Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Włodzimierz Tiendriakow
Źródło: http://belousenko.com/wr_Tendryakov.htm
Znany jako: Влади́мир Фёдорович Тендряко́вZnany jako: Влади́мир Фёдорович Тендряко́в
11
6,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Urodzony: 05.12.1923Zmarły: 03.08.1984
Urodził się w roku 1923 we wsi Makarowskaja. Walczył w II Wojnie Światowej pod Charkowem i Stalingradem. W 1951 roku ukończył studia w Instytucie Literatury. Opublikował około trzydiestu powieści i nowel.Większość jego utworów jest poświęcona tematyce wiejskiej. Często oparte są na autentycznych wydarzeniach. Zmarł w 1984 rokuhttp://en.wikipedia.org/wiki/Vladimir_Tendryakov
6,0/10średnia ocena książek autora
128 przeczytało książki autora
103 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wiosenne szachrajstwa. Trzy worki pszenicy
Włodzimierz Tiendriakow
6,0 z 3 ocen
10 czytelników 0 opinii
1975
Najnowsze opinie o książkach autora
Trójka, siódemka, as Włodzimierz Tiendriakow
6,5
W moich zbiorach niepoślednie miejsce zajmuje Koliber, seria z głębokiej komuny, a jednak bezbłędna, wszystkie jej tomy to wartościowa literatura. Po raz nie wiem już który się dziwię - jak oni to zrobili! Nawet sowieccy pisarze, którzy musieli się znaleźć wszędzie, zostali wybrani bardzo starannie, a z ich twórczości jeszcze staranniej wyselekcjonowano to, czego się potem wydawca i tłumacz nie musieli wstydzić.
No to Tiendriakow, którego wyciągnąłem z półki niespodziewanie dla samego siebie, po czym natychmiast przeczytałem, po czym rozmyślałem nad nim kilka dni, a to przecież o czymś świadczy, bo literatura, która pozwala o sobie zapomnieć w pół godziny, literaturą nie jest.
Pisarz, jak na sowieckiego artystę przystało, rozważa w dwóch składających się na tę książeczkę nowelach problemy moralne, tzn. napisane jest to tak, żeby dało się w ten sposób opisać treść, A czy rzeczywiście temu problemowi przyglądał się Tiendriakow, możemy tylko spekulować., bo bardzo szczegółowo i malowniczo pokazana jest nędza bytowania na rosyjskiej prowincji, prawie zupełny brak jakiejkolwiek infrastruktury, właściwie niefunkcjonujące władze lokalne, i do tego rzeczywista nędza (ludzie brudni, ubrani nieledwie w łachmany) i ciemnota (ludzie wytrzymują takie warunki, bo nie mają pojęcia, że istnieje inny świat, w którym nie żyje się jak w obozie pracy, w chłodzie, brudzie, o byle jakim wyżywieniu i zupełnie poza zasięgiem jakiejkolwiek kultury). Po drugie, jak sądzę, autor naprawdę rozważał etyczne konsekwencje wydarzeń, a sądzę tak, bo cała rosyjska literatura to robi, bo jest tym wirusem zarażona i nie może inaczej. Pewnie, że ten i ów bohater zachowuje się wg wzorca przewidzianego dla tzw. człowieka radzieckiego, ale i to łatwo wychwycić i wiedząc, że sowiecki pisarz musi upraszczać i naginać do ideologii, przetłumaczyć to sobie na zachowania prawdziwsze, naturalne.
Podsumowując, lektura to poruszająca, chwilami wręcz wstrząsająca, w pozytywnym sensie tego słowa. Mimo, że tekst krótki, długo jeszcze pobrzmiewa w głowie i w duszy czytelnika. Długo.
Sześćdziesiąt świec Włodzimierz Tiendriakow
6,3
Uuuu, tyle lat temu to czytane, chyba jakoś w połowie szkoły średniej, a może i jeszcze wcześniej. Pamiętam, że było to o emerytowanym nauczycielu, te sześćdziesiąt świec to symbol jego urodzin. Jak sobie dziś zdaję sobie sprawę, to chyba jednak za wcześnie sięgnąłem po tą książkę. Natomiast mogę napisać, że pozycja ta wyciągała człowieka wrażliwość, którą często w sobie chowa.
A, właśnie, zapomniałbym. Tego autora jest bardzo dobry moim zdaniem zbiór jakże ponurych opowiadań dotyczących tego czym jest komunizm w rzeczywistości. Opowiadanie te są pod tytułem "Na szczęśliwej wyspie komunizmu". Zaznaczam ten tytuł, ponieważ nie ma go w tutejszej bibliotece, a uważam, że nie może być ten zbiorek pominięty.