Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grażyna Strumiłło-Miłosz
Źródło: http://www.lidiamis.pl/sites/default/files/images/Grazyna%20Strumillo-Milosz.JPG
7
7,3/10
Urodzona: 22.06.1937 (data przybliżona)Zmarła: 06.10.2018
Dziennikarka, tłumaczka języka rosyjskiego, publicystka, członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Jest żoną Andrzeja Miłosza i bratową Czesława Miłosza. Urodzona około 1936 r.http://
Jest żoną Andrzeja Miłosza i bratową Czesława Miłosza. Urodzona około 1936 r.http://
7,3/10średnia ocena książek autora
79 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dundzia, Panek i przyjaciele Grażyna Strumiłło-Miłosz
7,6
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Grażyny Strumiłło-Miłosz, ale z pewnością ciekawe i zachęcające do kolejnych. Z tego, co wyczytałam, jej książki dla dzieci cieszą się niesłabnącym powodzeniem, co, osobiście, nie jest dla mnie zaskoczeniem. Po lekturze „Dundzi, Panka i przyjaciół” całkowicie przekonałam się do jej pisania i z miłą chęcią zapoznałabym się z jej innymi książkami.
Takim o to sposobem trafiamy do lecznicy, „Pod Dębami”, w której mieszka weterynarz wraz z dwójką swoich dzieci – Anią i Jędrkiem. Powszechnie wiadomo, że mężczyzna nie odmawia leczenia żadnego zwierzaka, wręcz przeciwnie, chce nieść pomoc jak najczęściej. To samą wspaniałą cechę przejęły po nim dzieci, które nie mogą obojętnie przejść obok cierpiącego zwierzęcia i z równą chęcią i ochotą niosą pomoc czworonożnym przyjacielem. Pewnego dnia, pod dach lecznicy trafia warchlaczek Dundzia, co rozpoczyna serię ciekawych i czasami niebezpiecznych wydarzeń.
Dundzia zaczyna przyjaźnić się ze szczeniakami, Bolkiem Lolokiem. Bocian Panka pała sympatią do kota Kropka. Każdy zwierzak czuje się w lecznicy jak w domu, nie stwarzając konfliktów. Wolą żyć ze sobą w zgodzie, pomagając sobie nawzajem. Takim oto sposobem powstaje swego rodzaju niesamowita paczka przyjaciół, do której dołącza udomowiona kawka Kasia, wiewiórka Duszka czy też jamnik Łobuz. Razem z dziećmi bawią się i psocą, ale gdy trzeba, pomagają sobie w tarapatach.
„Dundzia, Panek i przyjaciele” to niesamowicie ciepła opowieść o sile przyjaźni – nie tylko tej między człowiekiem. Szczególnie autorka nacisk kładzie na uzmysłowienie najmłodszym czytelnikom, że istnieje również przyjaźń między człowiekiem, a zwierzęciem. I nie powinno się krzywdzić niewinnych czworonogów, a wręcz przeciwnie, pomagać im i stwarzać ciepłe domostwo.
Książka jest idealna dla dzieci, które zaczynają rozumieć mechanizmy działające w świecie. Dzięki niej mogą się uwrażliwić i w pełnej okazałości zrozumieć, że krzywda jest zła. Zwierzęta występujące w opowieści są nie tylko zwierzętami – pełnią też rolę swego rodzaju symbolu. Stają się dla Ani i Jędrka przyjacielami, z którymi przeżywają niesamowite przygody, z których zawsze wychodzą cało, dzięki miłości, która między nimi istnieje.
„Dundzia, Panek i przyjaciele” to świetna książka, która sprawi, że dziecko przeniesie się w piękny świat przyrody, poznając w nim wszystko to, co powinno. Grażyna Strumiłło-Miłosz stworzyła obraz trafiający do dzieci w dobrym czasie, w odpowiednim wieku. Czasie, w którym zaczynają powoli dorastać i rozumieć, że ich czyny mogą skrzywdzić niewinne zwierzęta. Zrozumienie tego, jest pierwszą drogą do uwolnienia w sobie wielkich pokładów nie tylko miłości, ale i niesienia pomocy.
A przecież każdy z nas nie lubi patrzeć na cierpienia. Książkę szczerze polecam wszystkim. Rodzicom, którzy mogą w swoich dzieciach zaszczepić wrażliwość. Dzieciom, którzy mogą wzniecić w sobie chęć pomocy. Bo wszyscy znajdziemy w niej coś dla siebie.
Dundzia, Panek i przyjaciele Grażyna Strumiłło-Miłosz
7,6
cała opinia na: http://malewielkieksiazki.blogspot.com/
Wyobraźcie sobie dom, w którym telefon służy wyłącznie do tego, by porozmawiać. Komputera nie ma, tabletu brak, a inne elektroniczne urządzenia też nie są znane. Koszmar? Dla jednych pewnie tak, dla innych jest to sytuacja do zniesienia, a prawdopodobnie znajdą się i tacy, którzy nazwą takie życie sielanką.
Dla tych ostatnich mam dobrą wiadomość, tak jest w domu "Pod Dębami". Może i nie mają wszystkich wspomnianych urządzeń, ale gdyby nawet je posiadali, to ich codzienne życie toczy się głównie wokół zwierząt i to im poświęcają najwięcej czasu. I w tym momencie, zwolenników tej sielanki pewnie przybędzie.
W domu "Pod Dębami" mieszka weterynarz z rodziną. Dzieci Jędrek i Ania, wychowują się wśród zwierząt. Znów dla niektórych osób może być to największa radość. Pieski, kotki mniejsze i większe, drób domowy to całkiem normalna sprawa, dzika świnka jest od jakiegoś czasu w modzie
i w gospodarstwach można często taką spotkać, ale już wychowywanie bociana, kawki czy małej wiewiórki, zrobi na wielu wrażenie. Dodam, że wyraz "wychowywanie", w przypadku bociana, oznacza czas od wykluwania się z jajka, wysiadywanego wcześniej "gościnnie" przez domową indyczkę.
(...)
Nadmienię oczywiście, że autorka umiejętnie wplotła w całą historię, rozmowy zwierząt ujęte w zabawne dialogi. Kiedy wzajemnie się przekomarzają przy zabawie, podczas swoich przygód albo wołają na pomoc, gdy dzieje się coś złego, zapominamy chwilami, że bohaterami są kot, pies czy bocian. (...)
Dzieci dzielą swój czas na obowiązki domowe i zabawę. Jakże miło poczytać o rozrywkach typu pójście na grzyby do pobliskiego lasu albo wyjazd do cioci i wujka, mieszkających w pobliskiej leśniczówce.
Ta książka to pochwała życia w zgodzie z naturą, wśród przyrody (szkoda, że nie pojawia się więcej ilustracji, bo byłoby co oglądać...). Przykłady na rozwijanie w sobie niesamowitej empatii wobec zwierząt. Dzieci, zajmujące się małymi podopiecznym, czerpią z tych obowiązków radość. Wiedzą, że zwierzę nie jest zabawką, ale żywym stworzeniem, które ma swoje odczucia i choć jego obecność dostarcza wielu pomysłów i okazji do zabawy, to należy o nie dbać i wciąż je pilnować.
(...)
Wiem, że nie każdy może zamieszkać w domu "Pod Dębami", nie każdy też chciałby żyć w taki sposób, ale czytając opowieści, jak "Dundzia, Panek i przyjaciele", warto chociaż wyobrazić sobie ten wewnętrzny spokój i radość z przebywania wśród przyjaciół-zwierząt.
(...)
Zachęcam, by zamieszkać w takim domu wśród przyrody i zwierząt, chociaż podczas wakacji, albo przynajmniej weekendu co jakiś czas, Z pewnością dzieci nabiorą wspaniałych przyzwyczajeń i przy okazji radośnie i przyjemnie spędzą czas. Byle zdążyć przed tym okresem, w którym świat wirtualny i daleki od natury, zabierze dziecku odruchy przyjaznych zachowań i zainteresowania światem zwierząt, Istot, które żyją wokół nas i z największą radością, chętnie obdarują nas swoją przyjaźnią
i wiernością.