Rzeka Ewa Grodecka 6,7
ocenił(a) na 99 lata temu "Rzeka" to opowieść o tworzącej się drużynie harcerek - jej akcja rozgrywa się w 1934 roku. Harcerstwo od tego czasu bardzo się zmieniło. Czy aby na pewno?
Choć niewątpliwie dzisiaj trudniej o założenie drużyny i zarządzanie nią - załatwienie wszystkiego z hufcem, dyrektorem szkoły, rodzicami, stosów papierów... Książka wciąż jest aktualna. Nie opisuje, jak prowadzić drużynę pod względem prawnym - a jednak można ją nazwać poradnikiem. I choć dzisiejsi harcerze rozmawiają na inne tematy i pewnie nie uczą się cerowania pończoch, to harcerz w każdym wieku wiele wyciągnie z jej lektury - co wyjątkowe jak na książkę o tematyce harcerskiej, gdyż większość jest pisana pod kątem instruktorów. Chociaż "Rzeka" będzie dla tych niewątpliwie ciekawym materiałem i inspiracją, przeznaczona zdaje się być dla zastępowych - co nie znaczy, że bezfunkcyjni nie odnajdą w niej czegoś dla siebie.
"Rzeka" bowiem pokazuje, czym tak naprawdę jest harcerstwo i jaki powinien być każdy harcerz - i każdy człowiek, uczeń, rodzic, autorytet. Choć akcja skupia się wokół prowadzenia i organizacji zbiórek zastępów, a później i drużyny, na końcu obozu, najbardziej rzuca się w niej wyraźnie, a zarazem subtelnie i zupełnie naturalnie ukazujący się archetyp drużynowego, zastępowego, idealna zbiórka - powiedziałabym, że powinna być to lektura obowiązkowa dla funkcyjnego na każdym szczeblu Związku. Oczy, jak zainteresować dzieci tematem, jak nauczyć je tego, co najważniejsze - i z rzeczy harcerskich, i życiowych. Jak być autorytetem, motywować, bawić, dodawać otuchy i przewodzić. Można ją czytać miliony razy i nigdy się nie nudzi, i co raz znajduje się w niej nowe treści - dlatego też polecam ją każdemu, również "cywilom". To książka, która pokazuje, jak powinniśmy żyć - bo przecież harcerstwo to nie jest coś, co się umie, a coś, czym się jest - to styl życia.