Najnowsze artykuły
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant13
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
- ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Pilipiuk
1
5,2/10
Pisze książki: komiksy, czasopisma
Urodzona: 20.03.1974
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,2/10średnia ocena książek autora
145 przeczytało książki autora
161 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Krasnoludy Andrzej Pilipiuk
5,2
Gdyby oceniać komiks od samej strony graficznej, nota Krasnoludów byłaby wyższa. Pan Zbigniew Larwa odwalił kawał solidnej roboty. Grafika idealnie pasuje, to tej lekkiej, komediowej bajeczki o krasnoludach i złośliwych wróżkach.
Fajna dynamika kadrów, kolorowo, bogactwo drugiego planu. Jest fajnie. Przypominają się kadry z Kajka i Kokosza a w niektórych miejscach miałem wrażenie, że rysownik bardzo lubił Profesorka Nerwosolka.
I mogłaby być to pozycja dla każdego, ale w scenariuszu i dialogach mamy kilka scenek, które dla zbyt młodego czytelnika nie będą odpowiednie.
A scenariusz? Tu trochę gorzej. W sumie co najwyżej bardzo przeciętnie. Trójka braci, studentów pijaczków, lekkoduchów i leni wylatuje z uczelni, a że ojciec srogi, kombinują jak się w domu pokazać i pasów nie zebrać. Kilka skeczy jest fajnych, ale jakoś szczególnie oryginalne to nie jest. I tak jakoś zgrzyta. Takie trochę miejscami na siłę. I przede wszystkim kompletnie niewciągające.
Więc mimo całkiem przyjemnej grafiki, chwilowa rozrywka, która niestety zbyt długo nie pozostanie w pamięci.
Krasnoludy Andrzej Pilipiuk
5,2
Niektórym świetnie wychodzi pisanie opowiadań i powieści. Innym udaje się wyrysować komiks wszech czasów. Niestety, nie tym razem. Odniosłam wrażenie, że autorzy świetnie się bawili tworząc swoje dzieło, piwo lało się strumieniami, a żart gonił anegdotę. Lecz gdy przenieśli pomysły na papier to po prostu uszło z nich życie, niczym powietrze z przekłutego balonika. Szkoda. Treść taka sobie. Ot, młodzi żacy popili, ze szkoły ich wyrzucili, a teraz się szwendają. Autorzy chcieli, żeby było zabawnie, więc mrugania okiem do czytelnika jest co niemiara. Na tyle dużo, że bohaterowie ze sobą nie rozmawiają, oni się przerzucają gagami. Męczące. Kreska? Zagmatwana. Jest w każdym obrazku tyle szczegółów, że ciężko wypatrzeć głównego bohatera. Podsumowując, nie ma sensu chwytać się za to dzieło.