Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Amanda Ripley
4
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
54 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najbystrzejsze dzieciaki na świecie i jak się nimi stały
Amanda Ripley
7,0 z 7 ocen
23 czytelników 2 opinie
2015
The Smartest Kids in the World. And How They Got That Way
Amanda Ripley
6,5 z 2 ocen
7 czytelników 0 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Najbystrzejsze dzieciaki na świecie i jak się nimi stały Amanda Ripley
7,0
Kiedy zobaczyłam tę książkę na półce w bibliotece i przeczytałam opis z tyłu okładki, wiedziałam, że natychmiast muszę ją przeczytać!
Książkę napisała znana amerykańska dziennikarka, Amanda Ripley, i tym razem zajęła się od dawna nurtującym mnie tematem – dlaczego ze szkolnictwem w krajach wysokorozwiniętych dzieje się coraz gorzej? Dlaczego im kraj jest dłużej bogaty tym bardziej poziom wiedzy ogólnej uczniów w tym kraju jest niższy?
Książka tym bardziej wzbudziła moje zainteresowanie, że opisuje losy trójki amerykańskich nastolatków uczących się na wymianie w krajach, w których wyniki uczniów w międzynarodowych testach standaryzowanych są wyższe niż w USA – Finlandii, Korei oraz Polsce.
Początkowo książka wzbudziła moje zainteresowanie, chociaż styl jakim została napisana nie bardzo przypadł mi do gustu – brakowało spójności (przeskoki od historii nastolatków na wymianie do opisu różnych narzędzi diagnozujących i historii nauczania w poszczególnych krajach) i lekkości w snuciu opowieści.
Książka przestała mi się podobać gdy doszłam do opisu Polski widzianej oczami Amerykanki. Tak się złożyło, że opisywanym miastem jest Wrocław, moje miasto rodzinne, które znam od podszewki. Miasto bardzo ciekawe, tętniące życiem, w którym wiele się dzieje, buduje, tworzy. Gdybym nie znała tego miasta, a raczej znała je tylko z opisu Ripley, odebrałabym je jako miasto – slumsy, miasto pełne starych, rozwalających się kamienic, miasto, w którym przestępczość jest wszechobecna, a ludzie są nieuprzejmi. Oczywiście w mieście są dzielnice biedy (tak jak w każdym dużym mieście na świecie),z budynkami nieremontowanymi od czasów wojny – ale są one w mniejszości. I ten opis polskich nastolatków w szkołach średnich – masowo i legalnie palących papierosy na przerwach szkolnych i standardowo włóczących się po mieście i pijących piwo po lekcjach.
Tak, przyznam, że ten opis mnie wzburzył. Cóż, być może tak odbiera Polskę Amerykanka. Bardzo wybiórczo (i życzeniowo?).
Tym jednak, co zaskoczyło mnie bardziej była interpretacja sukcesu polskich uczniów na międzynarodowych testach standaryzowanych. Otóż Ripley uważa, że przyczyną powodzenia jest reforma gimnazjalna i wydłużenie okresu nauczania przed wyborem szkoły średniej. Należy pamiętać, że Ripley opiera swój ranking na wyniku testów standaryzowanych – testów uchodzących w oczach inteligentnych ludzi za narzędzie mało miarodajne w mierzeniu tejże inteligencji właśnie. Na testach tych najlepiej wypadają uczniowie przeciętni. Uczniowie zdolni i kreatywni wypadają na nich słabo względem swoich umiejętności i wiedzy. W wielu kręgach naukowych (poważne i poważane uczelnie wyższe) uważa się, że właśnie wprowadzenie standaryzacji nauczania i testów (egzaminów) na niej opartych drastycznie obniżyło ogólny poziom wykształcenia.
Podsumowując, co z tego, że uczniowie z Polski lepiej wypadają na testach standaryzowanych skoro nie są one wiarygodnym miernikiem poziomu inteligencji i wiedzy ogólnej?
Wiedząc w jaki sposób została przedstawiona Polska niestety miałam wątpliwości czy opisy Korei i Finlandii są wiarygodne.
W książce trafiłam także na przekonywujące mnie metody podwyższania poziomu nauczania – jak na przykład likwidacja klas dla słabych uczniów w pewnej szkole w USA (liczne badania psychologiczne wykazały, że uczeń z etykietką „słaby”, zaczyna rzeczywiście być słaby) czy też inwestycja w kształcenie nauczycieli na najwyższym poziomie w Finlandii.
Uważam, że pozycja do przeczytania i przemyślenia dla każdego nauczyciela, pedagoga i osób interesujących się edukacją.
Miałam problem z oceną - może oceniłabym książkę wyżej za poruszaną tematykę, która jest bardzo ciekawa, gdyby nie wybiórcze przedstawienie Polski i błędna - moim zdaniem - interpretacja tego czym jest poziom wykształcenia - na pewno nie jest to wynik na teście standaryzowanym.
Najbystrzejsze dzieciaki na świecie i jak się nimi stały Amanda Ripley
7,0
Bardzo dobra i bardzo ciekawa książka. Dużo interesujących wniosków, niektóre z nich sobie spisałam, bo warto do nich wracać. W zasadzie sięgnęłam po tę pozycję, widząc informację o Polsce, a całość wciągnęła mnie - niesamowite jest porównywanie trzech różnych systemów edukacji, patrzenie na szkoły, nauczycieli i rodziców, czyli te jego najważniejsze składowe, z punktu widzenia nastolatków z wymiany, niejako "od środka". Spodziewałam się jednak większej liczby informacji o Polsce, ale to taki zarzut nie do końca merytoryczny ;) Na pewno warto tę książkę przeczytać lub chociaż przejrzeć. Co ciekawe, sporo interesujących wiadomości jest w przypisach.