Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Delphine Durand
Źródło: http://entliczek.eu/
9
6,7/10
Pisze książki: interaktywne, obrazkowe, edukacyjne, literatura dziecięca
Urodzona: 01.01.1971
Francuska ilustratorka, autorka książek dla dzieci. Urodziła się w 1971 r. w Dijon. Dzieciństwo spędziła w Senegalu, a następnie w Montpellier. Ukończyła studia w Wyższej Szkole Sztuk Dekoracyjnych w Strasburgu. Mieszka i pracuje w Marsylii.http://delphinedurand.blogspot.com/
6,7/10średnia ocena książek autora
86 przeczytało książki autora
73 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zuza chce mieć dzidziusia Delphine Durand
3,5
Ta książka jest tak zła i szkodliwa na tylu poziomach, że jestem zdumiona, że jest prawdziwa.
Zuza stosuje szantaż emocjonalny i zmusza chłopaka do rodzicielstwa. Nie jest w żaden sposób wytłumaczone, że jest to BARDZO ZŁE, a niestety często dzieje się w dorosłym życiu.
Nauczycielka krzyczy na dzieci, co jest niedopuszczalne - Zuza powinna natychmiast poinformować rodziców o takim zachowaniu opiekunki. Nic takiego nie ma miejsca - przemoc werbalna nauczycieli wobec dzieci jest tutaj normalizowana. Skoro Zuza nie mówi rodzicom, to przecież jest to normalne.
Niedopuszczalny brak porozumienia na linii nauczyciel-rodzic, takie niepokojące zachowanie dziecka powinno zostać zgłoszone opiekunom prawnym.
Zaniedbanie rodzicielskie - matka *krzyczy* na Zuzię z powodu zabrania przez nią brata. Normalizacja werbalnej przemocy rodzicielskiej. Do tego wypowiedź "MOJE dziecko" - matka zdaje się nie zauważać, że Zuzia także jest jej dzieckiem.
Brak edukacji seksualnej. Dziecko w wieku przedszkolnym powinno już wiedzieć, czym jest seks w podstawowym zakresie i jak przebiega ciąża (tym bardziej że przecież ma brata). Brak tego skutkuje tym, że wiele dzieci po usłyszeniu rewelacji podobnych do tych opisanych w książce boi się przytulać do rodziców, żeby nie zajść w ciążę.
Jaki jest tu morał? Że można kłamać i pozostać bezkarnym? Że w związku trzeba jak najszybciej "zmajstrować sobie dzidziusia"? Czy że wszyscy chłopcy są niedomyślni i głupi?
Kto to napisał? Kto to przetłumaczył? Kto to wydał? KTO TO NAGRODZIŁ?!
Mały smok i emocji tłok. Bajka dźwiękowa Delphine Durand
8,0
Wiem, że rodzice kochają książki o emocjach. Dzieci zresztą też, bo to często właśnie dzięki nim rozumieją same siebie. A dziś książka nie dość, że o emocjach, to jeszcze z bajerem. Z dźwiękiem konkretnie. Być może to właśnie możliwość wydobycia dźwięku z paszczy smoka przekonana nieprzekonanych młodych czytelników. A może przyciągnie ich smok spoglądający z okładki. Bo jego wzrok zdaje się mówić - "Czego ode mnie chcesz, młody człowieku? Też chcesz posłuchać, jak zionę ogniem?". No jasne, że tak! Małe paluszki już są gotowe, aby wydobyć smocze dźwięki.
Historia nie jest zaskakująca. Ot mały smok, który próbuje uporać się z emocjami. Czasami nagłymi, przytłaczającymi, głośnymi i niespodziewanymi. Mały smok odczuwa je bardzo intensywnie, co czasami odbija się też na jego przyjaciołach i rodzinie. Gdy jest smutny, z jego oczu tryskają fontanny łez. Gdy jest zakochany, o jego uczuciu wie cała okolica. A gdy przestraszy się w nocy, chowa się pod łóżko, a nocna lampka służy mu za broń. Jak więc pomóc Smoczkowi złagodzić jego uczucia? Co zrobić, aby tak mocno go nie przytłaczały? Może joga pomoże?
Być może. Sposobów jest wiele i ta książka nie podpowie złotego rozwiązania. Ona jedynie uzmysłowi, że emocji nie można tłumić, że trzeba je wyrażać. Czasem zdarzy się krzyk i on też bywa dobry. Najważniejsze to znaleźć najlepszy dla siebie sposób na ukojenie emocji. Jednak, aby to zrobić, trzeba najpierw je zrozumieć. "Mały smok i emocji tłok" będzie więc również dobrym punktem wyjścia do rozmów z dzieckiem o zauważaniu swoich uczuć.
Efekty dźwiękowe, zabawne ilustracje i niewielka ilość tekstu sprawiają, że maluchy do tej książki lgną i nie chcą jej wypuszczać z rąk.
Ważne info: dźwięki są naprawdę przyjemne, czyste i nie powodują, że ma się ochotę rzucić książką przez okno :)