Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Maciek i jego przyjaciel Kisiel dostają od koleżanki z klasy tajemniczą karteczkę. Kiedy udaje im się odszyfrować wskazówki, Kaśka proponuje założenie tajnego klubu detektywów. Dzieciaki najpierw rozwiązują zagadkę braku baterii w szkolnych myszkach, a następnie wpadają w spiralę wydarzeń związanych z tytułowym starodrukiem. Robi się niebezpiecznie. Przesłuchałyśmy audiobooka, płyty zresztą trafiły do nas przypadkiem. Z jednej strony opowieść jest ok, siedmiolatce się podobała. Z drugiej strony jako dorosła mam do niej pewne zastrzeżenia - bohaterowie zachowują się bardzo nieodpowiedzialnie, a są już w takim wieku, że powinni więcej myśleć (1. klasa gimnazjum - 12 lat). Mam też wrażenie, że trochę mało było tego starodruku w książce i pozostał mi pewien niedosyt po zakończeniu. Rozumiem jednak, że to pierwsza książka z serii. Płyty dostałyśmy trzy, więc będziemy kontynuować przygody z Maćkiem i jego bandą.