Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacenty Dędek
2
6,0/10
Pisze książki: albumy, czasopisma
Urodzony: 02.07.1966
Polski fotoreporter.
Rodowity częstochowianin. Specjalista z dziedziny fotografii reportażowej oraz portretowej. Początkowo pracował jako fotoreporter w redakcjach lokalnych gazet (m.in. w "Życiu Częstochowy"). Zwycięzca konkursu "Polska Fotografia Prasowa 1998". Po tym sukcesie posypały się propozycje współpracy. Dędek publikował swoje fotoreportaże m.in. w "Newsweek Polska" oraz "National Geographic Polska". W 2002 roku został odznaczony Medalem Merentibus (nie mylić z podobnym w nazwie odznaczeniem przyznawanym przez władze Uniwersytetu Jagiellońskiego). Autor wystawy "Rodzina po śląsku" pokazywanej w 2007 roku w Katowicach. Wybrane publikacje książkowe: "Wielka woda" (Polskapresse, 1997),"Częstochowa dla każdego" (z Januszem Pawlikowskim, Polskapresse - oddział "Prasa Śląska", 1999),"Ryszard Mamis. Daimonion" (Wydawnictwo Kropka, 2000),"Kalendarium częstochowskie, czyli wybór dat z historii miasta i jego mieszkańców od roku 1220" (praca zbiorowa, Wydawnictwo Kropka, 2001).http://www.jacentydedek.pl/
Rodowity częstochowianin. Specjalista z dziedziny fotografii reportażowej oraz portretowej. Początkowo pracował jako fotoreporter w redakcjach lokalnych gazet (m.in. w "Życiu Częstochowy"). Zwycięzca konkursu "Polska Fotografia Prasowa 1998". Po tym sukcesie posypały się propozycje współpracy. Dędek publikował swoje fotoreportaże m.in. w "Newsweek Polska" oraz "National Geographic Polska". W 2002 roku został odznaczony Medalem Merentibus (nie mylić z podobnym w nazwie odznaczeniem przyznawanym przez władze Uniwersytetu Jagiellońskiego). Autor wystawy "Rodzina po śląsku" pokazywanej w 2007 roku w Katowicach. Wybrane publikacje książkowe: "Wielka woda" (Polskapresse, 1997),"Częstochowa dla każdego" (z Januszem Pawlikowskim, Polskapresse - oddział "Prasa Śląska", 1999),"Ryszard Mamis. Daimonion" (Wydawnictwo Kropka, 2000),"Kalendarium częstochowskie, czyli wybór dat z historii miasta i jego mieszkańców od roku 1220" (praca zbiorowa, Wydawnictwo Kropka, 2001).http://www.jacentydedek.pl/
6,0/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Portretprowicji.pl Jacenty Dędek
9,0
Czarno-biała fototapeta
Ta Polska B była wcześniej obśmiana jako rakowa przestrzeń po transformacji. Filmy „Arizona” i „Czekając na sobotę” dobijały tę egzystencjalną prostrację politowaniem lub szyderą. Polska prowincja to był krajobraz po demontażu – PGR-ów, przemysłu, kultury. Nikt nie potrafił dostrzec tego ulotnego piękna, skazanego na pożarcie przez „nowy wspaniały świat”. Ale z czasem pojawiło się poczucie straty. W tym miejscu pojawiły się książki Magadaleny Okraski „Ziemia jałowa” i „Nie ma i nie będzie” czy Piotra Mareckiego „Polska przydrożna”. W tym miejscu – trzydzieści lat po rozpadzie, w roku 2020 – pojawił się album Jacentego Dędka z tekstami Katarzyny Dędek „portretprowincji.pl”.
A ja dodam, że to niechciane piękno znałem od dawna – z książek Bohumila Hrabala, z obrazów Jerzego Dudy-Gracza. To są te „miasteczka, w których zatrzymał się czas” z ich niesamowitymi, zwykłymi-niezwykłymi bohaterami. W pędzie za „nowym wspaniałym światem” nie mamy czasu przeżywać piękna. Dziś wszystko przypomina fototapetę, obrazek bez głębi, bez ostrości marzeń i tęsknot, który wyrażał ten wszechobecny i wstydliwy prlowski kicz – kicz z Madonną, kicz z papieżem, kicz z morzem i plażą. Urzeczywistnienie marzeń o dostatku odebrało nam prawdziwe marzenia o spokoju i beztrosce. Na to miejsce przyszło zagrożenie, że wypadniemy poza margines. A wypadniemy, gdy nie zdążymy za tym światem. Dziki pęd bez szczęścia i pocztówki z egzotycznych wakacji w realnym kiczu naszego życia na fejsbuku lub instagramie zastąpiły nam prawdziwą radość i piękno.
Takie jest piękno polskiej prowincji w książce Katarzyny i Jacentego. „portretprowincji.pl” to czarno-biała fototapeta z prawdziwego życia, z prawdziwych marzeń, wspomnień i emocji. "Ich portret” to także zapis dzielności ludzi, którzy może nie wyglądają jak superbohaterowie z instagrama, ale którzy się nie poddali.
I muszę dodać jeszcze jedno – temat żydowski powraca tutaj nieustannie. Momentami odbierałem teksty Katarzyny jako dyskusję z „Shoah” Claude’a Lanzmana, szczególnie tekst „Miasto balkonów”. Dawno nie czytałem tak przejmującego tekstu na temat rozliczeń polsko-żydowskich. Ten tekst aż prosi się o ciąg dalszy – ciąg dalszy, który poszedłby pod prąd obowiązujących, upolitycznionych narracji.