Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Józef Grycz
Źródło: http://www.lib.uni.lodz.pl/bibula/bibula45/bibula45.html
3
5,9/10
Urodzony: 11.12.1890Zmarły: 23.10.1954
Bibliotekarz, organizator nowoczesnego bibliotekarstwa polskiego, współorganizator i dyrektor Biblioteki Narodowej, dyrektor Naczelnej Dyrekcji Bibliotek w Ministerstwie Oświaty.
5,9/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Historia książki i bibliotek w zarysie
Alodia Kawecka-Gryczowa, Józef Grycz
5,7 z 3 ocen
4 czytelników 1 opinia
1972
Najnowsze opinie o książkach autora
Historia książki i bibliotek w zarysie Alodia Kawecka-Gryczowa
5,7
Jak na mój gust, trochę zbyt skrótowe to opracowanie. Ale z drugiej strony w zamyśle miał to być skrypt, pomoc naukowa dla podniesienia kwalifikacji zawodowych - więc też nie można się przecież spodziewać jakiegoś potężnego tomiszcza...
Zaletą niewątpliwą tego opracowania jest mnogość zawartych informacji. Przekazano tu zarówno skróconą historię książki jako takiej, jak i samego pisma, a także sporo informacji o sprawach związanych z dekorowaniem książek, oprawami, introligatorstwem, kwestiami wydawniczymi, o technikach drukarskich itp. Nakreślono też pokrótce (bardzo) losy najważniejszych bibliotek europejskich. Słowem - wszystko to, co powinno być minimum wiedzy każdego bibliotekarza z krwi i kości.
A jednak mam mieszane uczucia co do tego opracowania. Przydałoby się trochę więcej objaśnień do niektórych słów (szczególnie tych, dotyczących rodzajów czcionek, elementów opraw itp.),no i zupełnie niepotrzebne było to ideologiczne wygładzenie pod koniec opracowania: jak to lud pracujący wsi i miast nie mógł sobie pozwolić na książki w okresie międzywojennym... Rozumiem, że takie były czasy, takie wymagania. Ale jednak chyba można było pominąć tych kilkanaście wtrąceń, albo przynajmniej sformułować je trochę bardziej neutralnie...