Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tatiana Anna Konończuk
2
8,4/10
Pisze książki: literatura piękna
TATIANA ANNA KONOŃCZUK jest psychologiem i psychoterapeutą. Na co dzień pracuje z osobami, które zderzając się z niesionymi przez życie przeciwnościami, nie potrafiły samodzielnie ich pokonać. Doświadczenia wyniesione z pracy terapeutycznej stały się inspiracją do napisania książki o tym, jak można – wbrew wszystkiemu – żyć pięknie.
8,4/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
W cieniu tęczy, w szepcie gwiazd Tatiana Anna Konończuk
8,2
Uroki wiejskiego życia
Jest teraz taki trend, można powiedzieć moda na porzucanie miejskiego zgiełku, hałasu i osiedlanie się na wsi. Wielu mieszczuchów kupuje oddalone od miejskich aglomeracji domki do remontu i przenosi się w podmiejskie okolice. Chce zaznać ciszy i spokoju, życia bliżej natury, obcowania z przyrodą. To marzenie także i moje, dlatego też zainteresowała mnie powieść autorstwa Konończuk o bardzo romantycznym i wręcz uroczym tytule. Zwyczajna rodzina mama, tata i syn w wieku przedszkolnym realizują swoje marzenie o zamieszkaniu na wsi. Kupują domek, mający już troszkę lat położony nieco na uboczu wsi. Remontują go i wreszcie wczesną wiosną następuje przeprowadzka. Konieczne są jeszcze drobne prace, ale rodzina nareszcie może delektować się wiejskim spokojem. Chcecie wiedzieć jak wyglądał ich pierwszy rok z dala od miasta? Jakie zmiany spowodowała przeprowadzka?
Gorąco, naprawdę gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę wprawdzie niewielką objętościowo, ale jakże wspaniałą książkę. Tchnie z niej spokojem, który bardzo udzielił mi się w trakcie lektury i może nie sielanką, ale inną niż miastowa atmosferą. Owszem, nie każdy z różnych względów może sobie pozwolić na mieszkanie daleko od miejskich aglomeracji, ale jeśli już na to się zdecydujemy to czeka nas zdecydowanie inne, ale jakże fascynujące życie. Nie słychać szumu samochodów, wściekle trąbiących klaksonów, alarmowych sygnałów karetek i innych pojazdów alarmowych, nie wyją alarmy, nie trzaska nikt drzwiami. Za to ptaki serwują nam darmowe koncerty, kumkają żabki, szumią drzewa, grają świerszcze i pachnie. Czuć w powietrzu zapachy kwiatów, drzew, trawy, można wyjść jak nasza bohaterka popracować na werandzie. Można spleść się z naturą, poczuć jej bicie serca, bardziej odczuwać zmieniające się pory roku. A świat wydaje się o niebo piękniejszy niż ten zabudowany betonem, aluminium i chromem oraz szkłem. Owszem jest nieco inaczej, bo do sklepu daleko, do lekarza i do rodziców.
Bohaterowie tej książki jeszcze bardziej przekonali mnie, że ja na wieś pasuję i czułabym się o niebo lepiej niż w mieście. W życiu owej opisywanej na kartach powieści rodziny wiele się dzieje. I dobrego i złego - cóż takie właśnie jest życie złożone z białych i czarnych puzzli dni, które nawzajem się przenikają i uzupełniają.
Lektura tej książki była dla mnie cudownie spędzoną cząsteczką życia. Odczułam płynący z jej kart spokój, poznałam sympatyczną rodzinę, taką zwyczajną, ale jakże miłą, Autorce udało się bardzo plastycznie przenieść mnie w miejsce na uboczu wsi, gdzie rozgrywa się w większości akcja. Pięknie tam było. Upajałam się wiosną, latem i barwami jesieni. Czułam urok zimy i smak zamieszkania w domku, który ma duszę. Nie jest nowoczesną wypasioną willą, stoi sobie gdzieś na uboczu wkomponowany w naturalny krajobraz. Nie otaczają go mury, ma piękną werandę, która w ciepłe dni zachęca, by na niej przysiąść, wypić herbatę i wsłuchać się w naturę. Rozmarzyłam się i choć to niedobre uczucie zazdrościłam takiego siedliska. Skoro spełniły się marzenia Dużego może i moje się spełnią? Książkę czytało mi się niezwykle przyjemnie. Dzięki jej lekturze znalazłam się w innym świecie, a przecież o to także przy czytaniu chodzi. Polecam miłośnikom wsi i nie tylko.