Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać2
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Cristina Sirigatti
1
7,8/10
Pisze książki: sztuka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wielka historia sztuki. Tom 2, Sztuka Gotycka.
Giulia Marrucchi, Cristina Sirigatti
7,8 z 11 ocen
41 czytelników 2 opinie
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka historia sztuki. Tom 2, Sztuka Gotycka. Giulia Marrucchi
7,8
Tom drugi powiela zarówno główne zalety (wysoka liczba prezentowanych wycinków sztuki, doskonałe zdjęcia, bogaty w informacje tekst, ciekawe analizy dzieł),jak i wady (niedobór spojrzenia ogólnego, muzealne raczej niż rzeczywiście historyczne podejście do tematu, suchość tekstu) tomu pierwszego. Czytało mi się go jednak wyraźnie lepiej - być może to przede wszystkim dlatego, że sztuka gotycka do romańskiej ma się w moim mniemaniu jak danie główne do przystawki, a w dodatku malarstwo, które interesuje mnie najbardziej ze sztuk plastycznych, tym razem zajmuje już bardzo dużą część książki. Chyba jednak tekst był odrobinę mniej sztywny i trochę częściej opowiadał o pewnych ogólnych prądach i zjawiskach zamiast niemal wyłącznie o konkretnych dziełach. Nie musi to dziwić, wszak każdy tom tego cyklu ma inny skład autorów.
7.5/10
Wielka historia sztuki. Tom 2, Sztuka Gotycka. Giulia Marrucchi
7,8
Niestety dobre wydanie i obfitość ilustracji nie idą w parze z jakością treści.Nie biorąc pod uwagę całkowicie stricte merytorycznej strony tekstów, czytelnika najzwyczajniej w świecie powalają dwie rzeczy:
1. Italiocentryzm. O ile można to zrozumieć przy sztuce np Renesansu, tak przy gotyku zaprawdę powiadam wam, nie rozumiem. Niechcący można odnieść wrażenie, że we Włoszech powstało wszystko co najlepsze w tamtym okresie.
2. Kompletny brak logiki. Autorzy przez pół książki piszą przy 90% artystów jaki to wielki wpływ na ich twórczość miały prace Giotta, po czym samego Giotta i jego sztukę charakteryzują prawie na samym końcu. Dlaczego?
Druga część serii pozostawia olbrzymi niesmak. Oby pozostałe to jakoś zbalansowały...