Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
św. Teofan Rekluz
Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Theophan_the_Recluse.jpg?uselang=pl
Znany jako: Teofan Pustelnik, Teofan...Znany jako: Teofan Pustelnik, Teofan Wyszeński, Gieorgij Wasiljewicz Goworow
2
8,6/10
Pisze książki: religia
Urodzony: 10.01.1815Zmarły: 06.01.1894
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,6/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Droga do zbawienia św. Teofan Rekluz
9,8
Najpierw słówko o przydomku Autora. "Zatwornik" (затворник),to nie pustelnik, tylko rekluz właśnie, cokolwiek mogliby twierdzić niektórzy tłumacze i niektóre słowniki. Owszem, chodzi tu prowadzone przez Teofana życie pustelnicze, ale nie takie w domku gdzieś na uboczu czy zgoła "na puszczy", ale w mieszkaniu, w celi w obrębie zabudowań klasztornych.
Ad rem.O życiu z łaską od niemowlęcia - bo wtedy najczęściej jesteśmy chrzczeni.Pod pewnymi względami na doskonała praca może konfundować. Na przykład, pokazując że Ci nieliczni, spokojnie postępujący w latach i łasce, by rzecz ująć w biblijnym skrócie, to nie tyle geniusze świętości, ile "po prostu" wierni Bogu chrześcijanie. A my, cała reszta, to "żywiołki pomniejszego płazu" (o. Bocheński),którzy się łaski zaparli i wciąż zapierają. Tak, wielcy grzesznicy to też rzadkość; z reguły nie da się chełpić skalą wiarołomstwa.
Dalej: co łatwo zmarnować, trudno odzyskać. Łudzić się można, oczywiście, ale jest, jak jest.
Konfunduje wreszcie, bo w argumentacji doświadczenie i dogmat (w wersji chrześcijaństwa prawosławnego) idą ze sobą w parze i nasze tzw. argumenty, że Drugi Sobór, ekunenizn, humanizm, postęp nawet moralny, "słuszna autonomia rzeczy ziemskich", no i, panie, miłosierdzie Boże przecież, miłosierdzie..., wszystko to nagle brzmi jak miedź brzęcząca i jak cymbał grzmiacy. Pustką.
Prawo można zmienić. Trud pozostaje. I oby pozostała bojaźń Boża, tak bliska tu "zwykłemu" lękowi; lękowi, że można, i to właściwie ot tak, od niechcenia, spaskudzić, ba - zniszczyć swoje życie. Tu i na wieczność. Co za - i jeszcze raz - konfundujący początek mądrości. POCZĄTEK,to ważne.
Nie zawsze się z Autorem zgadzam, chyba jednak nazbyt pesymistycznie patrzy na ogrom rozlewającej się wobec rosnącego grzechu, łaski. Niezależnie od tego, czy mam rację, czy też nie, przyjrzenie się z bilska, jak wąska jest droga nas, zwykłych ludzi, może być korzystna w czasach "wszystko ujdzie". Może być. Może.