Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Nepomucen Miller
3
7,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Stefan Grabiński: Wokół twórczości. Eseje - wywiady - recenzje
7,8 z 5 ocen
16 czytelników 3 opinie
2023
Spór o Powstanie. Powstanie Warszawskie w powojennej publicystyce polskiej 1945-1981.
9,0 z 1 ocen
26 czytelników 1 opinia
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Stefan Grabiński: Wokół twórczości. Eseje - wywiady - recenzje Jan Lechoń
7,8
"Moją postawą uczuciową wobec życia jest zachwyt i zdumienie nad jego tajemniczością - żaś moją postawą myślową i ideologią jest uparta, konsekwentna żądza przeniknięcia tej tajemnicy, wtargnięcia na zakazane błonia zaświatów: stąd ciągłe wsłuchiwanie się w znaki i sygnały "z tamtej strony", skąd analiza objawów psychofizycznych z dziedziny pogranicza tych dwóch światów, wychwytywanie odgłosów "z tamtego brzegu" i przyłapywanie na gorącym zazdrosnych o swe tajników "bogów".
"Obłąkani - to często geniusze uczucia lub myśli. Przepotężna namiętność lub ideał rozsadzają kruchą formę, pozostawiając smutno - śmieszną karykaturę."
Ostatnio opowiadania Stefana Grabińskiego stały się kultowe, często wznawiane i mocno dyskutowane. Co zatem byś powiedział, gdybym napisałbym Ci teraz, że kilka miesięcy temu na rynku literatury, pojawił się Grabiński, o którym prawdopodobnie nie słyszałeś i jakiego nie czytałeś?
Nie jest to, co prawda typ Grabińskiego, który prawdopodobnie szukasz, ale jeśli jesteś jego fanem i chcesz wiedzieć więcej, to poniższa książka jest zdecydowanie dla ciebie.
"Stefan Grabiński. Wokół twórczości" to publikacja, którą śmiało można nazwać uzupełnieniem brakującej części duszy autora. To pozycja, która na równi z opowiadaniami, kreśli skomplikowaną mozaikę myślenia i procesów Grabińskiego, i jednocześnie wydanie z którego faktycznie można wynieść złote określenie polonistów, czyli "co autor, faktycznie miał na myśli".
Prościej? To po prostu teksty pisane przez Grabińskiego, i o Grabińskim. Redaktor książki, Krzysztof Grudnik, wykonał kawał solidnej roboty i zgromadził tu spostrzeżenia wyżej wymienionego odnośnie szeroko pojętej fantastyki (słowa o Poem bardzo do mnie trafiały),naśladownictwie, ówczesnym stanie czytelniczym (ponad sto lat, a ludzie jak nie chcieli czytać fantastyki, tak nadal nie chcą),ale i rozbijaniu swoich tekstów, wyjaśnianiu ich genezy i pokrótce objaśnianiu ich znaczenia.
Warto też przychylnym okiem spojrzeć na drugi rozdział publikacji. Zawarto w nim cztery wywiady z Grabińskim, udzielone na różnych etapach życia i kariery. Dla niektórych niby nic takiego, jednak pozwala spojrzeć szerzej na sylwetkę pisarza poprzez szereg lat.
Ostatnią, najobszerniejszą częścią są różnego rodzaju recenzje dzieł Grabińskiego. To zdecydowanie lwia część publikacji, ponieważ zawiera całą masę tekstów oceniających nowele, powieści i dramaty. Oprócz tego, znajdziecie tu sylwetki i varia.
Z perspektywy zwykłego szarego czytelnika, który jest zapatrzony w opowiadania Grabińskiego, stawiałbym powyższą publikację gdzieś na środku swoich oczekiwań. Pierwsze dwa rozdziały były dla mnie ogromnym źródłem wiedzy i czystą frajdą, ale w większości recenzji nie czerpałem ogromnych przyjemności, potraktowałem je raczej jako ciekawostki.
Tego typu literatura nigdy nie trafia na szersze salony i nie ma co liczyć na jakieś zmiany. Niemniej polecam wam, zainteresowanie się nią, bo może okazać się i dla Was niezwykłym źródłem wiedzy.
Na stronie wydawnictwa już nie ma, ale może poniższy link będzie pomocny.
https://m.ceneo.pl/150699845
Rachunek pamięci Paweł Jasienica
6,8
Książka-świadectwo okresu odwilży po realizmie socjalistycznym w literaturze i kulturze powojennej i stalinowskiej Polski Ludowej. Ważna dla zrozumienia bohaterów, realiów i języka tamtych czasów. Składają się na nią teksty bardzo zróżnicowane co do stylu i tematyki, pisane przez osoby o różnych światopoglądach i różnym stopniu zaangażowania w komunizm lub go wręcz odrzucające. Wielką zasługą wydawnictwa Więzi było udostępnienie tych tekstów, swego czasu skazanych przez cenzurę na niebyt. Niestety moim zdaniem sposób wydania pozostawia wiele do życzenia. Nie chodzi o staranną stronę edytorską, lecz stopień opracowania. Komentarz historyczny jest minimalny, a wstęp Michała Głowińskiego dalece niewystarczający. Koncentruje się na kwestiach języka, specyfice epoki, cenzurze, w tym kluczowej autocenzurze autorów, którzy wielu rzeczy nie mogli powiedzieć wprost. Otóż uważam, że obowiązkiem jest dziś przekazać czytelnikom to, czego ówcześni powiedzieć nie mogli lub nie chcieli, odcyfrować zaszyfrowane nazwiska, tytuły, sytuacje i wybory życiowe, nakreślić stanowiska ideowe i dać klucz do ukrytych znaczeń. Noty o autorach to za mało, aczkolwiek ujawniają one co nieco. W tej edycji króluje jednak następująca postawa naszej historiografii: komunizm straszny, uwikłania straszne, ale największy dramat przeszli ci, którzy się uwikłali a potem zrozumieli, więc przejdźmy do porządku nad szczegółami, bo ten kto je rozgrzebuje to miłośnik polowania na czarownice. Autor wstępu też forsuje tę metodę. Wystawia cenzurki (choć zgadzam się z nim, że najwybitniejsze teksty wyszły spod pióra Pawła Herza i Hanny Malewskiej) i z uporem podkreśla, że najważniejszą cechą książki jest to, że autorzy mówią o sobie i nikogo nie osądzają. Nieprawda. Jest tam wiele poczucia krzywdy i bardzo wiele ostrych opinii nie tylko "o systemie". System nie był anonimowy. Mowa nie tylko o tekście Jalu Kurka, który we wstępie został wyśmiany, bo opowiedział o osobistych żalach. Mowa też choćby o przejmującym eseju Mieczysława Jastruna, czy tekście Flory Bieńkowskiej z jej ostrym oskarżeniem starszych pisarzy, którzy umieli się uchylić a młodych wystawili na obrzydliwą indoktrynację lub wręcz wzięli w niej udział. Ale dlaczego takie osobiste wyznania mają być gorsze? Dlaczego lepsza jest pseudometafizyczna opowiastka Anny Kowalskiej (dla której nawet w okresie powstawania tej książki zaproszenie do niej skazanego na milczenie Zawieyskiego było "zaganianiem do kruchty")? Dlaczego lepszy załgany - moim zdaniem - esej Adama Ważyka, który epokę "słusznie minioną" opisał jako okres opętania, władzy demonów i udziału w czarnej liturgii; doprawdy już samo użycie religijnego języka do samousprawiedliwienia się z udziału w ateistycznej budowie "lepszego świata" jest dyskusyjne, jeśli nie niesmaczne. Tamto rozliczenie było niepełne, bo inaczej być nie mogło. Obecnie wymagać należy więcej, bo w przeciwnym razie niewiele pojmiemy i nauczymy się o tamtych czasach pogardy, manipulacji, łamania charakterów i zbrodni uwitej w nowy język i szczytne hasła. A zdaje się, że nie jest z tym rozumieniem najlepiej.