Alternatywny świat Anglii Tudorów, którą zamieszkują zmiennokształtni Ewianie oraz Nieskalani (nie posiadają tego daru). Na tronie zasiada młody i chorowity Edward VI (jego ojciec Henryk VIII zamieniał się w lwa, ale on nie ma tej magii). Palącą staje się kwestia sukcesji, król ma dwie siostry, które nie są brane pod uwagę. Ale gdyby wydać najbliższą kuzynkę Edwarda, Jane Grey, za odpowiedniego kawalera i uczynić następczynią? Jest ktoś taki, tylko za dnia zamienia się w konia i radośnie galopuje po zielonych pastwiskach. Autorki odwracają tragiczną historię młodziutkiej lady Jane i czynią ją szczęśliwą, zakochaną kobietą. Zapraszają do świata pogodnej, dowcipnej fabuły, pełnej żartów sytuacyjnych.
Początek spodobał mi się bardzo i uśmiechnęłam się parę razy (przemiana w konia dobre! :)).
Pomysł fajny na książkę, żeby fantastykę połączyć z historią, ale im dalej czytałam tym bardziej chciałam już tą historię skończyć. Może to kwestia wieku, niewiem bo historię Anglii uwielbiam, spodziewałam się więcej humoru? może... A może w ogóle spodziewałam się więcej po tylu zachwytach czytelników.