Najnowsze artykuły
- ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
- ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz8
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grażyna Lipińska
1
8,3/10
Pisze książki: reportaż
Urodzona: 12.04.1902Zmarła: 30.11.1995
z domu Sokołowska, ps. Danuta– żołnierz Legionów Polskich, Związku Walki Zbrojnej i AK, szef wywiadu AK na Wschodzie, podpułkownik Wojska Polskiego.
8,3/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jeśli zapomnę o nich... Grażyna Lipińska
8,3
"Jeśli zapomnę o nich,
Ty, Boże na niebie,
zapomnij o mnie…"
Kim trzeba być, jaką konstrukcję psychiczną posiadać, by tak odważną prośbę świadomie wypowiedzieć, by z taką determinacją czcić pamięć innych ludzi, by wreszcie Mickiewiczowskim wersem zatytułować swoje wspomnienia?
To właśnie ten potencjał niedokończonej myśli, a nie wymowne krzyże z workuckiego cmentarza więźniów umieszczone na okładce, zmusił mnie do uzupełnienia jej. Do rozwinięcia niedopowiedzenia w gęstą, mroczną, trudną opowieść autorki o bezlitosnych, bezkompromisowych czasach dla Polaków walczących w strukturach Armii Krajowej na terenach obecnej Białorusi. Ta przynależność była piętnem nie tylko w czasie wojny, ale i na długo po jej zakończeniu. To dlatego dla autorki wojna zaczęła się tak, jak dla wszystkich Polaków, w 1939 roku bombardowaniem Grodna, ale zakończyła dopiero w październiku 1956 roku wraz z powrotem do kraju. Do Warszawy, do której wróciła, z bagażem doświadczeń z sowieckich więzień i łagrów, dopiero po siedemnastu latach.
Jednak odtworzenie martyrologicznej drogi autorki po radzieckiej ziemi było tylko pretekstem i kanwą, w którą wplotła przede wszystkim skomplikowane dzieje losów Polaków (ale nie tylko!) i narodu polskiego z Kresów. Poznanych zarówno w czasie pracy konspiracyjnej na terenie Wileńszczyzny, jak i w trakcie lat niewoli w mińskiej celi i na moskiewskiej Łubiance, czy za drutami łagru gdzieś na baszkirskiej, a potem specobozu, na irkuckiej ziemi. To dla tych napotkanych na swojej drodze zniewolonego życia, dla pamięci o nich, dla uwolnienia się od bezsennych nocy nawiedzanych przez koszmarną przeszłość, z której wychodziły niczym duchy "wspomnienia spotkań i rozstań, rozmów i krzyków, jęku i zatwardziałego milczenia, wzruszeń i okamienień, kłamstwa i płaczącej prawdy, cichego dobra i triumfującego zła", odtworzyła ponownie obrazy, zdarzenia, twarze towarzyszy walki i współwięźniów, przelewając je na papier. A ponieważ dla autorki "zdarzenia, odczucia, słowa i czyny tracą znamiona przeszłości", śniła o nich w czasie teraźniejszym, myślała o nich w czasie teraźniejszym i ostatecznie opisała również w czasie teraźniejszym. Tym samym, ten zamierzony zabieg czasowy wprowadził we wspomnienia odczuwalne dla mnie silne napięcie niepewnej przyszłości, jakie towarzyszyło nieustannie autorce. Oddało stałe poczucie czającego się niebezpieczeństwa ze strony okupantów – niemieckiego i radzieckiego oraz ludzi-zwierząt w obozowej dżungli. I tylko czasami, kiedy opowiadane historie bohaterów wspomnień tego wymagały, wybiegała w przyszłość, by ukazać konsekwencje ich wyborów. Często od nich zależnych, jeszcze częściej niezależnych. A plejada postaci była przeogromna. Od tych zwykłych, przeciętnych ofiar polityki ówczesnej Europy, poprzez żołnierzy AK świadomie ryzykujących życiem za wolną Polskę, po osoby znane mi z historii (między innymi Bolesław Bierut, Maria Kasprowiczowa),ale jednocześnie nieznane oficjalnie ze swoich czynów i zachowań podczas wojny. Autorka była w centrum opowieści, ale również uważnym obserwatorem wydarzeń, dokładnym rejestratorem faktów i zdystansowanym komentatorem sytuacji, tworząc w ten sposób swoisty dokument. Przedwojennych i powojennych losów Polaków żyjących na terenach Wileńszczyzny. Relacji z metod konspiracyjnej walki z okupantem w czasie wojny w strukturach AK. Świadectwa politycznych prześladowań przez rządzące władze w PRL. Łagrowej, więziennej i ludobójczej (Katyń) martyrologii narodu polskiego, a w przypadku AK, przy milczącej zgodzie polskiej władzy ludowej. Sowieckiego systemu niewolniczej pracy w GUŁ-agu z obserwacją zachodzących w nim zmian w miarę upływu czasu i zmieniających się czynników politycznych. I wreszcie niezwykłe świadectwo hartu ducha, zachowania najważniejszych wartości moralnych w ekstremalnych warunkach psychicznych lub fizycznych, bezkompromisowej miłości do Ojczyzny oraz dumy bycia Polakiem wielu tych, którzy ginęli, często bezimiennie, na syberyjskiej ziemi.
Ta opowieść jest tak przepojona uczuciem Patriotyzmu na każdej stronie, że musiałam napisać to słowo dużą literą, a jedyne skojarzenie, jakie mi się nasunęło po przeczytaniu tej książki, to hasło – Bóg, Honor i Ojczyzna. Uczucie tak wzniosłe, niedościgłe, wręcz idealne, że aż wydawało mi się nierealne, gdyby nie autentyczność wspomnień i niezłomna postawa autorki.
Jeśli tacy ludzie żyli przed wojną, nie dziwię się, że Polska przetrwała pomimo dziesięcioleci niewoli. To właśnie dzięki, między innymi, takim wspomnieniom otrzymujemy nie tylko świadectwo pięknych kart naszej historii, ale i przechodnią pałeczkę dumy dziedzictwa narodowego z przykazaniem jej pielęgnacji. Pytanie retoryczne – ile z tego przejęliśmy i ile przekażemy następnym pokoleniom?
Obyśmy nigdy nie musieli zdawać z tego egzaminu tak, jak Grażyna Lipińska i wielu, wielu jej podobnych. Nie obawiam się o wynik, wierzę w moich rodaków, ale… wystarczy już tego męczeństwa.
naostrzuksiazki.pl
Jeśli zapomnę o nich... Grażyna Lipińska
8,3
Trudno uwierzyć, żeby jedna osoba mogła, aż tyle i aż tak przeżyć. Okres przedwojenny to udział w szeroko pojętych działaniach na rzecz obrony cywilnej, z opisu wizyty w Katowicach utkwiło mi w głowie zdanie, że Wilno jako położone poza prawdopodobnym obszarem walk i jest w miarę bezpieczne... a potem już opis wojny i jej najmroczniejszy i co tu się dużo oszukiwać do tej pory słabo edukacyjnie eksponowany fakt - inwazja sowiecka na Polskę. Uderzający jest opis obrony Grodna wraz z metodami stosowanymi przez Sowietów przeciwko słabo uzbrojonym obrońcom (przywiązanie dziecka do czołgu jako żywej tarczy) i nie może nikogo zdziwić, że gen. Sikorski zanim zginął miał zamiar starać się dla miasta o order Virtuti Militari i tytuł "Semper Fidelis". Kiedy zaczyna się sowiecka okupacja miasta, zaczyna się również zdecydowanie najcięższy okres w życiu autorki, aresztowanie za drugim razem definitywne i więzienie w Mińsku... pobyt w więzieniu przerywa wojna między dotychczasowymi sojusznikami, Niemcy atakują Związek Sowiecki, a wszystkie więzienia zamieniają się w miejsca kaźni, nasza bohaterka odbywa gehennę "ewakuacji", w marszu śmierci traktem mohylewskim, udana ucieczka sprawia, że trafia tym razem już jako żołnierz AK w służbie wywiadu dalekiego zasięgu do Mińska. Opis okupacji tego miasta udział polskiej społeczności w działaniach na rzecz wyzwolenia, to tylko niewielki fragment wspomnień, książka jest kopalnią wydarzeń, faktów, epizodów i informacji jak choćby o Bierucie w Mińsku, opisuje przygody, które nazwałbym "gorzkimi". Każda opisana tu historia jest ciekawa, wiele niedokończonych, jak choćby los spotkanego w więzieniu majora Deringa. Powtórne aresztowanie i pobyt na "nieludzkiej ziemi" wpisuje się w polskie losy na wschodzie, całość godna polecenia, szczególnie każdemu kto chciałby zabrać głos w dyskusji "polskie Kresy Wschodnie". Warto podkreślić, iż pomimo wstrząsających przeżyć z autorki emanuje dziwny spokój, jest osobą wrażliwą, spokojną, przepojoną głębokim patriotyzmem, który jest dla niej po prostu normalną obywatelską postawą. A dla wszystkich tych których ciekawi historia Polski w czasie II wojny światowej lektura obowiązkowa :)