Urodził się w Canale d'Agordo (prowincja Belluno) w wielodzietnej biednej rodzinie robotniczej. Ojciec, Giovanni Luciani, był zatwardziałym socjalistą i antyklerykałem w przeciwieństwie do matki, głęboko wierzącej katoliczki, Bemoli Luciani. W wieku 11 lat Albino wpadł w zdumienie gdy jego ojciec zgodził się na przystąpienie do seminarium, był pewny że się na to nie zgodzi. 7 lipca 1935 roku Albino Luciani otrzymał święcenia kapłańskie w kościele św. Piotra w niedalekim Belluno, po czym został wikarym w rodzinnym Forno di Canale. W roku 1937 powołano go na stanowisko wicerektora seminarium w Belluno, gdzie wykładał teologię dogmatyczną, prawo kanoniczne i historię sztuki. Pracując tam, rozpoczął studia na Uniwersytecie Gregoriańskim i 23 listopada 1946 roku otrzymał doktorat z teologii dyplomatycznej. Jego dużym osiągnięciem było zorganizowanie w 1949 roku Kongersu Eucharystycznego w Belluno. W tym samym roku opublikował swoją pierwszą książkę "Katechezy w okruchach chleba" ("Catechetis in breadcrumbs"). W 1954 roku biskup Belluno Girolamo Bortignon powołał go na Wikariusza Generalnego swojej diecezji. W wielu wypowiedziach wspominał, że gdyby nie został księdzem to prawdopodobnie zostałby dziennikarzem. 27 grudnia 1958 papież Jan XXIII w Bazylice Świętego Piotra w Rzymie konsekrował Albino Lucianiego i powierzył mu stanowisko biskupa w Vittorio Veneto. 5 marca 1973 został wyniesiony do godności kardynalskiej. 26 sierpnia 1978 r. obradujący kardynałowie wybrali go na papieża. Przyjął wtedy jako pierwszy w historii papieży podwójne imię Jana Pawła I na cześć swoich dwóch poprzedników – Jana XXIII i Pawła VI. Swój pontyfikat rozpoczął uroczyście 3 września. Jan Paweł I zmarł 28 września 1978 r. w Watykanie, 33 dni po objęciu papieskiego urzędu.
Drogi Chestertonie, jestem przekonany tak jak Ty, że ten Bóg będzie znany i kochany coraz bardziej przez wszystkich, i tych także, którzy dz...
Drogi Chestertonie, jestem przekonany tak jak Ty, że ten Bóg będzie znany i kochany coraz bardziej przez wszystkich, i tych także, którzy dziś odpychają Go nie dlatego, że są źli (może są lepsi od nas obu!),ale dlatego, że patrzą na Niego z błędnego punktu widzenia! Wciąż nie wierzą w Niego, lecz On odpowiada: Za to ja w was wierzę!