- Trzy kilometry z hakiem w tamtym kierunku - Silla wskazała na prawo. - Blisko. Nie zmarzniesz? - Jakoś przeżyję. - Jakby co, rozgrzeje ci...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać364
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński2
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tessa Gratton
10
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
496 przeczytało książki autora
1 070 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars: Wielka Republika: Ścieżka zdrady
Tessa Gratton, Justina Ireland
6,6 z 32 ocen
87 czytelników 10 opinii
2023
Chaos & Flame
Tessa Gratton, Justina Ireland
Cykl: Chaos & Flame (tom 1)
5,0 z 1 ocen
10 czytelników 0 opinii
2023
Wampiry nie starzeją się nigdy. Opowiadania na ząb
Tessa Gratton, Victoria Schwab
5,2 z 93 ocen
252 czytelników 33 opinie
2022
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
,,Miłość” to pojęcie zbyt ciasne, by opisać, co czułam, z czego zdałam sobie sprawę. Zrozumiałam Cię(...) I nigdy nie przestałam Cię rozumie...
,,Miłość” to pojęcie zbyt ciasne, by opisać, co czułam, z czego zdałam sobie sprawę. Zrozumiałam Cię(...) I nigdy nie przestałam Cię rozumieć.
4 osoby to lubiąMoje tenisówki zapadały się w trawę. Miałam nadzieję, że ziemia pochłonie moje kostki, łydki, kolana, zakleszczy się na mnie całkowicie i zo...
Moje tenisówki zapadały się w trawę. Miałam nadzieję, że ziemia pochłonie moje kostki, łydki, kolana, zakleszczy się na mnie całkowicie i zostanę tu na zawsze.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars: Wielka Republika: Ścieżka zdrady Tessa Gratton
6,6
Fajny pomysł na nową frakcję wokół Mocy i bardzo przyjemny ostatni akt. Cała historia jest całkiem angażująca (jak na przegadane na głupotach YA) i trzyma w napięciu, chociaż trzeba się sporo naczekać aż urocza historyjka zyska wreszcie trochę intrygi i mroku
Jak na start prequelowej ery High Republic wyszło przyzwoicie ale nic poza tym
Star Wars: Wielka Republika: Ścieżka zdrady Tessa Gratton
6,6
Strasznie wymęczyła mnie ta książka. Gdyby nie solidne, odważę się powiedzieć, że zaskakujące zakończenie, dałbym znacznie niższą ocenę.
Przede wszystkim znowu na siłę jest wpychana "zachodnia ideologia". Ja naprawdę nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby to coś ostatecznie wnosiło do fabuły. Ale nie! To jest wytapianie stron i czasu przez czytelnika. I jeszcze ten fragment, kiedy ktoś tam mówi, że filozofia Jedi wszystkich ogranicza, no bo jak w ogóle można komuś wmówić jakiej powinien być orientacji i jakiej płci. Serio? Bardziej perfidnie nie dało się tego rzucić czytelnikowi w oczy?
Fabuła ze sporym potencjałem, ale moim zdaniem nie został on w pełni wykorzystany. O ile do zakończenia nie mam się do czego przyczepić, moim zdaniem jest świetne, o tyle cała reszta mało wciągająca. Te "dary dobrej woli" powtarzane średnio 2 razy na stronę... Trzymało mnie na powierzchni to, że pojawiły się kuzynki o nazwisku Ro! A postać Marchiona Ro bardzo przypadła mi do gustu, oraz oczywiście temat "Elektrycznego spojrzenia".
Co do bohaterów... postacie poboczne - neutralne. Nie wybijały się, ale nie przeszkadzały. Bardzo ciekawa i intrygująca była postać Matki. Świetnie zmanipulowała większość bohaterów. Polubiłem też postać Yany. Chyba jedyna rozsądnie myśląca kobieta w tej książce i to z jajem. Mistrzyni Jedi - nudna, a jej padawan Kevmo to tragicznie przepisana postać nastolatka z typowego Disneya. No i Marda Ro.... Jeśli zamysłem autorek było stworzenie z niej irytującej postaci, to czapki z głów, udało się perfekcyjnie. Ale jeśli ona miała wzbudzać sympatię u czytelnika, no to coś poszło zdecydowanie nie tak. Nie pamiętam drugiej tak bardzo irytującej postaci. Naiwna nastolatka z beznadziejnym wątkiem miłosnym.
Reasumując, czytając "Ścieżkę zdrady" bardzo zniechęciłem się do czytania dalszych opowieści z serii Wielkiej Republiki, którą akurat bardzo lubię. Na szczęście końcówka uratowała całą powieść i sama w sobie otwiera sporą furtkę na kolejne opowieści z tej serii.