Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant16
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Godwin
6
6,5/10
Pisze książki: technika
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
32 przeczytało książki autora
105 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mars Robert Godwin
6,7
Mars to gołym okiem rozpoznawalna "gwiazdka" na naszym niebie. Ciekawe ilu na jej widok zasiadało do wigilii? Znali i nazwali ją już starożytni. Książeczka opowiada o niezwykle ciekawej historii kształtowania się naszych wyobrażeń o Marsie. Zaczęło się od Galileusza, który odkrył i nazwał obydwa księżyce Marsa. Potem były słynne kanały, które okazały się złudzeniem optycznym, ale do tego momentu uważano, że Mars jest zamieszkany, a przynajmniej nadający się do zamieszkania. Dopiero misje sond kosmicznych obnażyły go jako nienadającą się do zamieszkania pustynię.
Na marginesie tej książeczki zastanawiam się więc skąd pomysły wysłania tam ludzi i to bez możliwości powrotu. Przecież Ziemia nie jest w stanie wesprzeć kolonistów chociażby na tyle, żeby przeżyli, a co dopiero marzyć o rozwoju i wygodach.
Książeczka ukazuje współzawodnictwo ZSRR i USA w poznawaniu Marsa. Chociaż wiele już wiemy to mamy jeszcze wiele do odkrycia by poznać teraźniejszość, a zwłaszcza przeszłość Marsa. Jeśli była podobna do Ziemi to może kiedyś uda nam się odtworzyć na nim ziemskie warunki i uczynić go zdatnym do życia.
Warte zapoznania się minikompedium wiedzy o dotychczasowej historii poznawania Marsa.
Apollo 11 - pierwszy człowiek na Księżycu Robert Godwin
6,4
Inaczej niż poprzednie tomiki ten cofa się daleko w przeszłość doceniając w ten sposób myśl przodków, która doprowadziła do wielkiego osiągnięcia jakim było lądowanie człowieka na Księżycu.
Tomik poprzedza cytat z biskupa Johna Wilkinsa, który w 1640 roku przewidział zbudowanie pojazdu zdolnego do lądowania na Księżycu. Dalej mowa o Talesie z Miletu, który w 585 roku p.n.e. przewidział zaćmienie Słońca. Ponad dwieście lat później Arystarch z Samos opublikował swoją heliocentryczną wizję wszechświata w opozycji do powszechnie przyjmowanej teorii geocentrycznej. Dopiero Mikołaj Kopernik dzięki ponad trzydziestoletnim obserwacjom i wyliczeniom matematycznym obalił model geocentryczny przyjmując kołowe orbity planet i Księżyca w układzie słonecznym. Wyniki te uściślił Kepler wskazując, że właściwymi są orbity o kształcie eliptycznym. Wynalazek lunety i jego zastosowanie przez Galileusza otworzyło drogę do dalszych odkryć astronomicznych, dla których wsparciem była teoria grawitacji Newtona. W ten sposób kolejne odkrycia i wynalazki torowały drogę dla Apollo 11 i zdobycia przez niego Księżyca.
Na dowódcę tej historycznej misji wybrano nieżyjącego już dzisiaj Neila Armstronga. Wykazał się on wcześniej zimną krwią w trakcie groźnej awarii statku Gemini ratując siebie i towarzyszącego mu kosmonautę ze śmiertelnego niebezpieczeństwa. Do współpracy dostał towarzysza lądowania na Księżycu i dowódcę statku Apollo, który czekał na nich na orbicie wokółksiężycowej.
W całym opisie programu Apollo zdumiewa tempo w jakim dążono do spełnienia obietnicy nieżyjącego już wtedy prezydenta. Ciekawi mnie ile jeszcze byśmy osiągnęli w podboju Księżyca, gdyby tempo to nie musiało tak gwałtownie wyhamować.
Połowa książeczki to urokliwe zdjęcia z misji Apollo 11, a zwłaszcza te z powierzchni Księżyca. To była prawdziwa przyjemność znowu przeżyć to historyczne wydarzenie. Polecam zwłaszcza tym, którzy nie mieli okazji zapoznać się z jego szczegółami.