Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ilja Ilf
Źródło: By E. Langman - lsa.umich.eduTen plik jest fragmentem innego pliku: Ilf Petrov.jpgTo zdjęcie było poddane obróbce cyfrowej i może różnić się od wersji oryginalnej. Zmiany: crop, rotate, stamp. Oryginał można obejrzeć tu: Ilf Petrov.jpg: . Modyfikacje zostały wykonane przez użytkownika Butko.retoched by user:Butko, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=7608264
Znany jako: Ilja Arnoldowicz IlfZnany jako: Ilja Arnoldowicz Ilf
12
7,7/10
Pisze książki: klasyka, literatura piękna, powieść przygodowa, reportaż, literatura podróżnicza, satyra
Urodzony: 15.10.1897Zmarły: 13.04.1937
Urodzony w rodzinie żydowskiego urzędnika bankowego Arie Beniaminowicza (1863-1933) i Mindl Aronowny z d. Kotłowej (1868-1922). W 1913 roku ukończył szkołę techniczną, po czym pracował w biurze kreślarskim, w centrali telefonicznej, fabryce zbrojeniowej. Po rewolucji był księgowym, dziennikarzem, redaktorem pism satyrycznych. W 1923 przybył do Moskwy, gdzie został współpracownikiem czasopisma "Gudok". Pisał materiały satyryczne i humorystyczne, głównie felietony.
W 1927 od wspólnej pracy nad powieścią Dwanaście krzeseł rozpoczęła się współpraca twórcza z Eugeniuszem Pietrowem (który również pracował w czasopiśmie "Gudok"). We współpracy obu autorów powstały m.in. następujące utwory: powieść Złote cielę (1931),nowela Nieobyknowiennyje istorii iz żizni goroda Kołokołamska (1928),nowela 1001 dień, ili Nowaja Szacherezada (1929),szkic reportażowy Ameryka jednopiętrowa (1937). W latach 1932-1937 Ilf i Pietrow pisali felietony dla gazety "Prawda". W latach 30. Ilf zajmował się także fotografią. Fotografie Ilfa wiele lat po jego śmierci przypadkowo odnalazła jego córka Aleksandra Ilf. W 2002 przygotowała do publikacji album z jego zdjęciami pt. Ilja Ilf - fotograf. Podczas podróży z Pietrowem przez Amerykę (koniec 1935 - początek 1936) odnowiła się u niego gruźlica. Zmarł w 1937 roku w Moskwie. Spoczywa pochowany na Cmentarzu Nowodziewiczym.
W 1927 od wspólnej pracy nad powieścią Dwanaście krzeseł rozpoczęła się współpraca twórcza z Eugeniuszem Pietrowem (który również pracował w czasopiśmie "Gudok"). We współpracy obu autorów powstały m.in. następujące utwory: powieść Złote cielę (1931),nowela Nieobyknowiennyje istorii iz żizni goroda Kołokołamska (1928),nowela 1001 dień, ili Nowaja Szacherezada (1929),szkic reportażowy Ameryka jednopiętrowa (1937). W latach 1932-1937 Ilf i Pietrow pisali felietony dla gazety "Prawda". W latach 30. Ilf zajmował się także fotografią. Fotografie Ilfa wiele lat po jego śmierci przypadkowo odnalazła jego córka Aleksandra Ilf. W 2002 przygotowała do publikacji album z jego zdjęciami pt. Ilja Ilf - fotograf. Podczas podróży z Pietrowem przez Amerykę (koniec 1935 - początek 1936) odnowiła się u niego gruźlica. Zmarł w 1937 roku w Moskwie. Spoczywa pochowany na Cmentarzu Nowodziewiczym.
7,7/10średnia ocena książek autora
422 przeczytało książki autora
553 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Необыкновенные истории из жизни города Колоколамска
Eugeniusz Pietrow, Ilja Ilf
10,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
1928
Najnowsze opinie o książkach autora
Dwanaście krzeseł Eugeniusz Pietrow
7,4
Pozycja specyficzna, acz bardzo dobra. Chwilami rozważania autorów o, na ten przykład, roli materacy w życiu społecznym mogą nieco nużyć, typ humoru nie każdemu może przypadnie do gustu, ale warto chociaż spróbować przeczytać. Osobiście praktycznie przez cały czas lektury rżałam śmiechem z kolejnych perypetii Wielkiego Kombinatora - bo, nie czarujmy się, to właśnie Ostap Bender, a nie szacowny Hipolit Matwiejewicz, jest najciekawszym i najsympatyczniejszym bohaterem.
Tylko zakończenie trochę smutne... Ale zawsze można wierzyć, że jednak Bender i z najgorszej opresji może się wykaraskać, a narrator po prostu nie posiada pełnych informacji ;3
Zegary i ludzie Eugeniusz Pietrow
6,8
"Zegary i ludzie" to zbiór felietonów, humoresek i opowiadań pary radzieckich satyryków. Aż dziw, że te utwory powstały w latach 30. minionego wieku. Po pierwsze - dlatego, że ze względu na swój demaskatorski charakter mogły stanowić dla autorów zagrożenie; po drugie - w zadziwiający sposób są ponadczasowe.
Siermiężna rzeczywistość i świat absurdów doskonale są nam znane z czasów peerelu - gdy czyta się poszczególne utwory, to trudno nie przypomnieć sobie tych wszystkich idiotyzmów, kolejek przed sklepami, pustych półek, bezczelnych sprzedawczyń, różnych panienek z okienek i jeszcze bardziej bezczelnych urzędasów oraz towarzyszy partyjnych, wszelkiej maści dorobkiewiczów, karierowiczów i aparatczyków. Jest i śmieszno, i straszno.
Niektóre absurdy przetrwały do dziś, chociażby w naszej rodzimej Służbie Zdrowia i na scenie politycznej. A gdy czytałam teksty poświęcone domowym remontom, jako żywo miałam przed oczyma mój prywatny Armagedon z budowlańcami i to wcale nie z czasów komuny, tylko sprzed paru zaledwie lat.
Utwory z tego zbioru są lekkie, błyskotliwe, dowcipne, suto okraszone mistrzowską groteską, hiperbolą i czarnym humorem. Pod tą pozornie zabawną warstwą kryje się jednak bezlitosna satyra i ostry sarkazm.
Jest tu trochę klimatów z prozy Czechowa (w jednym z utworów znajdziemy nawet bezpośrednie odwołanie do "Śmierci urzędnika) i Bułhakowa. Można też mieć skojarzenia z opowiadaniami Mrożka i kultowymi filmami Barei.
Cóż, świat się zmienia, ale pewne mechanizmy (zwłaszcza mechanizmy władzy) i ludzkie wady pozostają takie same.
Polecam miłośnikom krótkich, satyrycznych form i właściwie wszystkim, bo w tym zbiorze każdy może znaleźć coś dla siebie. Przy okazji - ubawić się, rozczulić, zadumać... W literaturze to bezcenne.