Robison Wells jest absolwentem nauk politycznych i posiadaczem dyplomu MBA z marketingu. Napisał trzy powieści zanim jeszcze ukończył studia, jednak popularność przyniósł mu dopiero opublikowany w 2011 roku "Wariant", książka (nie tylko) dla młodzieży zbierająca bardzo dobre opinie zarówno czytelników jak i krytyków literackich.
Czasem koledzy z pracy potrafią zaskoczyć i przynieść dobrą książkę.
Nie była to jakoś szczególnie wybitna powieść ALE została przeze mnie przeczytana w dwa dni, ponieważ akcja toczyła się wartko a pomysł też był nie najgorszy (chociaż oczywiście widać tu inspirację innymi powieściami dla młodzieży z tego gatunku).
Jeśli ktoś nie ma szczególnych wymagań co do literatury tzw. "wakacyjnej" to polecam na urlop albo wieczorne czytanie w łóżku z herbatką.
Sięgnęłam po tę książkę zupełnie przypadkiem. „Wariant” zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Pomimo tego, że książek tego gatunku jest naprawdę wiele ta jest warta przeczytania.
Siedemnastoletni Benson po latach spędzonych u rodzin zastępczych, nie mogąc znaleźć przyjaciół, dostał się do Akademii Maxfield. Jednak miejsce jego wybawienia wcale nie jest takie jak mu się wydaje.
W szkole nie ma dorosłych. Wszystkie prace wykonywane są przez nastolatków. Uczą, leczą, gotują, sprzątają, są ochroniarzami. W akademii znajduje się zaledwie około 70 osób. Nastolatkowie podzielili się na trzy gangi: Porządek, Spustoszenie i Wariant. W szkole panują 4 główne zasady: zakaz seksu, nie wolno nawet próbować uciekać, zabronione jest unikanie kar i walki, w których użyto przemocy. Za złamanie powyższych zasad grozi detention (areszt / kara, niestety nie wiem jak to zostało przetłumaczone na język polski) i o ile w normalnej szkole polega to na siedzeniu po lekcjach i robieniu zadań, tutaj nikt już nie wracał z detention. Był prawdopodobnie zabijany. Kolejną nienormalną rzeczą jest obecność kamer. W całym budynku. Uczniowie regularnie grają w paintball co wszystkim wydaje się bez sensu, gdyż to jedyny prawdziwy sport jaki uprawiają.
Benson wie, że to miejsce jest złe i że powinien uciekać. Podejrzewa, że uczniowie są trenowani lub prowadzi się na nich chory eksperyment. Główny bohater odkrywa, że uczniowie przyjęci do szkoły mają wspólną cechę: brak rodziny i przyjaciół. Oznacza to, że nikt z zewnątrz nie odczuł ich zniknięcia. Niestety, większość osób poddała się i nie chce uciec z tego więzienia.
W pewnym momencie chłopak odkrywa szokującą prawdę – nie wszyscy uczniowie są ludźmi. Gdy udowadnia to reszcie szkoły robi się zamieszanie. Część osób twierdzi, że to nic nie zmienia. Reszta wręcz przeciwnie. Po burzliwych negocjacjach większość uczniów postanawia uciec. Od tego momentu nikt nie może ufać nikomu.
Zaletami książki są szybka akcja, interesujący wątek, narracja pierwszoosobowa. Wiele rzeczy jest bardzo dokładnie i precyzyjnie przemyślanych. W czasie lektury byłam zaskakiwana wiele razy.
„Wariant” Wellsa polecam każdemu powyżej około 12 roku życia. Chłopakom, dziewczynom, każdemu. Uważam, że książka może szczególnie przypaść do gustu nastolatkom, jednak dorośli też powinni dobrze przyjąć historię Bensona.
Po raz kolejny, gorąco polecam ją przeczytać. Sama nie mogłam się oderwać. Obecnie nie mogę się doczekać aż zabiorę się za kontynuację serii.