Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Urszula Markowska-Manista
3
8,8/10
Pisze książki: powieść historyczna, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
doktor nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki. Pracuje jako adiunkt w Katedrze Podstaw Pedagogiki i jako sekretarz naukowo-organizacyjny Katedry UNESCO im. J. Korczaka w Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Zajmuje się edukacją międzykulturową, edukacją dla mniejszości i prawami dziecka. Prowadzi wykłady i warsztaty poświęcone tematyce wielokulturowości, pracy i komunikacji w sytuacji zróżnicowania kulturowego. Prowadzi badania w takich obszarach, jak: pedagogika międzykulturowa, edukacja w i dla kulturowej różnorodności, prawa dziecka, kulturowe uwarunkowania rozwoju i prawa Pigmejów w krajach Afryki Środkowej. Członkini Rady Komitetu ds. Obchodów Roku Ludności Pochodzenia Afrykańskiego przy OI ONZ w Polsce.
8,8/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Konkultura. Wymiary uczestnictwa w kulturze młodych imigrantów z Ukrainy w Polsce
Urszula Markowska-Manista, Anna Jawor
10,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2020
Wiele kultur w jednym przedszkolu - nauka tolerancji
Urszula Markowska-Manista
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Krwawy cień genocydu Lech M. Nijakowski
7,6
Krwawy cień genocydu jest tytułem, który przykuwa uwagę swoją enigmatyczną i błyskotliwą iluzorycznością. Z jednej strony każdy przecież wie, że genocyd(genocide),które oznacza „ludobójstwo” swoje pochodzenie wzięło od „neologizmu ukłutego przez Rafała Lemkina. On połączył greckie słowo genos(rasa, szczep) i łacińskie określenie occido(zabijam),a także oznaczające caedere(uderzac, zabijac).”1
Z drugiej iluzoryczność wynika z przekonania, że rozumiemy czym jest rzeź, masakra, totalne bądź częściowe ludobójstwo. Nie uświadamiając sobie, że pogrom Ormian, masakra Tutsi przez Hutu i rzeź w Darfurze i Ruandzie w świetle prawa międzynarodowego jest kwalifikowane jako ludobójstwo. Mizerna wiedza na ten temat podyktowana jest „oddaleniem” od nienamacalnych cierpień i rozpaczy wielu milionów ludzi. Giną oni w imię przekonać wypaczonej ideologii, krwawej polityki oraz interesów gospodarczych państw europejskich interesujących się bardziej ropą i diamentami niż exodusem niewinnych istnień. Jedynym przewinieniem tych wygnanych ludzi jest stworzenie wrażenia, że są niczym sól w ranie radykalizujących się plemion, apodyktycznych samowładnych charyzmatycznych przywódców plemiennych.
Słabnące poczucie bezpieczeństwa jest uzewnętrzniane ogólną paniką o zasoby światowej ropy, surowców naturalnych. Póki są one pod kontrolą wszechwładnych wzmacnianych i wspieranych ludzi zdolnych do wszystkiego i nic tego faktu nie zmieni. Samej Radzie Bezpieczeństwa ONZ (stali członkowie Chiny, Francja, USA, Rosja, Wielka Brytania) nie chcą dopuścić do jednomyślności, bo mają na przykład w krajach afrykańskich swoje żywotne interesy.
Uczymy się o przerażających konsekwencjach Holocaustu. Jednak jak donoszą organizacje międzynarodowe( humanitarne, non-profit, pozarządowe) w XX wieku zginęło bądź zginie od 70 nawet do 360 milionów ludzi(w skutek głodu, masakr, ludobójstwa).
Co możemy zrobić siedząc i czytając w zaciszu naszych domów o okropieństwach jakich doświadczają ludzie na świcie? Nie odwraca się od tego plecami w przekonaniu, że „Nas” to nie dotyczy. Nie jesteśmy od siebie ani lepsi ani gorsi. Jednak nie można dopuszczać by historia się powtarzała. W tym przeklętym kręgu nie osiągniemy harmonii na świecie, w którym nie będziemy piętnować wszelkie przejawy przemocy i agresji jak morderstwa, pogromy, lincze włącznie z ludobójstwem.
Ta książka przedstawia sobą jedną wielką białą księga pomordowanych w niekończącym się "światowym holocauście”. W tej księdze niewidzialna ręka stale dopisuje nazwiska zaginionych i tych, którzy zbezczeszczone zwłoki nigdy nie mogą być oglądane przez matki.
To pierwsza książka, która w postaci „relacji dziennikarskich” uwidacznia bezradność świata wobec traumy koszmarów wojen i klęsk powojennych zrujnowanych krajów afrykańskich. Państwa cywilizacji zachodniej dają pieniądze i broń by Afrykańczycy nie przeszkadzali w zbrodniczej eskalacji zasobów należących do tubylców nie zaś do rządnych i chciwych „białych kolonizatorów”. Mieli oni w zwyczaju określać autochtów „podludźmi” „zwierzętami”, „dziczą”.
Niemcy postrzegani są w Europie jako najbardziej ucywilizowany naród, a 1904 roku w swojej koloni doprowadzili do wymordowania setek tysięcy Afrykańczyków. Nie przebierali w środkach stosując karabiny maszynowe. Za każdy wystrzelony pocisk oficer niemiecki musiał przynieść „dowód” w postaci łuski. W zamian za brak łusek pozwalano przynosić odrąbywane tubylcom ręce by przekonać dowództwo o „słusznym” użyciu broni.
Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej Impuls
Opublikowane na moim blogu: http://illumien.blogspot.com/2012/03/krwawy-cien.html