Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński39
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Arkadiusz Klimek
Znany jako: Kirkor
24
5,8/10
Rysownik komiksowy i grafik. Twórca setek storyboardów oraz komiksów reklamowych (m.in. seria "Basia & Romek" dla firmy Unimil),a także ilustracji prasowych (m.in. do pism "Nowa Fantastyka", "Auto Świat", "Newsweek", "Playboy"). Znany przede wszystkim z wielu serii komiksów historycznych, takich jak: "Strażnicy Orlego Pióra" (2006),"Słynni polscy olimpijczycy" (2008) oraz "Epizody z Auschwitz 2: Raport Witolda" (2009). Jego komiksy pojawiły się w takich antologiach jak "Likwidator-Alternative" (2005),"Copyright" (2007) oraz "11/11 = Niepodległość" (2007).
5,8/10średnia ocena książek autora
293 przeczytało książki autora
176 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wydział 7. Helena (zeszyt specjalny)
Arkadiusz Klimek, Grzegorz Pawlak
Cykl: Wydział 7 (tom 6.1)
6,5 z 75 ocen
95 czytelników 8 opinii
2020
Wydział 7. Żywa woda
Arkadiusz Klimek, Tomasz Kontny
Cykl: Wydział 7 (tom 3)
6,7 z 98 ocen
121 czytelników 10 opinii
2019
Kapitan Mineta 10th Anniversary Edition
Cykl: Kapitan Mineta (tom 5)
1,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2013
O rycerzu, który zgładził Wielkiego Mistrza
Marek Oleksicki, Arkadiusz Klimek
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2013
Wiedźmin - Racja stanu cz. 2
Michał Gałek, Arkadiusz Klimek
6,7 z 66 ocen
102 czytelników 2 opinie
2011
Wiedźmin - Racja stanu cz. 1
Michał Gałek, Arkadiusz Klimek
6,6 z 78 ocen
125 czytelników 2 opinie
2011
Epizody z Auschwitz 2 - „Raport Witolda"
Michał Gałek, Arkadiusz Klimek
7,8 z 11 ocen
34 czytelników 2 opinie
2009
Waldemar Baszanowski. Herkules XX wieku
Radosław Nawrot, Arkadiusz Klimek
6,0 z 4 ocen
7 czytelników 0 opinii
2008
Adam Królikiewicz. Od Paryża po Samosierrę
Radosław Nawrot, Arkadiusz Klimek
5,7 z 3 ocen
7 czytelników 0 opinii
2008
Jerzy Pawłowski. Szablista wszech czasów
Radosław Nawrot, Arkadiusz Klimek
6,0 z 3 ocen
8 czytelników 0 opinii
2008
Hubert Wagner. Wielki triumf "kata"
Radosław Nawrot, Arkadiusz Klimek
6,6 z 12 ocen
32 czytelników 0 opinii
2008
Likwidator: Alternative. Antologia 2
Cykl: Likwidator (tom 0)
6,0 z 4 ocen
8 czytelników 1 opinia
2007
Najnowsze opinie o książkach autora
Peruńska Wataha Arkadiusz Klimek
3,0
Komiks opowiada historie trójki bohaterów, których losy splatają Bogowie. Wilczan - niecnota - wojownik, Milenka - niedoszła wieszczka, oraz znachor - szaman, który albo imienia nie ma, albo jest taki nijaki, że je zapomniałam już podczas czytania, spotykają się na szlaku.
Napisałabym, że polscy komiksiarze boją się koloru, niestety znam realia i wiem, że wynika to głównie z braku funduszy i faktu, że polskie wydawnictwa traktują pisarzy i artystów jak ostatnie śmieci. Ów komiks, tak samo jak "Opowieści starych Bogów", o którym niedawno pisałam, prawdopodobnie również padł ofiarą tego faktu, bo jestem niemal pewna, iż w oryginale był kolorowy, przez co niektóre kadry są mało czytelne.
Komiksu nie można pod żadnym pozorem traktować jako historyczny, gdyż nie został zrobiony prawdopodobnie żaden research - ani pod kątem strojów, ani zdobnictwa, ani realiów, ani architektury, jest więc to czyste fantasy bardzo luźno nawiązujące do Słowian. Szczególnie opis przed szkicownikiem utwierdza nas w fakcie ,iż pod tym kątem komiks to zupełne dno.
Znajdziemy w nim symbolikę celtycką, demonologię nordycką zmieszaną ze słowiańską, także wiedza z zakresu historii, etnografii i religii jest tu paskudnie wymieszana. Przeważają jednak elementy folkloru rodzimego, przynajmniej w pierwszej części. To co ma nam zapewne rekompensować te liczne niedociągnięcia, to szczucie czytelnika cyckami na niemal każdej stronie.
Historia toczy się na kilku liniach czasowych, co momentami może prowadzić do zgubienia się w wątku, gdyż jest to w wykonaniu autorów zabieg wielce chaotyczny. Paskudnie utrudniony odbiór stanowi również fakt, iż rysy twarzy bohaterów zmieniają się znacząco w miarę komiksu, więc ciężko rozpoznać kto jest kto, czy to w ogóle jakiś nowy bohater. Doprowadza do szału również fakt, że żadne z opowiadań nie jest ukończone.
Z przykrością przyznaję, że poza pewnymi walorami estetycznymi komiks żadnych innych nie ma, a szkicownik pokazuje nam, że i tu mogło być lepiej. Wygląda na to, że grafika również poszła w złą, karykaturalną stronę, a zdolności artysty pozwalały na zdecydowanie więcej.
Być może główny problem komiksu tkwi w tym, że milion razy zmieniał on zarówno scenarzystów jak i miejsce usytuowania akcji. Problem również polega na tym, że projekt skupia się na tym co było i nie doszło do skutku, a nie wspomina nawet o kontynuacji, a nijak nie można uznać go za ukończony.
Skąd wziął się tytuł? Po cholerę istnieją dwie pierwsze plansze? Dlaczego autor cieszy się, że skończył komiks, choć nawet go nie zaczął? Pewnie nigdy się nie dowiemy.
Wydział 7. Żywa woda Arkadiusz Klimek
6,7
Komiksowa podróż trwa w najlepsze, a „Wydział 7.” Staje się mi coraz bliższy. Trzeci zeszyt pod tytułem „Żywa woda” stworzony został przez Tomasza Kontnego (scenariusz),Arkadiusza Klimka (rysunki i kolor),a także Marka Turka (kolor). Jaka przygoda tym razem czeka pracowników wydziału do spraw paranormalnych?
Dominikanin Lange bada magiczne właściwości źródełka położonego w wiosce pod Wrocławiem. Żywa woda ma leczyć wszelkie dolegliwości, uzdrawiać w niespotykany sposób, a mieszkańcy starają się zgłosić całą sprawę Watykanowi – jednak takie miejsce kultu może bardzo nie spodobać się panującej władzy… Pewna cyganka wróży z kart, lecz z jakiegoś powodu ciągle wykłada ten sam układ. Wkrótce zostaje wykurzona przez radzieckich żołnierzy, którzy starają się oczyścić teren z ludzi. W ich bazie wybuchły groźne chemikalia i dostały się one między innymi do uzdrawiającego źródła…
Nie da się za bardzo komentować przedstawionej opowieści w oderwaniu od jej bezpośredniej kontynuacji, jaką jest „Martwa woda”. Postaram się jednak to uczynić na tyle, na ile jest to możliwe. Ciekawie zostaje wprowadzona postać Heleny Kwiatkowskiej (choć w rzeczywistości można ją było krótko zobaczyć już w drugim zeszycie, czyli „Larinae”),intryguje również wątek z przeszłości Ojca Lange. Oprócz tego jednak cały zeszyt stanowi wyłącznie odrobinę dłuższy wstęp do właściwej opowieści. Dużo tu mimo wszystko dialogów, mam wrażenie, że odrobinę więcej niż zwykle i wypadają one dość udanie. Na uznanie zasługuje również wykorzystana groza, której choć nie ma wiele – to udanie buduje początkowy klimat tajemnicy.
Z kwestii odrobinę bardziej negatywnych… nie należę do szczególnych fanów stylu tego konkretnego zeszytu. Miejscami skłania się on do przesadnej symplifikacji bohaterów, za sprawą czego niektóre kadry wyglądają, jak wyjęte z kreskówki, co odrobinę gryzło mi się z poważno-grozowym klimatem. Różnie wyszło też z dynamiką między poszczególnymi kadrami. Atrakcyjnie wypadły na szczęście przedstawione potwory, które, co tu dużo mówić, straszą na tyle, na ile powinny. Bardzo odpowiadała mi kolorystyka – znowu zrobiło się ponuro, ciemno, a nieprzenikniona noc stanowi kanwę niemal całej opowieści. Dodatki tym razem dotyczą głównie TW „Aleksandra”, czyli kryptonimu Heleny Kwiatkowskiej: wspomnę przy tym, że jej końcowy portret prezentuje się po prostu fenomenalnie.
„Żywa woda” stanowi udany wstęp do opowieści, nawet jeśli nie broni się zupełnie jako osobny zeszyt. O ile całkowicie rozumiem podział tej konkretnej historii na pół, o tyle nie mogę go nazwać stuprocentowo dobrym – gdybym trafiła przypadkiem na tę część jako pierwszą, mogłaby ona nie zachęcić mnie do sięgnięcia po pozostałe (a niekiedy zdarzało mi się zacząć czytanie jakiejś serii od środka). W połączeniu z „Martwą wodą” przyznałabym temu modułowi opowieści jakieś 6/10, jednak rozbijając tę ocenę, trzeci zeszyt z serii jako osobny twór zasługuje wyłącznie na 5/10.