Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak naprawdę nikt z nas nie zagłębia się na co dzień w to, co je. Mam na myśli to, że nie rozkładamy swojego obiadu na czynniki pierwsze, myśląc jakie geny ma on w sobie, skąd pochodzi, czy na pewno jest naturalny a nie zmodyfikowany. Nikt z nas nie zastanawia się na co dzień o tym, jak bardzo modyfikacje genetyczne mogą polepszyć nasze życie i jakie mogą mieć znaczenie w przyszłości, gdy zostaną jeszcze udoskonalone.. a może powinniśmy zacząć? „Biotechnologia molekularna” Jerzego Buchowicza to książka, która właśnie porusza temat modyfikacji DNA i jej sposobów. Znajdziemy w niej opisane metody i przykłady, a także zapoznamy się z historią tego zjawiska. Książka oczywiście będzie dużo bardziej zrozumiała dla osób, które znają tą tematykę, czyli dla biotechnologów czy też genetyków. Jednakże jeżeli ktoś fascynuje się taką tematyką, to na pewno się w tej książce odnajdzie. Dlaczego nie każdy sobie z nią poradzi? Dlatego, że nie ma tutaj tłumaczenia od podstaw czym jest DNA i jak jest zbudowane. Trzeba znać podstawowe terminy i cokolwiek już wiedzieć na ten temat, żeby móc tą książkę przeczytać. Znajdziemy tu także zastosowanie poszczególnych metod w badaniach, głównie dotyczy to oczywiście roślin transgenicznych, zwierząt transgenicznych czy też GMO. Pod koniec poruszony zostaje nawet problem sporu o żywność GM i wyjaśnienie plusów i minusów. Tak więc ludzie, którzy dalej są przeciw, a tak naprawdę nie wiedzą o czym mówią (a jest takich sporo) niech sobie najpierw przeczytają i zapoznają się z tym tematem pod względem naukowym. Niech najpierw poznają opinie ludzi, którzy się tym zajmują i to badają, a potem dopiero wypowiadają się na ten temat. Muszę przyznać, że sama po prostu bardzo lubię taką tematykę, a studiowanie biotechnologii sprawia, że jeszcze bardziej się w nią zagłębiam, toteż książkę czytało mi się bardzo miło. Na pewno pewne informacje przydadzą mi się na studiach, a reszta wiedzy była po prostu dla mojego własnego zaspokojenia i rozwijania zainteresowań. Jak na naukową książkę to język był bardzo prosty i łatwy w odbiorze, zdecydowanie czytało się ją bardzo szybko. A, i duży plus dla autora za mini słowniczek na końcu z niektórymi pojęciami, to niektórym na pewno ułatwi zrozumienie treści książki. Komu mogę polecić? Na pewno ludziom, którzy zajmują się tym na co dzień i chcą sobie poczytać coś w ich tematyce. Pewnie nie dowiedzą się niczego nowego, ale zawsze to miła lektura zgodna z fascynacją. Polecam także studentom, bo może im się przydać w toku nauki. A na koniec polecę także tym, którzy są po prostu ciekawi tego wszystkiego i chcą się zapoznać z tą tematyką, nie jest aż tak źle, żebyście nie dali rady.