Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martina Kempff
Źródło: www.volksfreund.de
1
5,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 17.05.1950
Pisarka niemiecka, znana przede wszystkim z powieści historycznych. Redaktorka i reporterka niemieckich gazet, m. in. dziennika "Berliner Morgenpost", "Die Welt" i magazynu "Bunte". Większą część życia spędziła za granicą, głównie w Grecji i Holandii. Ostatnie lata mieszkała w górskim regionie Eifel, który zainspirował ją do napisania oryginalnej serii kryminalnej. Obecnie mieszka w regionie Bergisches Land.
5,7/10średnia ocena książek autora
76 przeczytało książki autora
104 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Katedra heretyczki Martina Kempff
5,7
Francja, I połowa XIII wieku. Kraj zdominowany przez herezję katarów organizuje kolejne przeciwko nim krucjaty. Rozwija się działalność inkwizycji i rodzi już za jego życia kult św. Franciszka z Asyżu. Czasy niezmiernie burzliwe, w których król francuski raz po raz musi walczyć ze swoimi baronami, by zmusić ich, czasem z użyciem siły, do posłuszeństwa. To czasy silnych, mocnych i wpływowych kobiet, jak choćby królowa Blanka Kastylijska (skądinąd matka dwanaściorga dzieci!),chociaż będących jeszcze wtedy obiektem jakże częstych drwin i pogardy. To także wspaniały rozwój kultury, której pozostałości podziwiamy do dzisiaj ... W Paryżu budują słynną katedrę, zaś Langwedocja to nie tylko siedziby katarów, ale także ojczyzna słynnych trubadurów. A poezji trzynastowiecznej autorka nam nie skąpi.
Zapewne takie tło historyczne to potencjał do napisania doskonałej powieści. Owszem, ale tego potencjału autorka nie wykorzystała. Wprawdzie dużo się tu dzieje, akcja jest wartka, ale jakby jej wcale nie było. Mamy ciągle przywoływane intrygi na dworze królewskim, skomplikowane walki o wpływy i ziemię, wieczne rozjazdy dwóch bohaterek powieści - królowej blanki i jej dwórki Klary oraz uczty i miłostki obu kobiet. Jest to nużące, a dla niektórych może się wydać fabularyzowanym opracowaniem historycznym. Wiem, że autorka włożyła ogrom pracy w naświetlenie prawdy historycznej, bo bibliografia tej powieści jest imponująca, ale zabrakło mi czegoś, co dawałoby czytelnikowi satysfakcję z lektury. Nawet mnie, historykowi z wykształcenia, lubującym się w takiej lekturze, nie dała ona zbyt dużo radości. Jest mdło i brak napięcia. Może to tylko kwestia niezbyt dobrego pióra, a może złej koncepcji powieści.
Gwiazdkę dodaję za doskonały wykład o francuskich katarach.
Mimo wszystko nie polecam.
Katedra heretyczki Martina Kempff
5,7
Martina Kempff jest pisarką, tłumaczką i niezależną dziennikarką. Największą popularność przyniosły jej powieści historyczne, które w Polsce jeszcze są nieznane a w Niemczech zbierają pozytywne recenzje i zainteresowanie czytelników. W tym roku, wydawnictwo Telbit zdecydowało się wydać jedną z nich, "Katedrę heretyczki".
Fabuła książki osadzona jest w średniowiecznej Francji. Obok siebie żyją, pracują, kochają się chrześcijanie i katarzy. Nie wszystkim pasują te braterskie układy. Według papieskich wysłanników, katarskie nauki zbyt szybko rozpowszechniają się wśród najbiedniejszych warstw społeczeństwa. Rozpoczyna się wieloletnia krucjata przeciwko katarom, okrutne wojny, mordy, obłąkańcza droga ku odpustowi, zbawieniu, bezlitosne sądy i palenia na stosach często niewinnych ludzi.
Na takim tle rozgrywają się losy dwóch kobiet, Blanki Kastylijskiej królowej Francji i Klary zaufanej dwórki i jednocześnie najlepszej przyjaciółki. Obie będą musiały walczyć o swoje szczęście, odnaleźć życiową drogę, swoje własne miejsce, swoje przeznaczenie. Żyją wśród ludzi, którzy na co dzień noszą maski, nie są świadome kto jest ich wrogiem a kto przyjacielem. Nawet wzajemna bliskość Blanki i Klary zostanie wystawiona na próbę. Jak z niej wyjdą? Czy osiągną swoje cele?
Blanka Kastylijska to królowa inteligentna, silna, władcza i bardzo pewna siebie. My poznajemy ją jako kobietę, która oddaje się miłości do męża i dzieci. Dla ich zdrowia i szczęścia jest gotowa na wszystko. Gdy umiera Ludwik VIII bierze władzę we własne ręce. Z szacunkiem traktuje swych podwładnych i sprzymierzeńców. Jednak potrafi tupnąć nogą i nie ulega szantażom. Jest ogromny spryt, przebiegłość, błyskotliwość i waleczność pozwalają jej wyjść bez szwanku z każdej sytuacji.
Martina Kempff w posłowiu przyznaje, że książkę pisała z myślą o poświęceniu jej Blance Kastylijskiej. Ta kobieta pełna namiętności, siły, władzy rozpaliła jej zmysły. Jednak żeby przedstawić złożoność tej postaci, zawiłe czasy, w których żyła, potrzebowała innego punktu widzenia. Tak powstała Klara, takie alter ego Blanki. I ta postać zaczęła żyć własnym życiem. Czy przyćmiła wielką królową?
Klara podbiła moje serce. Nie stało się to od razu, natychmiast. Moje zauroczenie tą postacią wzrastało proporcjonalnie do przeczytanych stron. Na początku, Klara to głupiutka dziewczyna, która uważa, że wie lepiej. Przez swoje lekkomyślne wybory staje oko w oko z makabrycznymi i przerażającymi wydarzeniami. Znajduje się w samym środku krwawej bitwie. Jedynie przypadek sprawia, że wychodzi z tego cało. Jednak nie może zapomnieć straszliwych obrazów, których była świadkiem. Dzień w dzień męczą ją wizje krzyżowców mordujących z zimną krwią kobiety i dzieci. Szuka wytchnienia. Znajduje je na placu budowy Katedry Notre-Dame. Tam poznaje Felicjana, katara, heretyka. Kiedy przekonuje się o wartościach tych ludzi. Poznaje ich zwykłe życie, kiedy zdaje sobie sprawę, że nikomu nie wadzą, ulega fascynacji i sama staje się heretyczką. Ta decyzja wpływa na jej przemianę. Staje się pewna siebie, jej postępowanie staje się bardziej rozważne, w końcu próbuje wpłynąć na losy katarów. A kto jej w tym pomoże, jak nie królowa Francji?
Większość faktów i postaci przedstawionych w książce to prawdziwe wydarzenia. Całość jest jedynie lekko upiększona i okraszona garstką fikcji. Dzięki temu czytelnik ma szansę przyjrzeć się życiu, wierze, działalności katarów, wojnom religijnym w tym regionie oraz poznać złożoną sytuację polityczną Francji.
Książka jest napisana tak ciekawie, że czytało mi się ją wyjątkowo szybko.
Według mnie dobra powieść historyczna, nie może istnieć bez zakazanej miłości, intryg politycznych zmieniających to wydarzeń czy zagadkowej śmierci. To wszystko w dopracowanej formie, zaprezentowała nam Martina Kempff.
"Katedra heretyczki" to nie są same suche fakty. Książka jest po brzegi wypełniona emocjami. Porywają czytelnika, pozwalają wczuć się role bohaterów. Razem z nimi możemy dokonywać wyborów często trudnych i dramatycznych. Obserwujemy również zmiany w zachowaniach głównych bohaterów, co na nie wpływa i co muszą poświęcić. Poznajemy przykłady miłości tak wielkiej, że nie straszna jej śmierć czy zbrodnia.
Polecam.
Cytaty z książki:
1. "Gdy się pragnie uczynić coś dobrego, nie zawsze się to udaje. Bardzo często dobre chęci prowadzą do złego. "
2. "On i ja jesteśmy nierozerwalną całością; śmierć jednego będzie niechybną śmiercią drugiego."
3. "Wczorajszy wróg może się okazać jutrzejszym przyjacielem"
4. "Przemoc, nawet jeśli stosuje się ją w dobrej wierze, rodzi przemoc. "