Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać2
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wawrzyniec Scupoli
Znany jako: ks. Wawrzyniec ScupoliZnany jako: ks. Wawrzyniec Scupoli
2
7,8/10
Pisze książki: religia
Urodzony: 01.01.1530Zmarły: 28.11.1610
Pochodził z Otranto w Apulii. Na chrzcie otrzymał imię Franciszek. Będąc już w sile wieku, w 1569, wstąpił do zakonu teatynów. Święcenia kapłańskie otrzymał wyjątkowo szybko, bo już po ośmiu latach.
W 1585 oskarżono go o naruszenie reguły zakonnej. Trafił na rok do więzienia i utracił prawo do pełnienia urzędu kapłańskiego. Ostatecznie został jednak oczyszczony z zarzutów, chociaż musiał czekać na to niemal do samej śmierci. Niesłuszne oskarżenia i kary znosił z pokorą i męstwem, ofiarując swoje cierpienie w różnych intencjach.
W 1585 oskarżono go o naruszenie reguły zakonnej. Trafił na rok do więzienia i utracił prawo do pełnienia urzędu kapłańskiego. Ostatecznie został jednak oczyszczony z zarzutów, chociaż musiał czekać na to niemal do samej śmierci. Niesłuszne oskarżenia i kary znosił z pokorą i męstwem, ofiarując swoje cierpienie w różnych intencjach.
7,8/10średnia ocena książek autora
74 przeczytało książki autora
94 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Walka duchowa Wawrzyniec Scupoli
8,3
Może i jakoś wzmacnia wytrwałość… ale chyba tylko u zakonnic i mnichów w odosobnieniu - przy jednoczesnym powodowaniu uwiądu. Całość sprowadza się do wciskania myśli o Bogu w każdą sekundę życia, co prędzej doprowadzi nas do choroby psychicznej, umysłowego stępienia i masochizmu, niż pomoże przezwyciężyć trudności.
Dziwią fragmenty o tym, żeby nie przejmować się upadkami i grzechami, bo najważniejsza jest wiara w Jezusa i nadzieja zbawienia (prosta droga do obłudy, dewocji i postaw podobnych dulszczyźnie). Że jesteśmy niczym i nic dobrego sami z siebie nie możemy zrobić. Prosić o więcej cierpienia dla siebie niż się doświadcza, a gdy je otrzymamy to znak, że Bóg ma nas w upodobaniu i chce w taki sposób nas ulepszyć (!)*. Gdyby każdy człowiek kierował się tymi zaleceniami, to byśmy dawno wymarli. Z resztą, skoro mamy nie interesować się bieżącymi sprawami i nie uczestniczyć w polityce… to hmmm… co z papieżem i hierarchią Kościoła? Co z kazaniami odnoszącymi się do bieżących wydarzeń? Poza tym o jakiej pogardzie świata mówimy, skoro Bóg świat uczynił dobrym? Wątpię, aby Bogu zależało na zrobieniu z nas wyjałowionych pustych skorup, ślepych i głuchych, w kółko powtarzających różaniec.
Chrześcijaństwo potrzebuje walecznych rycerzy i energicznych księży potrafiących ugryźć. Barbarzyńcy nie debatują, tylko najeżdżają, mordują, gwałcą i plądrują. Gdyby każdy chrześcijanin był takim bezczynnym pacyfistą, nie przeżyłby nikt, kto by mógł opowiadać o Chrystusie i jego biernych... ekhm, wiernych owieczkach.
Jeśli ktoś planuje zostać ślepym fanatykiem z uwiądem – zapraszam do lektury.
Ani jeden fragment nie wydał mi się godny zanotowania. Użytkownicy wychwalający to dziełko i twierdzący, że da się je zastosować w świeckim życiu codziennym, nie wiedzą co mówią i chyba jeszcze nie czytali dobrych dzieł pomagających prowadzić dobre życie.
Polecam sięgnąć po Ewagriusza z Pontu, który tysiąc lat wcześniej dawał praktyczne porady mnichom, jednocześnie dające się dostosować również do świeckiego życia.
* Może się wydawać, że choćby Seneka pisał podobnie, ale co innego dzielnie znosić ciężki los, a co innego się go domagać i samemu szukać!
Przypominam też słowa Jezusa: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» Łk 22, 42
A zatem, jeśli to tylko możliwe i nie koliduje z Twoim Planem Boże, odejmij to cierpienie - a jeśli jest ono mi dane, niech stanie się tak jak Ty chcesz.
Używajcie rozumu, masochiści.
Walka duchowa Wawrzyniec Scupoli
8,3
Autor tego dziełka, Wawrzyniec Scupoli (1530-1610),to włoski duchowny, mnich. Odznaczał się jako teatyn (zakon Kleryków Regularnych) pokorą i wielkim męstwem w ciężkiej próbie, kiedy go oskarżono (władze zakonne) o przestępstwo przeciw regułom, a kara trwała 25 lat(!).
Właśnie podczas tej próby napisał i opublikował swoją "Walkę duchową", która cieszyła się dużą popularnością. Dziełko to z literatury religijnej ma charakter uniwersalny, ponadczasowy.
Język klarowny, zrozumiały, a Autor jawi się czytelnikowi jako doświadczony przewodnik duchowy po meandrach życia.
Jego rady i ostrzeżenia są mądre, bo przemyślane i oparte na osobistych doświadczeniach i z natchnienia Bożego.
Dwa wyimki z tej niezwyczajnej publikacji:
-"największą pułapką, jaka na człowieka czyha w życiu wewnętrznym, jest fałszywy obraz samego siebie i własnych możliwości".
- "Dobrze przeżyć dzień - dobrze przeżyć życie".
Z zadowoleniem przyjęłam znajomość tego podarowanego mi dziełka pięknie wydanego. Powinno ono stać na półce obok takich klasycznych książek, jak "O naśladowaniu Chrystusa " Tomasza a' Kempis, "Ćwiczenia duchowne" Ignacego Loyoli, czy" Filotea" Franciszka Salezego.
I tu ciekawostka: sam Franciszek Salezy, kiedy podarowano mu tę książkę, nosił ją zawsze w kieszeni i codziennie czytał.
Warto było poświęcić mu czas- kształtuje ducha.