Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Morgana Gallaway
1
7,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
139 przeczytało książki autora
135 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Słowik Morgana Gallaway
7,4
Znacie to uczucie, kiedy czytacie książki i kilka ostatnich nie wzbudza w was zainteresowania, a potem trafiacie na książkę, która wybitna nie jest, ale budzi w Was głód czytania? Pewnie, że znacie. U mnie coś takiego wywołał “Słowik” Morgany Gallaway.
Irak po upadku Saddama Husajna. W Mosulu wychowuje się Lajla al-Ghani, której ojcem jest Tamir, który za czasów panowania Saddama Husajna był sędzią w tutejszym obwodzie. Do momentu wojny ze Stanami Zjednoczonymi wychowywał swoje dzieci (syna i dwie córki) w sposób nowoczesny, nie przykładał uwagi do islamskich zakazów, nakazów czy obowiązków. Jednak w momencie, kiedy reżim Saddama Husajna upadł, a na irackiej ziemi zaczynają stacjonować wojska amerykańskie Tamir zaczyna się robić coraz bardziej konserwatywnym wyznawcą islamu. Z trójki jego dzieci to właśnie najmłodsza Lajla nie rozumie zmian w zachowaniu ojca i nie wie czym one są spowodowane. Dziewczyna marzy o zostaniu lekarzem, ale rodzice przestali być dobrze nastawieni do tego pomysłu. Chcą, aby Lajla wyszła za mąż za swojego kuzyna Abdula i została przykładną muzułmańską żoną jak jej siostra Fatima. Bohaterka w tajemnicy przed rodziną zaczyna pracę tłumaczki i asystentki medycznej w szpitalu w amerykańskiej bazie wojskowej. Tam poznaje kapitana Jamesa Cartwrighta, a jej serce zaczyna bić szybciej. Wkrótce będzie musiała wybrać czy chce być lojalna wobec własnej rodziny, kraju oraz religii czy też wybierze amerykańskiego żołnierza.
Jak wspomniałam nie jest to książka idealna. Nawet się tego po niej nie spodziewała, a utwierdziłam się, gdy bliżej poznałam Lajlę. Jest to młoda dziewczyna z Mosulu, która chce żyć tak jak kobiety na zachodzie, chce zostać lekarzem, co przez pierwsze kilka rozdziałów podkreślała tak często, że obudzona w środku nocy pewnie dobrze odpowiedziałabym na pytanie: Kim chce zostać Lajla Al-Ghani? Doceniam to, że dziewczyna wychowana w wierze islamskiej tak odważnie mówi o tym, że nie chce zostać żoną, że pragnie zdobyć zawód i pomagać ludziom. Myślę, że gdyby nie wojna z USA Lajla spełniłaby swoje marzenie przy ogromnej aprobacie swojego ojca. Tamir Al-Ghani z dnia na dzień staje się coraz większym radykałem, który ulega Lajli tylko dlatego, że jest jego najmłodszym dzieckiem. Momentami denerwowało mnie również to, że akcja dzieje się opieszale, że wiele rzeczy się bardzo ciągnie.
Wątek miłosny akurat był poprowadzony dobrze, sprawnie i przemyślanie. Polubiłam Jamesa, który może nie był wulkanem energii, ale zaimponowało mi jego opanowanie w sytuacji bardzo kryzysowej, gdzie życie dziewczyny wisiało na włosku. To bardzo dobrze skonstruowany bohater. Myślę, że jeden z lepszych na jakie trafiłam. Przyjazny, ale jednocześnie tajemniczy. Myślę, że wiecie o co mi chodzi. Taki trochę literacki ideał.
Interesują mnie książki związane z religią islamską, ponieważ bardzo mnie zastanawia, co wpływa na to, że ludzie tacy jak Tamir nagle stają się bezwzględnymi radykałami, którzy za nic mają życie nie tylko Amerykanów, ale również swoich braci. Co doprowadza ich do takiego kroku. Jestem trochę zawiedziona, że nie zostało bliżej pokazane kiedy Tamir zaczął się zmieniać, co wpłynęło na niego w głównej mierze.
Jestem zadowolona, że przeczytałam tę książkę, bo to pierwsza książka w tym roku, która wzbudziła we mnie chęć czytania jej dalej. Byłam zainteresowana historią, którą stworzyła Morgana Gallaway.
Słowik Morgana Gallaway
7,4
Zestawienie: autor - Europejczyk lub Amerykanin, narrator - muzułmanin nigdy nie wzbudza mojego aplauzu. Uważam, że nasze kultury są tak kompletnie inne, że nigdy do końca nie będziemy w stanie wczuć się w rolę drugiej strony. Amerykanka może zwiedzać Bliski Wschód i pisać książkę w Indiach, ale nie powinna próbować robić tego z pozycji kobiety irackiej. Z góry wiadomo, że to się nie uda.
Książka jest więc dla mnie kompletnie niewiarygodna. Niektóre opisane sytuacje wręcz mnie irytowały.
Książka jest jednak napisana ładnym językiem, porusza ciekawe tematy i szybko się ją czyta.