Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Renée Bonneau
1
7,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
36 przeczytało książki autora
40 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino
Renée Bonneau
7,3 z 30 ocen
73 czytelników 9 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino Renée Bonneau
7,3
Książka ta przyciągnęła mój wzrok już samą okładką w kolorze sepii, na której pokazany jest młody żołnierz w niemieckim mundurze. To nie okładka jednak była powodem tego, że wybrałam ją sobie właśnie z oferty PROMIC, lecz tytuł sugerujący, że opowiadać będzie o losach młodego żołnierza, który brał udział w słynnych walkach pod Monte Cassino we Włoszech, w roku 1944. W walkach tych szczególnym bohaterstwem odznaczyli się polscy żołnierze, zdobywając po morderczej walce i ponosząc wiele ofiar w dniu 18 maja klasztor na Monte Cassino, w którym ukrywali się Niemcy. O czym zresztą wspomina autorka nazywając Polaków "niezłomnymi żołnierzami".
Walki o klasztor Monte Cassino są jednakże w książce jedynie tłem dla opowieści snutej przez ojca Matteo, zakonnika z opactwa cystersów w Casamari, w którym Niemcy utworzyli szpital dla swoich rannych żołnierzy. Zakonnicy opiekują się swymi wrogami z całym oddaniem wykonując wszelką niezbędna posługę łącznie z pochówkiem połączonym z modlitwą w ich intencji. Dla nich nie są to wrogowie lecz ludzie niejednokrotnie przywiezieni w stanie krytycznym, straszliwie okaleczeni a więc potrzebujący pomocy i troski. Ojciec Matteo jest oprócz niemieckiego pielęgniarza jedyną osobą potrafiącą porozumieć się z rannymi w ich ojczystym języku co sprawia, że może im przynosić dodatkową ulgę w cierpieniu i robi to podtrzymując na duchu szczególnie umierających. Silnie emocjonalna więź nawiązuje się między nim a młodziutkim Austriakiem, który poważnie ranny w klatkę piersiową trafia do klasztornego szpitala. Austriak się okazuje być wrażliwym, wykształconym muzycznie i nie tylko chłopcem, który wbrew swej woli został powołany do wojska, by wziąć udział w tej strasznej wojnie, która po każdej stronie zabierała mnóstwo istnień, a przy końcu coraz młodszych, gdyż jak wiadomo Hitler wysyłał na wojnę wówczas prawie dzieci jeszcze. Ojciec Matteo poświęca mu każdą wolną chwilę prowadząc z nim rozmowy o muzyce i sztuce a także słuchając wspomnień Franza o Wiedniu, Akademii Muzycznej i profesorze, który uczył go grać na wiolonczeli i o wiolonczeli, którą mu ten profesor zostawił na przechowanie przed opuszczeniem Wiednia. Sam opowiada mu w swym ojczystym języku o pięknie wsi i miast w Toskani co Franz odbiera jak szmer cudownej muzyki, która daje mu ukojenie w cierpieniu a także przynosi mu książki z klasztornej biblioteki.
Ze wspomnień Franza wyłania się również obraz walk o klasztor Monte Cassino, obraz zniszczenia jaki dokonały naloty alianckie likwidując nie tylko opactwo, ale jeden z najpiękniejszych zabytków kultury włoskiej a także obraz nastrojów panujących wśród żołnierzy, które w niezwykły sposób były wyciszane przez kapelana katolickiego.
Dla Franza, który mimo starań zakonników o pomoc z zewnątrz tej pomocy nie dostaje, nie ma przyszłości i ojciec Matteo nie mogąc znieść myśli o jego coraz większym cierpieniu podejmuje kontrowersyjną, jak na zakonnika decyzję.
"Requiem dla młodego żołnierza Monte Cassino" to niezwykła lektura przepojona smutkiem, pobudzająca do refleksji nad losem tych, którzy nie mając w zasadzie wyboru oddawali swe młode życie dla idei, która nie była ich ideą, oddawali je tylko i wyłącznie dla przedłużenia utrzymania władzy w rękach Hitlera i jego otoczenia. Renee Bonneau wykorzystała dla swej interesującej, a nawet mogę śmiało rzec fascynującej, opowieści z czasów II wojny światowej grób młodego żołnierza, który dziwnym trafem znajduje się na cmentarzu opactwa cystersów w Casamarii w Abruzji, gdy wszyscy pozostali jego koledzy spoczywają na cmentarzu wojskowym w Caira, u stóp góry, gdzie zginęli.
Książka napisana ładnym literackim i przystępnym językiem / uznanie za staranne tłumaczenie / wciągnęła mnie bardzo swą treścią, i nie tylko poruszyła mną do głębi, ale dostarczyła również dodatkowej wiedzy na temat walk pomiędzy aliantami a Niemcami we Włoszech w 1944 roku i tego co się tam działo już po zdobyciu Monte Cassino. Należy ona do tych pozycji, do których będę wracać z przyjemnością.
Requiem dla młodego żołnierza. Monte Cassino Renée Bonneau
7,3
Requiem dla młodego żołnierza.Cóż mogło by się wydawać po okładce i tytule,że mamy do czynienia ze wspomnieniami żołnierza. Niestety jest to mylna ocena dla fanów ów wojennych wspomnień, sama grubość książki którą dostałem w prezencie zdradzała mój lęk i niepokój związany z tą pozycją, że to jakiś podstęp. Po przeczytaniu już pierwszych stron miałem racje. W skrócie rannymi żołnierzami opiekują się braciszkowie z opactwa, a autorka książki wymyśliła wszystko zwiedzając pewien klasztor w Abruzji i może dlatego czegoś brakuje tej książce :( Moja pierwsza negatywna opinia.