Kod Kathy Reichs 7,6
ocenił(a) na 64 lata temu Grupa przyjaciół znajduje skarb - który bynajmniej skarbem nie jest. Staje się istną Puszką Pandory, stanowiącą oś obrotu opowieści. W tej puszce ktoś ukrył zagadkę, od rozwiązania której zależy czyjeś życie.
I mogłoby się wydawać, że pomysł dość chwytliwy - poszukiwacze skarbów w opałach, zagadka, zagrożenie, grupa przyjaciół - to jednak cały czas miałam wrażenie, że już to gdzieś widziałam... jak byłam dzieckiem to takich historii oglądało się latem całe mnóstwo - Tajemnica Sagali, Trzy Szalone Zera, Maszyna Zmian, etc. i właśnie: jak byłam dzieckiem! Co oznacza lata 90. :)
Do tego zagadka, którą przyszło nam rozwiązywać z bohaterami, jest po pierwsze tendencyjna, po drugie czytelna, a jej rozwiązanie nie przysporzy problemu nawet mało wyspecjalizowanemu czytelnikowi.
Ja wiem - to jest książka dla młodzieży (!!),a nie dla takich starych wyjadaczy. Ale ona opowiada raczej o świecie, którego nie ma. Wyspa, na której rzecz się dzieje, jest trochę przeniesiona w czasie. Z jednej strony nowoczesne laboratorium, pełne technologii, z drugiej bale kotylionowe. Raz XXI wiek, gdzie dzieciaki lepiej się orientują w gadgetach, niż w znajomości alfabetu, a raz zabawy jak z mojego podwórka (bazy, schrony, i inne takie). Totalnie nie mam przekonania. Poza tym zupełnie niezrozumiałe dla mnie zachowanie pobocznych bohaterów - młodzi odkrywcy błąkają się po rządowym laboratorium jak po swoim terytorium, bez większych problemów przeszukują rządowe bazy danych, kopiują pliki z komputerów pracowników rządowych, opuszczają dom na noc zupełnie bez nadzoru rodziców, starają się być bardziej dorośli, niż to wynika z metryki. "Nasi" bohaterowie byli dziećmi od początku do końca, dlatego te historie tak wciągały. Były wiarygodne.
To trzecia część cyklu, i moim zdaniem najlepsza. Mimo wszystko. Może dlatego, że osadzona dość mocno w kryminale, który akurat jest mi bliski. A może dlatego, że Ci bohaterowie trochę starsi i dzięki temu odrobinę mniej infantylna jest cała historia. Jakiś ogólny zarys dobrego pomysłu jest na pewno w tej powieści, ale wiem, że Kathy Reichs stać na więcej.