Książka przedstawia paradygmaty, podstawy związane ze sztuką scenariopisarstwa. Jest chyba najlepszą pozycją na rozpoczęcie poznawania tego tematu, ponieważ opisuje sposób w jaki należy podejść do budowy bohatera filmowego i świata, w którym się on znajduje a jednocześnie autoRZY nie zgłębiają nudniejszych aspektów związanych z formatowaniem tekstu czy jego promocją. AutoRZY podchodzą do tematu konkretnie przedstawiając co i kiedy na ekranie powinno się pojawić żeby widz (czytelnik) nie zanudził się opowieścią. Nie ma zbędnych opisów. Są za to ciekawe przykłady (np. wprost ze scenariusza "Chinatown") i kilka ciekawostek. Zapomniałem: książka jest dość krótka i mega dobrze napisana - szybko się czyta. Polecam!