Ostatnia część tak więc pozwolę sobie na jednoczesne podsumowanie całej serii No.#6. Zaczęło się w sumie niepozornie lecz kolejne wydarzenia w połączeniu z charakterystyką postaci i ładną kreską zatrzymały mnie na dłużej w tym uniwersum. Bardzo przezywałem kolejne zwroty akcji. Bardzo zauroczyła mnie ospale rozwijająca się relacja pomiędzy głównymi bohaterami jednak to historia Szczura i jego podejście do świata przedstawionego skradła moje serce. Przedstawia on rodzaj charakteru, który uwielbiam - chamski, cwany, tajemniczy, odważny, pewny siebie, bezpośredni i czasem brutalny jednak w odpowiedziach sytuacjach okazuje się opiekuńczy, troskliwy i nie wacha się poświęcić życia dla bliskiej osoby. Z kolei Shion to postać niezwykle pozytywna i uparta, ciekawa świata i żądna zmian. "Białowłosy Książę" uplasował się na drugim miejscu w moim rankingu przez fakt iż ukazał on na swoim przykładzie proces drastycznej i potężnej przemiany za sprawą zmiany środowiska i kolejnych wyzwań. Autorzy w doskonały sposób ukazali podział klas w mieście i poza nim, utopijność miasta oraz brutalne i serowe ludzkie siedliska poza jego granicami. Świetnie ukazano procesy myślowe postaci oraz relacje działające pomiędzy nimi. Jest też brutalność ludzi wobec ludzi, której nie powstydziłby się Austriacki Malarz jednak ta brutalność przełożyła się na końcowy odbiór całej serii. Zdecydowanie polecam No.#6 każdemu, bo myślę, że każdemu przypadnie do gustu.
Rzeczywiście shojo, bo bardzo się skupia na stosunkach między głównymi bohaterami, aż chyba za dużo. Gdyby tak kilka stron więcej poświęcić na knuciu czarnych charakterów, może by było to lepsze. Bardziej by się można przejąc gdyby było więcej tych złych, zamiast kolejnego" Och, ty moje słoneczko, zostać pacyfistą".