Spodziewałam się trochę czegoś innego. Nie wiem zbyt wiele o modzie tamtych czasów, dlatego miałam nadzieję, że ta lektura przybliży mi ówczesne trendy. Niestety tak się nie stało. Po przeczytaniu książki nadal nie wiem co się nosiło w czasach PRL-u i jakie rzeczy czy fasony były modne. Gdzieniegdzie przewijały się co prawda jakieś krótkie opisy pojedynczych elementów garderoby, które zapamiętały poszczególne osoby, jednak nie złożyło się to na żaden spójny obraz. W związku z tym czuję niedosyt – zabrakło mi tego, co uważałam za podstawę lektury o takiej tematyce. Zabrakło mi również zdjęć, których w całej książce jest zaledwie kilka, a które mogły być świetnym dopełnieniem całości.
Dlatego nie określiłabym tej książki mianem reportażu o modzie. Dla mnie był to raczej opis perypetii życiowych i sposobów na radzenie sobie z system osób związanych z branżą, ale nie samej mody. Chciałam się dowiedzieć czegoś o trendach, a dostałam mnóstwo informacji o tym, gdzie ktoś poznał swojego męża, albo jak przeżył czasy wojny.
Poza tym ciężko było mi się połapać w chronologii i tych wszystkich datach, nazwiskach, stanowiskach. Dla mnie całość trochę zbyt chaotyczna. Świetnie jednak pasuje tu tytuł, w którym nie wiadomo o co chodzi – trochę jak w tej książce :D
Bardzo ciekawa i merytoryczna książka. Nie rozumiem zbytnio opinii narzekających na brak opisu poszczególnych trendów w czasach PRLu, aby zobaczyć trendy w każdym roku wystarczy użyć Google. Autorka opisała historie i wszystkie ciekawe smaczki świata mody z tamtych lat. Wyjaśniła co kierowało projektantami i dlaczego tworzyli to co tworzyli. Nawet po ilości odniesień widać jak ogromna baza wiedzy została zawarta w tej lekturze.