Pająki dwa
W ostatnim czasie w ramach kolekcji Superbohaterowie Marvela ukazały się dwa świetne komiksy o Spider-Manie, więc postanowiłem przyjrzeć się obu w jednej zbiorczej recenzji. Tym bardziej, że oba trzymają podobny poziom. I chociaż oba pochodzą z różnych okresów i różnych serii, a pracowali nad nimi odmienni twórcy, każdy fan Pająka koniecznie powinien je poznać.
Całość mojej recenzji na portalu Planeta Marvel: https://planetamarvel.net/superbohaterowie-marvela-79-80-ultimate-spider-man-scarlet-spider-recenzja/
Saga klonów trwa. I trwa. I trwa. I nic się nie rozwiązuje, a trwać ma jeszcze baaaaaaaardzo dłuuuuuuugo.
Gdy Scarlet Spider i Peter, konfrontują się z trzecim Peterem, niepewni już całkiem, kto jest kim, pojawia się konieczność ratowania uprowadzonej do ciągnących się pod Nowym Jorkiem jaskiń przez Kaine’a MJ. Starcie prowadzi do narodzin Spider-Cide’a…
Jedna odpowiedź czy może setka nowych pytań? To właśnie sposób na prowadzenie sagi klonów. Ogół to jednak dość przeciętna, mocno patetyczna opowiastka, która rysunkowo nie trzyma spójności – i nie chodzi tutaj o odmienność stylów, tylko fakt, że twórca drugiego z zeszytów tu zawartych, najwyraźniej nie czytał pierwszego z nich.
Słowem podsumowania: dla fanów i nikogo poza tym.