Kiedy przyjdą problemy, wtedy trzeba będzie wysoko podnieść głowę i stawić im czoło. Człowiek ma do tego dość sił. Pan Bòg nie daje nam zada...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joanna Podsadecka
7
7,5/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
2 044 przeczytało książki autora
1 080 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Miłość w czasach niepokoju. Niepublikowane wykłady
Józef Tischner, Joanna Podsadecka
8,0 z 21 ocen
67 czytelników 7 opinii
2021
Dasz radę. Ostatnia rozmowa
Joanna Podsadecka, Jan Kaczkowski
7,4 z 1273 ocen
2365 czytelników 158 opinii
2016
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
(...) Chrystus nigdy nie dzieli, nigdy nie odrzuca. Nigdy. ,,Wszystko, cokolwiek uczyniliście przeciwko jednemu z tych braci moich najmniejs...
(...) Chrystus nigdy nie dzieli, nigdy nie odrzuca. Nigdy. ,,Wszystko, cokolwiek uczyniliście przeciwko jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Tam nigdzie nie ma gwiazdki z zastrzeżeniem: chyba, że jesteś dziwny, chyba że jesteś niepełnosprawny, chyba że jesteś innego wyznania, chyba że jesteś gejem. Jesteś odkupiony, nawet jeżeli tego nie chcesz.
7 osób to lubiDobre kazanie powinno mieć porywający wstęp, porywające zakończenie i jak najmniej pomiędzy nimi.
5 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dasz radę. Ostatnia rozmowa Joanna Podsadecka
7,4
Carpe diem
Potrzebujemy doświadczać cudowności, nieprzemijalności oraz zaspokajania wszystkich własnych potrzeb. Jednak, gdy na naszej drodze pojawia się nieuniknione zostajemy ogołoceni z całej zewnętrznej otoczki a pozostałe wewnętrzne ja wreszcie dochodzi do głosu. Głosu, który może przerażać, gdyż uzmysławia, co w życiu jest najważniejsze. Choć śmierć, bo ona jest tym nieuniknionym, we współczesnym świecie została zredukowana do czegoś nieokreślonego w odległej przyszłości to przecież towarzyszy każdemu z nas już od pierwszego zaczerpniętego oddechu. Świat współczesny nie potrafi mówić o śmierci a jeśli to czyni to tylko skupiając się na jej okolicznościach. Śmierć jest nieodzownym elementem życia, więc na nie powinna kierować się ludzka uwaga. Mało jest osób, które ze swego umierania uczyniły lekcję życia dla żyjących a jeszcze mniej, takich którzy dotarli do większego kręgu odbiorców. Jedną z takich osób był ks. Jan Kaczkowski, który żył na pełnej petardzie mimo zbliżającego się przedwcześnie kresu życia.
„Dasz radę” to książka, która została spisana tuż przed śmiercią ks. Jana. Niedługo przed odejściem ks. Jan zorganizował w internecie akcję „Wszystko co chcielibyście wiedzieć od księdza, a boicie się zapytać”. Internauci mogli przesyłać swoje pytania, wątpliwości, rozważania. Odpowiedzi na nie przeplatają się z pytaniami zadawanymi przez Joannę Podsadecką co stanowi treść tej książki. Ksiądz Jan z otwartością i cierpliwością porusza liczne zagadnienia. Skupia się na budowaniu relacji z innymi, na sumieniu, grzechu czy też przebaczeniu. Porusza tematykę związaną z innością, mówi o narzeczeństwie, relacjach małżeńskich czy seksualności. Odpowiada na pytania dotyczące sztuki, piękna, śmierci, czyli jednym słowem ks. Jan starał się po prostu opowiedzieć o życiu.
To co urzeknie większość czytelników to prostota. Ksiądz Jan Kaczkowski nie toczy mądrych teologicznych dysput, lecz przez zwykły język próbuje odpowiedzieć na problemy dotyczące naszej codzienności. Wyraźnie widać jakim był otwartym człowiekiem na świat oraz drugą osobę. Nie wykluczał nikogo, starał się zrozumieć, podkreślał rolę zwykłej troski o innych. W tej książce nie znajdziemy odpowiedzi na wszystkie pytania. Ksiądz Jan bardziej wskazuje na rozwiązania, ale niczego nie narzuca, wręcz zachęca do szukania, ponieważ nikt nie może przeżyć życia za drugą osobę. Nie ma tu uciekania od niewygodnych pytań, również tych dotyczących sfery religijnej i seksualnej. Ważne, że te zagadnienia są poruszane z szacunkiem i delikatnością.
To jest jedna z tego typu książek, gdzie ciężko rozpisywać się o jej treści, po prostu trzeba ją przeczytać. W wypowiedziach księdza Jana urzeka miłość i otwartość do drugiego człowieka, chęć zrozumienia jego sytuacji życiowej. Czytając tę książkę można odnieść wrażenie, że obcujemy z czymś niezwykłym, co wymaga przemyślenia oraz wielokrotnego wracania. Owszem może niektóre wypowiedzi były zbyt banalne i powierzchowne, jakby zabrakło w nich zagłębienia się w sytuację drugiej osoby, lecz ciężko przekazać szczegółowe odpowiedzi bez dokładnego opisu takich sytuacji. Raczej można doszukiwać się w tych nielicznych przypadkach błędów redaktorskich. Jednak tak jak ksiądz Jan do niektórych rzeczy trzeba podchodzić z dystansem. Same jego wypowiedzi są nacechowane autoironią do świata i Kościoła. Chociażby takie słowa jak „Kiedy Bóg czyta nasze teologiczne książki, to ma niezły ubaw”.
Mówienie trudnych rzeczy prostym i zrozumiałym językiem jest nie lada sztuką. Ksiądz Jan Kaczkowski perfekcyjnie tę sztukę opanował. Pomimo zbliżającego się końca, nie odczujemy w książce smutku czy też strachu, wręcz odwrotnie pełnie życia i wdzięczność za to co było. Wiele wypowiedzi z „Dasz radę” ma wydźwięk uniwersalny, więc trafią do każdego bez względu na jego stosunek do wiary. Na kartach książki jest poruszana taka różnorodność tematów, że każdy czytelnik odnajdzie własne dylematy i wątpliwości moralne a ksiądz Jan czasem dostarczy odpowiedzi a czasem wskaże ścieżkę poszukiwań.
Podsumowując, jeśli ktoś szuka odpowiedzi na dręczące go pytania dotyczące sfery życia codziennego, bądź chce rozwinąć się duchowo lub przeczytać niezwykłą książkę poruszającą ważkie tematy, to śmiało może sięgnąć po „Dasz radę”. Mało jest tak życiowo mądrych osób, od których powinniśmy się uczyć a ksiądz Jan Kaczkowski niewątpliwie taki był.
Dasz radę. Ostatnia rozmowa Joanna Podsadecka
7,4
ks. kaczkowski stara się w tej książce odpowiedzieć na pytania nurtujące jego czytelników. te nierzadko dotyczą trudnych tematów: sensu istnienia, życia po śmierci, instytucji przebaczenia czy sumienia. nadawcy opisują krótko swoje historie i proszą duchownego o pomoc w dylemacie moralnym. w odpowiedziach kaczkowskiego jest dużo zrozumienia i czułości, ale w wielu przypadkach miałam wrażenie, że jego słowa są zbyt okrągłe i nieco zachowawcze. w niektórych przypadkach męczyły mnie również wykręty od bezpośredniej odpowiedzi (chociażby w temacie antykoncepcji, in vitro, rola kobiet w kk) i zasłanianie się nauką kościoła. z jednej strony to oczywiste, ale z drugiej - podświadomie liczyłam, że duchowny jako teolog i bioetyk podejdzie do odpowiedzi również od strony naukowej. niemniej, w całym wywiadzie kaczkowski przekazuje sporo otuchy i pokrzepienia, zwłaszcza w temacie pojmowania grzechu. mówi jasnym i swobodnym językiem, z charakterystycznym dla siebie dystansem.