Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Do czego to doszło! Książka z moją ukochaną Barceloną w tytule otrzymuje jedynie trzy gwiazdki! To wydarzenie bez precedensu ale mam nadzieję, że jestem zmuszona do wystawienia tak kiepskiej oceny pierwszy i ostatni raz. Pełny tytuł tego przewodnika, bo do takiej kategorii w sumie można zaliczyć "In. Barcelona" powinien brzmieć: "Gdzie lansować się w Barcelonie". Moim zdaniem nie można wczuć się w atmosferę Barcelony mieszkając w luksusowym hotelu, stołując się w ekskluzywnych restauracjach i przemierzając miasto szlakiem dizajnerskich galerii i sklepów. A to głównie na takich snobistycznych i uważanych za modne miejscach skupili się autorzy tego przewodnika, tych naprawdę ciekawych i przystępnych kieszeniom większości jest zdecydowanie za mało. Z każdej publikacji czy książki (także fabularnej),która ma jakiś związek z Barceloną staram się zapamiętać jak najwięcej ciekawostek i informacji, z tego przewodnika wyciągnęłam ich jednak niewiele... Może są ludzie, którzy potrzebują właśnie takich wydawnictw, ja jednak do nich zdecydowanie nie należę. Dlatego też podczas mojego urlopu w stolicy Katalonii przewodnik "In. Barcelona" zostawiałam In. Hostel.