Najnowsze artykuły
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać1
- ArtykułyJedna z najważniejszych nagród literackich w USA odwołana po proteście pisarzy z powodu GazyKonrad Wrzesiński2
- ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać20
- ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ingvar Andersson
Znany jako: Carl Ingvar AnderssonZnany jako: Carl Ingvar Andersson
1
7,3/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 19.03.1899Zmarły: 14.10.1974
Andersson Carl Ingvar (1899-1974),historyk szwedzki, mediewista. Wykładowca uniwersytetu w Lundzie 1928-1952. Przedstawiciel tzw. szkoły krytycznej z Lund. Współpracownik radia szwedzkiego 1939-1946. Wydawca czasopisma “Nordisk tidsskrift fr vetenskap Konst Och industri” od 1947. Członek Szwedzkiej (od 1950) i Brytyjskiej Akademii Nauk. Naczelny dyrektor Archiwów Państwowych 1950-1965. Od 1953 wiceprzewodniczący Międzynarodowej Rady Archiwów.
Autor licznych prac, m.in. Kllstudier till Sveriges historia 1230-1436 (wydanie 1928),Erik XIV (wydanie1935),Historia Szwecji (wydanie 1943, wydanie polskie 1967),Skånes historia (wydanie1941),Uddeholms historia till 1914 (wydanie 1960).
Autor licznych prac, m.in. Kllstudier till Sveriges historia 1230-1436 (wydanie 1928),Erik XIV (wydanie1935),Historia Szwecji (wydanie 1943, wydanie polskie 1967),Skånes historia (wydanie1941),Uddeholms historia till 1914 (wydanie 1960).
7,3/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzieje Szwecji Ingvar Andersson
7,3
Historia Szwecji opisywana przez Ingvara Anderssona jest stosunkowo mało znaną książką, lecz wynika to z faktu, że ma już swoje lata i o ile poruszana tematyka niezbyt straciła na wartości, tak opis autorowi współczesny (dzieło kończy się na 1958 roku) po ponad półwieku jest inaczej odbierany. Andersson skupia się na wybranych wydarzeniach, poprzez które stara się wskazać ciągi przyczynowo-skutkowe wpływające na późniejsze zdarzenia. Historia rozpoczyna się w zamierzchłej przeszłości: jest opis tworzenia się powierzchni ziemi skandynawskiej i wypiętrzania gór, ruchy lodowca, powstawanie rzek i pofałdowań terenu. Następnie mamy ludy pierwotne, Wikingów, Średniowiecza i kolejne epoki aż do 1958 roku.
Książka zawiera sporo opisów zmagań i walk, gdyż – jak dowodzi - wiele momentów zwrotnych w historii Szwecji wyznaczały wojny. Wiele spornych problemów politycznych rozstrzygnięto na placu boju, począwszy od Asle w 1389, przez Brukenberg w 1471 i Asund w 1520, do Breitenfeld, Lutzen (słynne zmagania Gustawa Adolfa w Wojnie Trzydziestoletniej, która dokonała tak wielkiego spustoszenia w Europie),Narwy i Połtawy. Wszystkie te bitwy przynosiły znamienne i dramatyczne rozstrzygnięcia – nie tylko z militarnego punktu widzenia.
Autor tłumaczy w ten sposób wyeksponowanie spraw politycznych, nawet poprzez dobór urywków źródeł, które nie są przypadkowe. Andersson nie jest jednak zwolennikiem heroicystycznej koncepcji historii. Wielokrotnie daje czytelnikowi do zrozumienia, że granice – wprowadzane z reguły ze względów dydaktycznych, z myślą o przejrzystości tego wykładu – nigdy nie rozdzielają zasadniczych wydarzeń. Najważniejsze sprawy nie ulegają zmianom z powodu przewrotu politycznego lub innego wypadku o powierzchownym znaczeniu.
Okres w książce najnowszy jest współcześnie nieco inaczej postrzegany w historii Szwecji, jednak trudno mieć to za złe autorowi, gdyż nie mając perspektywy czasu pisał niejako „na gorąco”, co spowodowało takie, a nie inne skutki. Zastrzeżenia można mieć jedynie do delikatnego forsowania koncepcji Szwecji jako państwa jednoczącego całą Skandynawię i działającego jako unia państw północnych (i popieranie wszelkich działań idących w tym kierunku) zamiast odrębności poszczególnych krajów oraz rzekomej niechętnej pomocy Niemcom w czasie Drugiej Wojny. Według Anderssona ludność szwedzka i władze były zdecydowanie przeciwko jakiejkolwiek współpracy, lecz okazuje się, że ichni monarcha – to już wynika ze współczesnych badań - stał przed dylematem gdyż sam był przychylnie nastawiony wobec Rzeszy. Pomoc nie ograniczała się do jednego czy dwóch tranzytów wojska (w dodatku z „urlopów”) przez teren Szwecji, ale na regularnym wykorzystaniu przez armię niemiecką infrastruktury kraju szwedzkiego, zarówno przed jak i już po rozpoczęciu operacji Barbarossa. Nie jest to przekłamanie ze strony autora, bo nie tacy historycy przedstawiali fakty w innym świetle niż powinni, ale warto mieć to na uwadze.