Najnowsze artykuły
- ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
- ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz8
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ibn Warraq
3
7,3/10
Pseudonim pochodzącego z Pakistanu autora i założyciela Instytutu Sekularyzacji Społeczeństwa Islamskiego (ang. Institute for the Secularisation of Islamic Society)[1].
Jest pracownikiem naukowym organizacji Center for Inquiry zajmującym się islamem. Warraq stał się znany dzięki wzbudzającym kontrowersje książkom dotyczącym wczesnej historii islamu. Brał udział w konferencji ONZ-u "Ofiary dżihadu" zorganizowanej przez International Humanist and Ethical Union.
Jest pracownikiem naukowym organizacji Center for Inquiry zajmującym się islamem. Warraq stał się znany dzięki wzbudzającym kontrowersje książkom dotyczącym wczesnej historii islamu. Brał udział w konferencji ONZ-u "Ofiary dżihadu" zorganizowanej przez International Humanist and Ethical Union.
7,3/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
169 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dlaczego nie jestem muzułmaninem Ibn Warraq
7,3
„Obecnie uważam się za świeckiego humanistę, dla którego wszystkie religie są urojeniami chorych ludzi, w sposób oczywisty nieprawdziwymi i szkodliwymi.”
Już to zdanie autora umieszczone we wstępie jednoznacznie określało zawartość publikacji. Wyraźnie sugerowało o opisie drogi od wychowania w muzułmańskiej rodzinie, poprzez zwątpienie, potem poszukiwanie odpowiedzi po stanie się sceptykiem, a potem krytykiem religii nie tylko muzułmańskiej, ale religii w ogóle.
Każdej.
I jeśli nawet napis umieszczony u dołu strony tytułowej brzmi - "Nie dla islamskiej Europy", to ostrzegałabym jego zwolenników. Autor wykorzystał islam tylko jako przykład, bo był w nim wychowywany i dobrze go znał, a tak naprawdę powoływał się również na judaizm i chrześcijaństwo. Dostarczał argumentów tylko i wyłącznie ateistom, posuwając się w swoich rozważaniach do poglądów skrajnie radykalnych w negacji wiary, Boga i jego wszystkich proroków. Poddawał w wątpliwość historyczne istnienie Abrahama, Jezusa i Mahometa, sugerując legendarne ich pochodzenie tak, jak Herkulesa. A to tylko jeden przykład z wielu „bluźnierczych” poglądów. Swoje negujące rozważania krytyczne popierał licznymi poglądami, opiniami, koncepcjami, wywodami znanych badaczy filozofii, teologii i nauki (Stephen Hawking, Richard Dawkins). Głównie opozycyjnie nastawionych do religii jako takiej. Czynił to świadomie, ponieważ chciał dostarczyć jak najwięcej argumentów w odpowiedzi na swoje tytułowe pytanie, a raczej tezę. Swoją polemikę uczynił bardzo skrupulatną i szczegółową, zaczynając od historii islamu, jego zasad i dogmatów, proroka Mahometa, opisu Koranu na roli islamu na Zachodzie skończywszy. Rozważania rozszerzał na judaizm i chrześcijaństwo, jako religię jednej wiary w tego samego Boga.
Nie przekonał mnie jednak.
Dla osoby niezorientowanej treść publikacji może wydawać się bardzo merytoryczna i obiektywna. Przekonywać ogromem zgromadzonego materiału źródłowego i częstymi cytatami z Biblii i Koranu. Stworzeniem przestrzeni dla polemiki wielu głosów, która sprawiała pozytywne wrażenie rozmachem i wynikającymi z niej wnioskami. Jednak wiele z tych myśli było dla mnie nielogicznych, a nawet kłamliwych. Zgodzę się, że można zaprzeczać istnieniu Boga, bo to jest kwestia wiary, a nie rozumu. Nie przeszkadzało to jednak autorowi stosować metod rozumowych do udowadniania kwestii z natury duchowych, wymykających się racjonalnej nauce. To z ich pomocą dostarczył konkretnych dowodów na nieistnienie historyczne Jezusa. Często zaprzeczał faktom i ich prawdziwości, by bez skrupułów powoływać się na ten „fałsz” w swoich udowadnianych wywodach. Był bardzo niekonsekwentny i wybiórczy, gdy chciał osiągnąć swój cel. Czasami uogólniał swoje twierdzenia, pomijając istotne szczegóły, mające wpływ na logikę rozumowania, a tym samym obiektywność wniosków. Nie mówiąc całej prawdy, operował półprawdami i niedopowiedzeniami. Nie podobało mi się ich forsowanie w celu udowodnienia własnych tez. A wszystko to po to, by dojść do jednego wniosku – religia to samo zło naszego świata, które zawiera w cytowanej myśli Gore Vidala – „Z barbarzyńskiego tekstu epoki brązu zwanego Starym Testamentem rozwinęły się trzy antyludzkie religie – judaizm, chrześcijaństwo i islam.” Główna i największa przyczyna wojen, ludobójstwa, zbrodni, wyzysku, niewolnictwa i przemocy. Nie dopuszczał myśli, że religia jest dobra, tylko ludzie ją wypaczają, cytując myśl Winwooda Reade’a – „Wszyscy, którzy choć trochę poznali naturę ludzką, wiedzą jedno: człowiek głęboko religijny często jest bardzo złym człowiekiem.”
Wbrew pozorom to bardzo emocjonalna pozycja.
Z mocnymi epitetami i określeniami opisywanych zjawisk lub postaci. Autor pisząc tę publikację, stworzył dwugłos do innej krytycznej pozycji „Dlaczego nie jestem chrześcijaninem” Bertranda Russella, w której wyjaśnił swój ateizm, dokładnie tak, jak Ibn Warraq, chociaż w dużo skromniejszej formie – krótkim eseju. Rożnica polega na tym, że Bertrand Russell i jego dorobek filozoficzny cieszy się do dzisiaj poważaniem, a autor musiał opuścić rodzinny Pakistan i ukrywać się pod pseudonimem nawiązującym do krytyka islamu z IX wieku Muhammada al Warraqa, bo ośmielił się skrytykować islam.
W tym momencie przyznaję mu rację.
Ma prawo do krytyki, jak sam napisał – „do krytykowania islamu w całej rozciągłości – mam prawo bluźnić, popełniać błędy, ironizować i drwić.” Dlaczego w tej myśli odniósł się tylko islamu? Ponieważ to jedyna religia, której krytykować nie wolno. Karana jest fatwą, a nawet śmiercią. A to właśnie jej brak, jest główną przyczyną problemów z islamem i muzułmanami. Autor przywołuje wiele postaci-męczenników w obronie prawa do krytyki, z których współcześnie najbardziej znaną jest Salman Rushdie z wyrokiem śmierci za napisanie „Szatańskich wersetów”. Dlatego nie mogę napisać, że ta pozycja jest tylko religijnym „coming outem” autora, ale również „relacją o kurczeniu się kultury religijnej, o powszechnym dostępie do wiedzy, a także o braku możliwości ucieczki od kultury humanistycznej, która przetrwa wszelkie możliwe formy religii w XXI wieku.” – jak podsumował pozycję w przedmowie R. Joseph Hoffmann. Odważny głos przełamujący tabu milczenia, krytyki islamu i poprawności politycznej, pozwalający zrozumieć walkę między działaczami praw człowieka broniącymi wartości demokracji a zwolennikami wielokulturowości.
Kropla wiedzy zza zielonej kurtyny niezbędna do konstruktywnej, pełnej dyskusji krytycznej na temat religii wszystkich opcji światopoglądowych.
http://naostrzuksiazki.pl/
Dlaczego nie jestem muzułmaninem Ibn Warraq
7,3
„Dlaczego nie jestem muzułmaninem” to książka w całości poświęcona krytyce drugiej pod względem wielkości religii świata, Islamu.
Autor ukrywa się pod pseudonimem Ibn Warraq, z pochodzenia jest Pakistańczykiem oraz byłym wyznawcą Islamu, religię poznał zatem od podszewki. Momentem kulminacyjnym, kiedy autor postanowił zmienić wyznanie, była negatywna reakcja muzułmanów na książkę Salmana Rushdiego „Szatańskie wersety”.
Warraq bez skrupułów opowiada o znanych chyba wszystkim, problemach świata muzułmańskiego, łamanie praw człowieka, poniżanie kobiet, święta wojna, czy naginanie zasad Koranu do swoich celów to zaledwie garstka. Przytacza opinie i cytaty z innych dzieł o podobnej tematyce, analizuje wady i zalety bycia ortodoksyjnym wyznawcą.
W książce gruntownie została przedstawiona historia powstania religii jak i życia Mahometa.
Kim naprawdę był prorok? W książce Warraqa został przedstawiony jako zły człowiek ogarnięty rządzą władzy, naginający zasady i prawa, które wcześniej sam ustalił, do własnych potrzeb i zachcianek. Okrutny, pozbawiony zasad moralnych, manipulant.
Ciekawym elementem jest analiza Koranu, świętej księgi muzułmanów, która uznawana jest za dzieło najwyższego boga. Odnajdujemy w niej wiele sprzeczności oraz wpływów innych religii, na tej podstawie możemy stwierdzić, że Islam jest zlepkiem kilku wyznań, a sam Koran nie jest niczym oryginalnym.
Krytyka Islamu jest niebezpiecznym zajęciem, ludzie, którzy się na to odważyli wielokrotnie stawali w obliczu śmierci, fanatyczni wyznawcy gotowi się zrobić dosłownie wszystko by bronić swojej religii.
Co kieruje takim a nie innym postępowaniem wyznawców? Dlaczego często godzą się poświęcać swoje życie dla nawracania niewiernych? Dlaczego jest tak mało ludzi świadomych wad religii i ślepo podążających za jej ideałami?
Po lekturze książki nasuwa się wiele pytań, większość z nich z pewnością na zawsze pozostanie bez odpowiedzi.
Rzadko kiedy sięgam po książki tego typu, tym razem skusiła mnie kontrowersyjna tematyka, której tak naprawdę jeszcze nie znam. Islam, prócz oczywistych faktów, o których wiedzą chyba wszyscy, wciąż pozostaje dla mnie tajemnicą do odkrycia. Dzięki książce „Dlaczego nie jestem muzułmaninem” jestem odrobinę bliżej poznania istoty Islamu.
Książka jedynie dla zainteresowanych tematem, pełna cytatów i opinii zaczerpniętych z innych dzieł jest doskonałym źródłem informacji.