Imperatyw Thanosa Dan Abnett 6,8
THANOS POWRACA
Wraz z tym tomem epicka saga o kosmicznej wojnie Marvela, zaczęta niepozornie w tomie „X-Men: Mordercza geneza”, a potem sukcesywnie rozwijana w kolejnych, wreszcie dobiega końca. Można by co prawda sięgnąć dalej, aż do „Rękawicy nieskończoności” i jej kontynuacji, dorzucić jeszcze sagę „Anihilacji”, jedną i drugą, parę pobocznych rzeczy… Rozrosłoby się to i to solidnie, ale wszystko sprowadza się do tego, że w tym tomie dostajemy wielki finał całości. Pozorny, bo opowieści o Thanosie i kosmosie Marvela wciąż się ukazują, ale w tym momencie kończy się jakiś rozdział tej sagi. I to wielki. I kończy w całkiem niezły sposób.
Wielka wojna królów dobiegła końca, ale konsekwencje są wciąż odczuwalne. Największym problemem, jaki pozostał jest Uskok, przejście między wymiarami prowadzące do Rakowersum, czyli koszmarnej wersji naszej rzeczywistości, zamieszkanej przez wypaczone wersje ziemskich herosów. Zbliża się więc kolejna wojna, kolejne zagrożenie, które muszą powstrzymać Strażnicy Galaktyki, ale zza grobu wraca też Thanos. A na kosmicznej scenie to jedynie fragment wydarzeń, które rozlewają się coraz to dalej i i dalej…
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/08/imperatyw-thanosa-dan-abnett-andy.html