcześniejszej o rok niż tradycyjna daty bitwy nad Kałką – co prawda, bez szerszego omówienia tej kwestii oraz analizy stosownych źródeł). Jako jeden z pierwszych Leo de Hartog zakwestionował też wyolbrzymione wyobrażenia na temat liczebności armii mongolskich, obecne w źródłach oraz dawniejszej literaturze (chociaż nowsza historiografia obniżyła je jeszcze bardziej). Słusznie podkreśla, iż to właśnie stosunkowo mała liczebność wojsk, niezdolnych do trwałej okupacji podbitych ziem w tradycyjnym stylu, stała się przyczyną masowej eksterminacji ludności oraz rządów terroru. Tylko w taki sposób Mongołowie mogli w początkowej fazie ekspansji utrwalić własne panowanie. Z tego samego powodu uzupełniali następnie szeregi armii przedstawicielami koczowniczych plemion tureckich. Można też jednak wskazać wady monografii. Przede wszystkim, Autor opiera się głównie na starszych opracowaniach, w mniejszym stopniu sięga do źródeł, często w sposób bezkrytyczny przyjmuje ich przekazy oraz ogólnie ugruntowane opinie (np. na temat miejsca urodzin zdobywcy – a kwestia ta wzbudza jednak dyskusje – czy też osławionej relacji o mordowaniu każdego, kto napotkał orszak żałobny Czyngis Chana, relacji przekazanej tylko przez dwa stosunkowo późne i niekoniecznie wiarygodne w tej sprawie źródła). Pewne istotne kwestie przedstawia ogólnikowo, pobieżnie i chaotycznie (np. znaną skądinąd dość dobrze drogę Temudżyna do władzy). W kilku miejscach polski czytelnik może z łatwością przyłapać Autora na poważnych błędach rzeczowych, np. Leo de Hartog nagminnie myli imiona oraz tytuły książąt polskich stawiających czoło najazdowi mongolskiemu w 1241 r., a liczebność armii obydwu przeciwników szacuje przy tej okazji o wiele wyżej niż nowsza historiografia. Z drugiej strony, odrzuca dawne poglądy o wtargnięciu Mongołów również do Polski środkowej i północnej, a główną rolę w organizowaniu oporu przypisuje książętom polskim, a nie oddziałom niemieckim, jak czyniła to często historiografia zachodnioeuropejska. Tym niemniej, nieścisłości te zmuszają do zachowania ostrożności wobec relacji Autora na temat innych kampanii mongolskich. I na koniec, opracowanie wydaje się niedokończone. Leo de Hartog urwał narrację na śmierci chana Gujuka w 1248 r., która nie była wydarzeniem o charakterze zasadniczego przełomu. Imperium mongolskie miało jeszcze przed sobą kilka dziesięcioleci potęgi oraz ekspansji, zanim zaczęło ulegać podziałom i rozkładowi. Czyżby w dokończeniu pracy przeszkodziła śmierć Autora?
Ze względu na wspomniane powyżej zalety (i pomimo pewnych usterek) książka warta jest przeczytania przez osoby zainteresowane historią, poszerza bowiem w wielu punktach wiedzę na temat największego zdobywcy w dotychczasowych dziejach ludzkości..
Czyngis-Chan : zdobywca świata Leo de Hartog
5,4
Jako fan Czyngis Chana pewnie jestem nieobiektywny w ocenie tej książki. Nie mniej jednek dla mnie jest ona fascynująca, gdyż opisuje to jak młody Mongoł, który ledwo uszedł z życiem przez kolejne 50 lat stworzył od zera największe imperium na Ziemi.
Imperium niezwykle innowacyjne w kwestii zarządzania i wojskowości, ale stworzone bezlitosną siłą i w drodze eksterminacji wielu ludów.
Warto znać tą historię.